Kronika Strona główna / Kronika / III kwartał 2017 

 


Spacer po Supraślu

 

 

W sobotę 16 września 2017r  grupa 20 osób, członków koła PTTK Senior pod przewodnictwem Izy Walentynowicz, wybrała się na spacer pod hasłem „W poszukiwaniu dawnej pustelni mnichów supraskich”.

Pieszą wędrówkę po Puszczy Knyszyńskiej rozpoczęliśmy z Supraśla kierując się niebieskim szlakiem. Ponieważ wśród uczestników spaceru było wielu amatorów zbierania grzybów a pogoda sprzyjała....spacer nieco się wydłużył .

W dobrych humorach Iza poprowadziła nas w miejsce gdzie w XVI wieku niektórzy mnisi suprascy osiedlili się budując dla siebie skromne domki wiodąc pustelnicze życie.

Po drodze niektórzy uczestniczy raczyli się ekologicznymi jabłuszkami zbieranymi pod jabłoniami.

W trakcie tradycyjnego postoju w celu odpoczynku oraz posilenia się, nasza sympatyczna koleżanka Basia Łojewska obdarowała uczestników uroczymi woreczkami na zioła aromatyczne. Każdy woreczek ozdobiony został indywidualnym haftem.

Dalszą część spaceru  wzdłuż rzeki Supraśl zakończyliśmy wizytą w Akademii Supraskiej.

 

Akademia Supraska to centrum konferencyjne, ośrodek szkoleniowy i oświatowy, tworzony przez prawosławną diecezję białostocko-gdańską, monaster Zwiastowania Bogarodzicy w Supraślu oraz fundację OIKONOMOS. Podobne prawosławne instytucje działają w Czechach, Finlandii, Grecji i Rosji.

Głównym celem Akademii Supraskiej jest krzewienie i upowszechnianie wiedzy o bogactwie prawosławnej wiary, duchowości, tradycji i kultury. Jej zadaniem jest również reagowanie na aktualne problemy, zmiany zachodzące w coraz bardziej zeświecczonym społeczeństwie, potrzeby chrześcijan żyjących we współczesnym świecie.

 

Skorzystaliśmy z zakresu programu jej działań, i obejrzeliśmy niezwykle oryginalną wystawę Leona Tarasiewicza.

 

Leon Tarasewicz urodził sie we wsi Waliły koło Gródka, jest absolwentem Liceum Plastycznego w Supraślu oraz Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Obecnie jest profesorem tej uczelni – wykłada przestrzeń malarską na Wydziale Sztuki Mediów i Scenografii. Autor kilkudziesięciu wystaw indywidualnych, uczestnik kilkuset wystaw zbiorowych. Ma w dorobku wiele obrazów, kilkadziesiąt realizacji monumentalnych, również w przestrzeniach miejskich w Polsce i Europie.

 W Akademii Supraskiej artysta pokazał nowe obrazy, o zupełnie innej strukturze niż ta, do której nas przyzwyczaił. Zbudowane ze światła, a więc pozbawione tej materialnej cechy malarstwa, jaką jest farba z jej fakturą i chropowatością. Już nie możemy ich dotknąć, by wzmocnić przeżycie estetyczne.

Obejrzeliśmy barwną inscenizacje świetlną o podkładzie duchowym.

Dotychczasowa twórczość Tarasewicza była niezwykle sensualna, ekspresyjna, materialna. Trudno było oprzeć się chęci dotknięcia obrazu. Te świetlne obrazy można dotknąć tylko okiem.

 Dużą gratką dla amatorów sztuki o tematyce sakralnej była również okazja obejrzenia jednego z dzieł Jerzego Nowosielskiego /1923-2011/, Mandylionu /przedstawiającego oblicze Chrystusa/.

 

I tak kolejny spacer grupy Senior dobiegł końca. Dzięki Izie mogliśmy miło spędzić to sobotnie przedpołudnie.

 

Opracowała - Grażyna Buczyńska

 

 




 Zdjęcia - Irenha Nikonowicz - Sekcja Foto



 

 

 PODRÓŻ DO ZIEMI MIELNICKIEJ

 

 

Jedziemy do oddalonych o ok. 90 km. Milejczyc. Oznaką zbliżającej się jesieni są wykopki ziemniaków, ale drzewa są nadal zielone. W Milejczycach na uwagę zasługują: cerkiew św. Barbary oraz kościół z 1740 r. pod wezwaniem św. Stanisława Męczennika.

Kierujemy się do Grabarki; najpierw autokarem, a później 2 km. pieszo przez las. Następnie na św. Górę Prowały.

W Niemirowie oglądamy kościół p.w. św. Stanisława Biskupa i Męczennika. Podziwiamy zadbany skwerek.

Ze wsi Sutowo wyruszamy na 6 km. marsz wzdłuż Bugu do wsi Wiejków, skąd autokarem dojeżdżamy do Mielnika. Pod wiatą posilamy się grochówką, bigosem i gorącymi kiełbaskami. Wzmocnieni idziemy obejrzeć odkrywkową kopalnię kredy, a następnie na Górę Zamkową.

Do Białegostoku wracamy pełni wrażeń i z torbami grzybów, które zebraliśmy przy drodze, idąc przez las.

Grażyna Rybka.

 



 zdj.Irena Nikonowicz -sek.fot


 


Pierwsza integracyjna impreza regionalna "Seniorada"

            Zarząd Koła PTTK "Senior" przy RO PTTK w Białymstoku  dnia 01 września 2017r. zorganizował spotkanie integracyjne seniorów zrzeszonych w różnych formach organizacyjnych z Wasilkowa, Łap i Moniek. Uczestnicy spotkania o godz.11:00 przybyli na parking przy pomniku ks. J. Popiełuszki (50 osób), po wzajemnym powitaniu  zostali przeprowadzeni przez Izę Walentynowicz - przewodnika RO PTTK na dziedziniec pałacu Branickich. Skąd rozpoczęła się realizacja programu imprezy, czyli zwiedzanie pięknych miejsc miasta Białegostoku. Iza w sposób interesujący i bogaty w fakty historyczne opowiedziała historię pałacu Branickich i jego właścicieli.

Ród Branickich herbu Gryf władał Białymstokiem od trzech pokoleń. Niepowtarzalny charakter miastu nadał Jan Klemens Branicki wraz z żoną Izabelą z Poniatowskich.Za ich panowania wzniesiono zespół pałacowo - ogrodowy godny koronowanych głów. Powołano do życia szkolnictwo i służbę zdrowia, wybudowano ratusz , pocztę i pierwszy w Polsce teatr. Za ich czasów powstała w Białymstoku Wojskowa Szkoła Inżynierii i Budownictwa. W XIX w. i na początku XX w.  pałac niszczał, pozostając w rękach carów rosyjskich, następnie był siedzibą Instytutu Panien Szlacheckich. W lipcu 1944 roku został całkowicie zniszczony. Po wojnie w latach 1946-1960 odbudowano pałac, nawiązując do stanu z XVII w. Obecnie jest siedzibą Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.

            Kolejnym etapem zwiedzania był Szlak Dziedzictwa Żydowskiego. Uczestnicy wysłuchali informacji o historii Żydów białostockich. Iza tę informację przekazała przy symbolicznym pomniku ustawionym na miejscu dawnej Synagogi, gdzie spalono 800 osób narodowości żydowskiej.  Godzina 12:00 naszej wędrówki po mieście zatrzymuje nas, na minutę ciszy, dla uczczenia 78 rocznicy wybuchu II Wojny Światowej.

            Mijamy po drodze symbol uhonorowania Białostockiego Teatru Lalek, tj. maska z granitu o dwóch obliczach, radości i smutku. Z tego miejsca jesteśmy blisko architektury PRL. Budynek, którego projekt opracował architekt Stanisław Bukowski był siedzibą Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Obecnie jest siedzibą wydziałów humanistycznych Uniwersytetu w Białymstoku. Iza wskazała zwiedzającym przy Placu Niezależnego Zrzeszenia Studentów, pomnik poświęcony Odzyskaniu Niepodległości przez Polskę.

            Szlak białostockich świątyń rozpoczęliśmy od Katedry Prawosławnej pw. św. Mikołaja. Iza wprowadzając nas do wnętrza Cerkwi poinformowała o jej powstaniu i wyposażeniu jej wnętrza. Cerkiew zbudowano na planie krzyża greckiego (1843-1846), styl klasycystyczny. Wnętrze bogato ozdobione freskami przedstawiającymi sceny z Pisma Świętego i wizerunki świętych. Większość ikon napisana została w połowie XIX w. Po szczegółowej informacji nt. Soboru św. Mikołaja, Iza Walentynowicz prowadzi nas pod pomnik najsłynniejszego białostoczanina, znanego na całym świecie, Ludwika Zamenhofa, twórcę języka esperanto. Po wysłuchaniu bardzo ciekawych informacji nt. twórcy języka esperanto, uczestnicy prowadzeni są w kierunku Ratusza zdobiącego białostocki rynek. Historię tego obiektu omówiła Iza. Był on wielokrotnie burzony i przebudowywany. Obecny kształt uzyskał w roku 1945-1958 według projektu Zofii Chojnackiej architekta białostockiego. Obecnie w Ratuszu ma swoją siedzibę Muzeum Podlaskie w Białymstoku.

            Dalsza trasa zwiedzania prowadzi szlakiem białostockich świątyń jak: Klasztor Sióstr Miłosierdzia, Katedra Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny - kościół farny. Po wysłuchaniu informacji nt. tych obiektów docieramy na parking, skąd jedziemy autobusem do Uniwersyteckiego Centrum Przyrodniczego im. prof. Andrzeja Myrchy. Po trasie nasza niezawodna Iza przewodniczka  opowiada o mijanych obiektach jak: stara elektrownia - obecnie siedziba Galerii Arsenał, zakłady Beckera i pałacyk Beckera - obecnie działa tu Centrum Handlowe "Alfa".

Dojeżdżamy do Centrum Przyrodniczego w Kampusie U w B, gdzie podzieleni na dwie grupy pod przewodnictwem pracowników naukowych mgr Wiesława Mikuckiego i dr Janusza Kupryjanowicza zwiedzamy poszczególne ekspozycje: przyrodę północno-wschodniej Polski, skamieniałości z osadów polodowcowych, faunę mórz podzwrotnikowych, przyrodę rejonów polarnych i inne. Każda z grup zwiedziła gabinet Ryszarda Kaczorowskiego ostatniego Prezydenta RP na Uchodźstwie.

            Z Kampusu U w B uczestnicy imprezy przejechali do Ośrodka Sportów Wodnych w Dojlidach. Tu w bardzo ciepłych słowach, zebranych powitała Teresa Pruciak Prezes Koła PTTK "Senior", życząc miłych wrażeń ze spotkania integracyjnego. Organizatorzy imprezy zadbali o to ,aby po dość wyczerpującej wędrówce po mieście Białymstoku uczestnicy mogli się posilić - wyśmienitym bigosem, pieczoną kiełbaską nad ogniskiem, a na deser delektować się ciastkami, kawą i herbatą. Po zakończonej konsumpcji atmosfera stała się bardzo radosna. Wszyscy śpiewali, korzystając z przygotowanych śpiewników, a śpiewom towarzyszył akordeonista.

Uczestnicy imprezy na zakończenie wyrazili chęć organizowania kolejnych spotkań.

 

 

 

 

Notowała - Helena Kurza

 

 

 




 Zdjęcia - Maria Beręsewicz


 


POLSKI   WRZESIEŃ   1939 r.

To tytuł wystawy medali pamiątkowych  ze zbiorów prywatnych naszego kolegi   Waldemara Malewicza, miłośnika oręża Polskiego i znanego przewodnika  PTTK Regionalnego Oddziału  w Białymstoku, którą można oglądać od 1 września br. w Centrum Wystawienniczo-Konferencyjnym Archidiecezji Białostockiej, przy ul. Kościelnej 1A.

Kolejna -  78.  rocznica  wybuchu II wojny światowej jest okazją do przypomnienia, że  ta wojna zaczęła  się w Polsce. Wojna Obronna 1939 r.  – tak powszechnie nazywane są zmagania naszych żołnierzy z agresorem  niemieckim i sowieckim w tamtym pamiętnym wrześniu.

Prezentowane medale ukazują niektóre epizody tej  wojny – obronę Westerplatte, Warszawy, bitwy nad Bzurą i pod Kockiem, a także dowódców Wojska Polskiego.

W osobnej gablocie pokazano odznaczenia, jakimi honorowani byli żołnierze oraz dwa  autentyczne orzełki wojskowe , wykopane na pobojowisku w okolicach Warszawy.

Autor wystawy pragnie w ten właśnie  sposób przypomnieć o wydarzeniach, które były i są ważnymi momentami naszej narodowej Historii – czytamy  w Notatce otwierającej wystawę.

Zachęcam do odwiedzenia tej wystawy i  obejrzenia,  z zadumą, pięknych, pamiątkowych medali, odznaczeń.

 

Notatka i zdjęcia : Maria Beręsewicz

 

 





 

WCZASY W SARBINOWIE MORSKIM

 

 

            Grupa słuchaczy UTW w Białymstoku wyjechała w sierpniu 2017 r. na 10 – dniowy pobyt nad morze do miejscowości Sarbinowo Morskie, zorganizowany przez Janinę Muchę. Podróż nasza odbyła się autokarem. Na miejsce dotarliśmy po południu.

            Miejscem naszego zakwaterowania był ośrodek oddalony tylko 80 m od plaży. Turnus nasz rozpoczął się kolacją. Po zakwaterowani i kolacji udaliśmy się przywitać nasze morze. Wzdłuż pięknej piaszczystej plaży znajduje się nowo wybudowana promenada ciągnąca się na 1,5 km.

Była ona świetnym miejscem na nasze spacery wzdłuż morza.

            W naszym ośrodku do naszej dyspozycji była siłownia plenerowa, duży ogrodzony teren z ławeczkami oraz miejsce na ognisko.

            Zrealizowaliśmy kilka wycieczek: Jedną z nich był wyjazd do Kołobrzegu z przewodnikiem i zwiedzaniem. Odwiedziliśmy też wioskę o nazwie Chłopy w której to znajduje się obelisk 16-go południka geograficznego. Zaliczyliśmy też biesiadę miodową na której poczęstowano nas miodem pitnym.

            Ośrodek zorganizował nam zabawę taneczną z poczęstunkiem, oraz ognisko z muzyką, kiełbaskami pieczonymi i bigosem.

Panie kucharki dołożyły wszelkich starań aby nasze posiłki były smaczne i urozmaicone.

            Wracaliśmy z tego pobytu zrelaksowani i zadowoleni.

 

Tekst i zdjęcia Janina Mucha

 

 

 





 

LITEWSKIM SZLAKIEM

Tak Marysia z Waldkiem określili naszą wycieczkę przygotowaną na sobotę 12.08.2017r. Sejneńszczyzna po polskiej stronie i tuż za litewską granicą Łoździeje oraz Kalwaria. Kiedyś wszystko zwieńczone jedną Koroną. W czasie podróży Waldemar opowiadał o historii mijanych miejscowości, o ciekawych zdarzeniach z nimi związanych. Zatrzymaliśmy się w Sztabinie; piękny kościół; historia Chreptowiczów, właścicieli tych ziem, oraz niezwykłego gospodarza Karola Brzostowskiego. Następny postój przy Sanktuarium MB Studzienicznej.  Cudowne miejsce słynące łaskami uzdrawiającymi.

Na chwilę zatrzymaliśmy się w Gibach, aby pochylić się nad tymi, którzy zginęli w czasie "Obławy Augustowskiej". Sejny - niewielkie miasteczko, ale tętni życiem.  Bazylika w stylu baroku wileńskiego, przepiękna figura Matki Bożej Sejneńskiej. Na organach ćwiczyli uczestnicy trwającego tam festiwalu, więc mogliśmy organy nie tylko widzieć ale i usłyszeć. Zwiedziliśmy miejscowe  muzeum  oraz zespół budowli żydowskich. W Białej Synagodze  znajduje się Galeria p. Andrzeja Strumiłły, artysty o światowej renomie. Obok Dom Talmudyczny, tu odbywają się koncerty muzyki klezmerskiej. 

Tuż za granicą Łoździeje i Kalwaria. Niewielkie miasteczka, jakby troszkę zapomniane.  Kilka uliczek, zabudowa parterowa, w każdym kościółek.  W Kalwarii kompleks trzech budynków żydowskiej synagogi: letnia oraz zimowa i dom talmudyczny. Ciekawe choć to już ruiny. Z okien autokaru podziwialiśmy piękne widoki. Krajobraz urozmaicony wzgórzami morenowymi to znów rozciągająca się równina aż po horyzont.

Jeszcze wpadliśmy na chwilę do Puńska. Miasteczko zamieszkują Litwini i Polacy. Ładny kościół, w którym nabożeństwa odprawiane są w dwóch językach. W miejscowym muzeum można zauważyć przenikanie się tych kultur. Na ulicach nazwy są  dwujęzyczne.

Ostatnim punktem wycieczki była Osada Jaćwiesko - Pruska w Oszkiniach.  Ciekawy teren przeznaczony do celów turystycznych, z miejscami noclegowymi, kompleksem stawów, zabudową wczesnosłowiańską. Pan, który nas gościł, czując się zapewne spadkobiercą kultury ludów zamieszkujących te tereny, przybliżył nam historię sprzed 14 tys lat. Poprzez czasy Jaćwingów, Bałtów, Słowian, aż do dzisiejszych czasów, upewniając nas o niezwykłej mocy tego miejsca. Ponoć zbadaną i naukowo potwierdzoną. Z przyjemnością słuchałam trochę jak opowieści z krainy "Tysiąca i jednej nocy".

Ubogaceni wiedzą, nasyceni urokami przyrody wróciliśmy nieco zmęczeni, ale wdzięczni organizatorom. Za ich przyczyną my możemy zobaczyć tyle pięknych miejsc.

Uczestnicy ponieśli koszty wycieczki we własnym zakresie.

 

 

      Barbara Rulka




 Zdjęcia - Irena Nikonowicz - Sekcja Foto


 


WARSZTATY ZIELARSKIE

 

 

W środę 5 lipca 2017 roku grupa 18 osób Koła Senior uczestniczyła już w drugich zajęciach z cyklu „Warsztaty zielarskie”, które odbyły się na świeżym powietrzu w Nadleśnictwie Rudna. Warsztaty poprowadziła Pani Justyna Bujnowska . To było nasze kolejne spotkanie z Panią Justyną. Wcześniej oprowadzała nas po terenie Stawów Pietkowo.

Tym razem tematem warsztatów były właściwości lecznicze drzew oraz wykonywanie obrzędowych lalek białoruskich, bardzo popularnych w dawnych czasach, ale także i dzisiaj we wschodnich rejonach Polski.

W pierwszej części zajęć rozpoznawaliśmy po rodzaju liści takie drzewa jak olcha, lipa, sosna, dąb, kasztanowiec czy modrzew. Pani Justyna w ciekawy, dowcipny sposób zapoznała nas z ich właściwościami zdrowotnymi i energetyzującymi. Opowiedziała wiele anegdot związanych z poszczególnymi drzewami a zwłaszcza wiecznie „drżącą” osiką. Dla utrwalenia zdobytej wiedzy wzięłyśmy też udział w zabawie polegającej na dopasowywaniu właściwości drzew do ich rodzaju.

Po tej części warsztatów relaksowaliśmy się przy ognisku, kiełbaskach i miłej rozmowie.

Druga część poświęcona była roli i zastosowaniu tradycyjnych lalek obrzędowych i technice ich wykonywania. Pani Justyna zapoznała nas z tajnikami tej wiedzy.

 

Lalki wykonuje się z samych naturalnych materiałów. Lalka obrzędowa celowo nie ma rysów twarzy, bo nadanie jej indywidualność prowadzi do tego, że będzie się zajmować swoimi sprawami a nie naszymi :). Wykonuje się je bez użycia szpilek czy igły. Elementy są łączone za pomocą sznurka wg określonych zasad.

 

Lalkom przypisywane są różne funkcje magiczne i obrzędowe. I tak:

Żadanica: czyli Lalka Spełniająca Życzenia

Ziarnuszki są wypełnione zbożem, fasolą, grochem lub innego rodzaju suchym ziarnem. Ich pękate kształty przywodzą na myśl gospodynie domowe, które potrafią ogarnąć całą przestrzeń, zaradzić w każdej sytuacji i są nieugięte w ochronie swego domostwa. Taka jest też ich funkcja według wierzeń białoruskich – zadaniem tych lalek jest chronić dom przed złymi duchami. Najczęściej stawiane były koło pieca lub w innym miejscu, które było traktowane jako „serce” domu. Ustawiano je tak, by mogły obserwować cały dom.

Karmicielki mają za zadanie przynosić szczęście i zapewnić pomyślność w tym, czym się aktualnie zajmujemy. Ich cechą charakterystyczną tych jest ogromny (mleczny?) biust, który ma symbolizować obfitość. Ich miniaturowa forma oraz przytwierdzona z tyłu agrafka pozwala nosić je zawsze przy sobie. Według wierzeń białoruskich jest to najbardziej korzystna opcja dla posiadającego lalkę.

Lalka Przejścia jest rodzajem białoruskiej lalki obrzędowej symbolizującej przemianę młodej dziewczyny w żonę. Lalka ta zawiera w sobie dwie lalki jednocześnie. Jedna z nich ma na głowie wianek czasem z kolorowymi wstążkami – symbol dziewictwa. Kiedyś tylko panny mogły mieć rozpuszczone włosy i ozdabiać je kwiatami. Druga z nich ma zakrytą głowę chustą, co dawniej było gestem podkreślającym przejście kobiety w stan zamężny. Do tej pory na wsiach zdarza się, że starsze kobiety nie wyjdą z domu bez nakrycia głowy. Lalka ta była dawana kobietom przygotowującym się do wyjścia za mąż.

Nierozłączka: – Lalka Ślubna .Lalki te symbolicznie przedstawiają małżeńskie połączenie się kobiety i mężczyzny. Są to dwie lalki, które są nierozerwalnie połączone jednym, wspólnym ramieniem. Darowane najczęściej parom młodych podczas zaślubin. Mają różne formy ale zawsze ważne jest to by ich ramię było sztywne na tyle by utrzymać dwie lalki ale nie za sztywne żeby nie połamało się. To ma zarówno konstrukcyjne jak i symboliczne znaczenie.

Otulaczki lub Zawijaczki: – Opiekunki nowo narodzonych dzieci. Są przeznaczone dla nowo narodzonych dzieci. Cały sznurek małych laleczek wiesza się im nad kołyskami – do ochrony przed złem, dla ozdoby, na szczęście.

Lichomanki to łańcuszek 12 laleczek + trzynasta Kumoha. Zgodnie z legendą były to córki Heroda i każda z ich uosabia choroby, które gnębią ludzi .Najstarsza Kumoha na przełomie jesieni i zimy wysyła pozostałe siostry w świat by siały spustoszenie w zdrowiu ludzi (przeziębienia, gorączka, dreszcze itd.). Można się jednak przed tym zabezpieczyć robiąc przed zimą lub wiosną laleczki amulety :).

 

W atmosferze doskonałej zabawy robiłyśmy lalki z przygotowanych przez Panią Justynę materiałów.

Na zakończenie warsztatów po pożegnaniu się z Panią Justyną, grupa udała się na krótki spacer po lesie. To były niesamowite wrażenia. Pogoda i humor uczestniczek warsztatów dopisywały. Pani Justyna dzieląc się z nami swoją wiedzą potrafiła stworzyć miłą, luźną atmosferę. Niecierpliwie czekamy na następne zajęcia :-)

 

 

Opracowała Grażyna Buczyńska




 Foto - Grażyna Buczyńska



 


WARSZTATY ZIELARSKIE

 

Członkowie Koła PTTK SENIOR zostali zaproszeni na spotkanie z cyklu „Warsztaty zielarskie” do Nadleśnictwa Rudka. Kolejne nasze spotkanie odbyło się 10.07.2017r, tym razem był to Ziołowy Zakątek Koryciny. Od czerwca 2011r Ogród w Korycinach posiada status Ogrodu Botanicznego.

Ogród jest otoczony pięknym lasem co pozwala uprawiać rośliny w naturalnych, najlepszych warunkach. Na powierzchni 15ha znajduje się ok. 1000 gatunków roślin. Jest to największa w Polsce kolekcja roślin leczniczych i aromatycznych.

Nasze warsztaty zaczęłyśmy od spaceru po ogrodzie w celu poznania roślin ich właściwości. Ogród to przepiękne dywaniki różnobarwnych ziół i krzewy. Następnie zapoznałyśmy się z procesem produkcji tłoczenia oleju na zimno z różnych nasion. Pozyskiwanie oleju, etap nalewania i pakowania, informacje o stosowaniu oleju w kuchni jak i na różne dolegliwości. Zapoznałyśmy się także jak wygląda produkcja ziół i herbat i ich pakowanie. Prace wykonywane są wyłączne ręcznie. Następnie była sala mikroskopowa. Pod mikroskopem oglądałyśmy w powiększeniu ciekawe części rośliny, skrzydełko motyla itp. Było ciekawie. Następnym bardzo przyjemnym zajęciem było komponowanie przez nas herbat z różnych ziół i owoców oraz przygotowanie woreczka ziół do aromaterapii. Oczywiście kompozycje powstały po uzyskaniu wielu informacji od Pani prowadzącej warsztaty. Tak przygotowane herbaty i zioła zabrałyśmy do naszych domów.

Ziołowy Zakątek oferuje wiele form spędzenia czasu w wiejskiej, tradycyjnej podlaskiej scenerii. Jest to kompleks zabytkowych drewnianych domów, naturalne pokrycia dachów ze słomy, drewna i gliny. Domy pełnią różną funkcje są tam sklepiki, pracownie, tradycyjna sauna opalana drewnem karczma i zabytkowy kościół z XVII w. To jest naprawdę bardzo urokliwy zakątek, który warto obejrzeć i można także przenocować w tradycyjnej podlaskiej chacie.

 

Opracowała Elżbieta Wiktor

 

 






 
 
© 2011 Uniwersytet Trzeciego Wieku w Białymstoku
Ten projekt został zrealizowany przy wsparciu finansowym Komisji Europejskiej. Projekt lub publikacja odzwierciedlają jedynie stanowisko ich autora i Komisja Europejska nie ponosi odpowiedzialności za umieszczoną w nich zawartość merytoryczną.