Kronika Strona główna / Kronika / IV kwartał 2016  

 


KOLĘDA W HOSPICJUM 30 GRUDNIA 2016 R

       

„ Te bombki – zielone jabłuszka niech będą symbolem nadziei i wiary w dobroć ludzi, którzy trwają przy chorych niosąc im ukojenie w bólu i poczucie godności w obliczu rzeczy ostatecznych. Dziękujemy pięknie za Hospicjum – wielkie dzieło.

- kolędnicy z Uniwersytetu Trzeciego Wieku

                                                    Danuta Łada

                                                    Jadwiga Łuckiewicz

                                                    Józefina Bukin

                                                    Bożena Kosior

                                                    Jadwiga Jaroszyńska

                                                    Krystyna Maliszewska

                                                    Halina Wiszowata „

 

                  Kolędowałyśmy z gwiazdą w Hospicjum-Dom Opatrzności Bożej przy ul. Sobieskiego 1 w Białymstoku aby wnieść trochę świątecznego bożenarodzeniowego klimatu w życie bardzo ciężko chorych ludzi. Po salach oprowadzali nas panowie

dr Tadeusz Borowski-Beszta oraz Jan Kondzior. Potem zostałyśmy zaproszone na herbatę i ciasto. Podczas miłej rozmowy poznałyśmy historię PIERWSZEGO HOSPICJUM STACJONARNEGO W POLSCE, które zostało otwarte właśnie w Białymstoku w 1992 r. przy ul.Świętojańskiej 1c dzięki staraniom dr Tadeusza Borowskiego-Beszty. Potem dzięki wsparciu wielu ludzi dobrej woli rozpoczęto budowę i rozbudowę hospicjum przy ul.Sobieskiego 1, które aktualnie jest wielkim obiektem na 60 łóżek.

Na koniec każda z nas otrzymała książkę Jana Szarańca „ Moc z wysoka”.

Na pamiątkę naszej wizyty wręczyłyśmy Prezesowi dr Tadeuszowi Borowskiemu-Beszta pudełko 30 bombek-zielonych jabłuszek z powyższą dedykacją.

 

                                                                            Danuta Łada    





 

Spotkanie opłatkowe

 

Jak zwykle o tej porze, słuchacze naszego UTW spotkali się w Restauracji „Astoria”, żeby wspólnie usiąść przy wigilijnym stole, przełamać się opłatkiem, złożyć sobie życzenia. Tym razem spotkanie opłatkowe odbyło się 20 grudnia.

O godz. 16.00 pani prezes Krystyna Szner serdecznie przywitała wszystkich zgromadzonych, a szczególnie zaproszonych gości: księdza biskupa Henryka Ciereszkę, duchownego prawosławnego ks. Władysława Masajłę, profesorów Uniwersytetu w Białymstoku – Małgorzatę i Jerzego Halickich oraz honorowego prezesa UTW Czesława Kryszkiewicza. Specjalne słowa powitania skierowała do najstarszej słuchaczki UTW – Zofii Magot.

Tradycyjnie grupa dzieci z Przedszkola nr 42 „Niezapominajka” przedstawiła część artystyczną – teatr cieni, obrazujący stworzenie świata, a następnie jasełka. Były postaci z Betlejem oraz całe bogactwo kolęd. Znane bożonarodzeniowe pieśni zaprezentował również chór „Astra” pod dyrekcją Oksany Dziadul, która na początek złożyła wszystkim życzenia. Usłyszeliśmy „A wczora z wieczora”, „Mizerna cicha”, „Cicha noc”, „Do szopy hej, pasterze”. Wśród tych pięknych polskich kolęd znalazła się też jedna białoruska – „Noc cicha nad Palestyną”. Po wystąpieniu obecnych z nami duchownych Kościoła katolickiego i prawosławnego oraz wspólnym odśpiewaniu kolędy „Wśród nocnej ciszy” wszyscy przełamali się opłatkiem, składając sobie nawzajem najlepsze życzenia. Potem nastał czas ogólnej radości, życzliwości i sympatycznych rozmów przy stołach zastawionych tradycyjnymi wigilijnymi postnymi potrawami. Był więc barszcz z pasztecikiem nadzianym kapustą i grzybami, bigos z grzybami, pierogi z kapustą, ryby, śledzie, sałatki, ciasta, a wśród napojów obowiązkowy kompot z owocowego suszu. W dalszym ciągu rozbrzmiewały też nastrojowe kolędy.

 

 

Barbara Wilczewska




 Zdjęcia - Tatiana Biała


 


 

RATUSZ 

   Na   spotkaniu w  Ratuszu  -  20.12 2016 r. kustosz J. Tomalska scharakteryzowała ogólnie życie artystyczne Białegostoku do 1943 r.. Szmat czasu , a osiągnięć niewiele.

   W XVIII w. prywatny Białystok był wspaniałym ośrodkiem życia artystycznego  -  dwór J. Klemensa Branickiego, gdzie gościli i tworzyli malarze, architekci, rzeźbiarze, poeci... zapraszani z Europy. Krewni i goście hetmana, mogli korzystać z wielu dobrodziejstw kultury.

  Natomiast w XX wieku Białystok stał się miastem fabrycznym. Literat rosyjski  M. Leskow zapisał, że Białystok przypomina wielki rynek - handlowano czym się dało, trudnili się tym przeważnie Żydzi. Rozmawiano po rosyjsku i w jidysz.  Wtedy nie była ważna sztuka. Nie było instytucji życia kulturalnego.

  W latach 20- ych w ogołoconym pałacu zorganizowano Instytut Panien Szlacheckich, nauczycielem rysunku został  Michał Kulesza absolwent Uniwersytetu Wileńskiego. Jednak uzdolnieni artyści robili kariery za granicą. Max Weber z białostockich chanajek został uznany za twórcę nowoczesnej sztuki amerykańskiej. Izrael Beker, aktor i malarz samouk  po zawirowaniach historii wrócił do Białegostoku. Namalował swój portret na tle ruin miasta. Cały album prac poświęcił rodzinnemu miastu.

   Żydzi (60% -mieszkańców) zorganizowali wielką wystawę malarską  -  200 artystów pokazało swoje prace. Niestety sprzedano kilkadziesiąt obrazów, więc nie było to ekonomiczne przedsięwzięcie.

  Benn Rabinowicz rysował i uczył rysowania swoich kolegów. Syn znanego architekta (Wielka Synagoga) na poddaszu domu zorganizował warsztaty artystyczne , ale nie przynosiły one dochodów.

  Dobrymi malarzami byli: Halper, Cz. Sadowski, M. Duniec - wykorzystywał różne materiały. Uczestniczyli oni w objazdowych wystawach, niestety z ich dorobku pozostało niewiele.

  Nie zostały katalogi prac malarskich, dlatego nie można ocenić ich dokonań.

  Przyjeżdżali do Białegostoku artyści, którzy chcieli tu przeczekać II wojnę światową. W 1941 r. Niemcy w getcie utworzyli pracownię kopii dzieł wielkich mistrzów.  "Produkowano" wiele fałszywych obrazów, które zapewne są w zbiorach prywatnych lub muzealnych.

 

 

Tekst - Krystyna Szewczyk

 

 



 Zdjęcia - Irena Nikonowicz


 


 



 WIGILIA SEKCJI TURYSTYCZNEJ „TRAMP” i Koła PTTK „SENIOR”.

W sobotę (17.12.2016), członkowie Sekcji Turystycznych TRAMP i SENIOR spotkali się w Nadleśnictwie Dojlidy na tradycyjnej Wigilii Bożego Narodzenia.

Najpierw odbyliśmy pięciokilometrowy spacer od miejsca zbiórki do wiaty, w której przewidzieliśmy spotkanie.

Spotkanie wigilijne rozpoczęliśmy od przedstawienia „Jasełek o narodzeniu Jezusa”. Osoby uczestniczące w nim, przebrały się w przygotowane przez siebie stroje, stosowne do odgrywanych postaci. Była Maryja z dzieciątkiem i św. Józef, trzej pastuszkowie, dwa anioły, Trzej Królowie, napotkana staruszka. Tekst Jasełek był przeplatany wspólnym śpiewaniem kolęd. Nad całością przedstawienia czuwał narrator - Tereska Pruciak.

Po przedstawieniu podzieliliśmy się opłatkiem składając sobie świąteczne życzenia.

Następnie zasiedliśmy do stołów suto zastawionych, potrawami przyniesionymi przez wszystkich uczestników Wigilii. Smakowitości było tak wiele, że ich ilość na pewno przekroczyła liczbę 12 tradycyjnych potraw, które powinny być na wigilijnym stole. Dominowały różne sałatki śledziowe, jarzynowe, była ryba po grecku, uszka, pierożki, gorący barszczyk, naleśniki z kapustą i grzybami, sałatka owocowa, ciasta, owoce i gorąca herbata. Delektowaliśmy się wszystkimi potrawami.

W trakcie wspólnego biesiadowania przy stole i przy ognisku wspólnie śpiewaliśmy kolędy. Odwiedził nas również św. Mikołaj i obdarował wszystkich drobnymi prezentami i słodyczami.

Spędziliśmy razem, radosne, ciepłe, nie zapomniane chwile, życząc sobie dalszych wspólnych wypraw turystycznych na szlakach już przetartych i na szlakach jeszcze przez nas nie odkrytych, w dobrym zdrowiu i kondycji.

 

Notatkę sporządziła: Maria Beręsewicz

 



 zdjęcia - Tatiana Biała


 


 

 

„Boska geometria. Sacrum w architekturze - kwadratem i kołem wyrażona”.

 

Dnia 15.12.2016 roku słuchacze UTW wysłuchali wykładu ks. dr hab. Radosława Kimszy z Politechniki Białostockiej na temat „Sacrum w architekturze – kwadratem i kołem wyrażona”.

Orientowanie świątyń związane było już w  kulturach antycznych. W chrześcijaństwie pojawiło się w V wieku, w czasach kiedy chrześcijanie zaczęli wypracowywać własny model architektury sakralnej.

Orientowanie było czynnością ściśle związaną z procesem fundacyjnym i pierwszą , jaką wykorzystano na placu budowy. Po środku placu budowy wbijano pionowy słup i przy użyciu odciągniętego od niego sznura oraz rylca, wytaczano na ziemi koło. Następnie obserwowano cień rzucony przez słup na obwód koła. Skrajne położenie cienia przy wschodzie i zachodzie słońca wyznaczały oś wschód-zachód. Najkrótszy cień, odpowiadający położeniu słońca w zenicie, pozwalał  z kolei wytyczyć drugą oś , północ-południe. Miejsca przecięcia się osi z obwodem koła zaznaczano. Posługując się prostymi zasadami geometrii można było wyznaczyć wierzchołki czworokąta, który stanowił podstawę podziału planu przyszłej budowy. Był to najczęściej kwadrat zlokalizowany w centrum kościoła w miejscu krzyżowania się jego naw.

Projekt świątyni opierał się na kwadracie koła. Koło i kulę uważano za symbol wieczności Boga, a symbolika kwadratu natomiast związana była z liczbą cztery sygnalizująca cały stworzony świat, składający się z czterech żywiołów: wody, powietrza, ognia i ziemi.

W kulturze i religii chrześcijańskiej centrum i symbolem sacrum była świątynia. Świątynie nabrały wymiaru duchowego i zaczęły wyrażać Ciało Chrystusa. Ta symbolika została przedstawiona za pomocą formy architektonicznej, jaką stanowi plan krzyża. Krzyż przypomina Chrystusa ukrzyżowanego, którego korpus wyznacza nawę, napięte ręce-ramiona transeptu, głowa zaś z koroną ciernistą- prezbiterium otoczone „wieńcami” kaplic. Wydłużona nawa kieruje wiernych ku ołtarzowi, który jest centralnym miejscem kościoła.

Sacrum w architekturze- kwadratem i kołem wyrażone możemy podziwiać  w białostockich budowlach sakralnych.

Ks. dr hab. Radosław Kimsza swój wykład zakończył składając życzenia zdrowych, rodzinnych , błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia oraz Szczęśliwego Nowego Roku 2017 dla pani Prezes Krystyny Szner oraz wszystkim członkom UTW.

Po wykładzie wystąpiła Sekcja Teatralna UTW „Metafora” i zaprezentowała poezję ks. Jana Twardowskiego. Jan Jakub Twardowski (ur. 1.06.1915 w Warszawie, zm. 18 .01.2006 w Warszawie) polski ksiądz rzymskokatolicki, prałat honorowy Jego Świątobliwości, poeta, przedstawiciel współczesnej liryki religijnej.  

 

 

Tekst : Maria Makal

Zdjęcia : Inka Piekarska, Maria Makal- sekcja foto.

 

 

 

 

 




 


Rajd pt.”Gra terenowa – odkrywamy tajemnice Tykocina”

Na dzisiejszy dzień tj. 10 grudnia 2016 r. czekaliśmy z niepokojem. Jedni martwili się, który rajd wybrać, bo nałożyły się na siebie terminy, przynajmniej dwóch. Inni z troską patrzyli na zachmurzone niebo, płaczące deszczem.

Wszystko wyjaśniło się niebawem. Z przyczyn losowych rajd równoległy odwołano. Więc zebrała się ładna grupka ludzi. Przyszło 15 osób. Tylko deszcz uparcie nam towarzyszył.

Nasza przewodniczka Iza Walentynowicz, przygotowała grę miejską. Rozdała nam plan miasta Tykocina i arkusze z pytaniami quizowymi.

Zabawa była wyśmienita,  odnowiliśmy, pogłębiliśmy i utrwaliliśmy wiedzę historyczną o mieście Tykocin. Pytania były różnorodne, odpowiedź, na niektóre z nich, wymagała poświęcenia.

 

Jak tu dokładnie obejrzeć pionową drabinę na jazie gdy wiatr „urywa głowę” a deszcz siecze po twarzy.



W Synagodze, w ostatnim roku,  zaszły ogromne zmiany. Warto  się z nimi zapoznać. 



 Ściany płotu hotelowego zdobią historyczne fotografie. Nie można ominąć takiej ciekawostki.



 Na zamku w Tykocinie  zrobiliśmy mały odpoczynek.



Zaangażowanie w rozwiązywaniu trudnych zagadek było pełne emocji. 



Wypełnienie arkusza na deszczu i przy wietrze, wymagało poświęcenia.

Zaangażowanie uczestników nie budzi wątpliwości. 



Wszystkim uczestnikom życzę zdrowia, a Izie dziękuję za bardzo dobre przygotowanie rajdu.

 

 

 

opracowała Teresa Pruciak 


 


 

 

Z sonatą przez wieki

Słuchacze UTW  dnia 8 grudnia 2016 r. w sali koncertowej UMFC  wysłuchali koncertu zorganizowanego przez Zakład Pedagogiki Fortepianu, Klawesynu i Organów.

 

Wykonawcami poszczególnych utworów muzycznych byli studenci z klasy fortepianu prof. Leszka Kota. Profesor  L.Kot na początku swego wystąpienia  zaznaczył , że tytuł przygotowanego koncertu  jest dość zagadkowy i wymaga od słuchaczy szczególnego skupienia na prezentowanej muzyce. Następnie dokonał wprowadzenia nt. formy muzycznej jaką jest Sonata. Sonata to instrumentalna forma muzyczna. Forma pokrewna sonacie to symfonia i koncert.

     Sonata klasyczna ma czteroczęściową budowę;

1 część -  allegro

2 część -  adagio

3 część -  menuet  ( J.Haydn)  lub scherzo (L v. Beethoven)

4 część -  allegro forma sonatowa , rondo lub wariacje.

    Sonata klasyczna wykonywana jest solo na instrumencie lub jest przeznaczona na zespół instrumentów. Sonatę klasyczną sformuowali klasycy wiedeńscy. Konstrukcja sonaty była kontynuowana od drugiej połowy XVIII wieku do końca XIX wieku.

  Sonatę D. Scarlattiego f-moll wykonał osobiście prof. L. Kot. Kolejnym utworem prezentowanym przez profesora była sonata L.van Beethowena napisana na cele pedagogiki. Zawierała w swojej muzyce trzy tematy:

Pierwszy - charakter wyrazisty, drugi - charakter liryczny, trzeci - przetwarzanie i czwarty - repryza.

Sonaty mogą być i trzyczęściowe, wówczas rezygnujesię z menueta. U Haydna i Mozarta budowa sonat była trzyczęściowa - prosta, młoda. L. van Beethoven tworzył sonaty czteroczęściowe - ostateczne, bardziej dojrzałe.skrystalizowane.

  Student Marcin Rogalski wykonał Sonatę C-dur  W.A.Mozarta  najpierw w formie edukacyjnej podkreślając cztery tematy, które zostały omówione przez prof. Kota, a następnie zaprezentował ten sam utwór bez komentarza.

Kolejną sonatą wykonaną przez Marcina Rogalskiego była Sonata Patetyczna C-moll L. van Beethovena.

Studentka Monika Skwarcz wykonała Sonatę Es-dur J. Haydna ,była to forma sonaty trójdzielnej.

Koncert zakończyła studentka Katarzyna Dakowicz wykonując Sonatę d-moll L. van Beethovena.

 

 

 

Tekst i zdjęcia- Helena Kurza

 

 

 

 





 

Żubroffka

 

W dniach 7-11 grudnia 2016 r w Białymstoku odbywał się 11 Międzynarodowy Festiwal  Filmów Krótkometrażowych – International Short Film Festival „ŻUBROFFKA”.

W ramach festiwalu wyświetlane były filmy krótkometrażowe w grupach tematycznych –„Okno na Wschód”, „Cały ten Świat”, „Kids 5+”, „Kids 7+”, „Kids 12+”, „Studenci”, „Amatorzy” , „Niezależni”, „Na Skraju” , „Music Video’. W tych kategoriach przyznawane były nagrody.  Jak widać z powyższego zestawienia każdy mógł znaleźć dla siebie interesujące tematy.  Pokazy filmów odbywały się nie tylko w naszym mieście ale również w innych miastach naszego województwa. W Białymstoku zorganizowane były spotkania śniadanie - białoruskie, kanadyjskie i meksykańskie, na których oglądaliśmy po 5 filmów a następnie próbowaliśmy narodowych przysmaków. Sądzę, że festiwal ten nie został w pełni doceniony, było zbyt  mało informacji w mediach o zakresie i celu festiwalu

W ramach festiwalu zorganizowane były również warsztaty – dla seniorów, studentów i dzieci.

Ja po raz drugi brałam udział w warsztatach dla seniorów, było to wspaniałe przeżycie. W warsztatach uczestniczyły również koleżanki z sekcji teatralnej – Maria Waśkiewicz, Helena Łukaszewicz, Alicja Adamowicz, Szner Krystyna, Elżbieta Kackieło,  Wiesława Popiel oraz 4 inne koleżanki i tylko jeden kolega, który grał główną rolę doktora. W tym roku reżyserem naszego filmu pt. „Pane Doktore” był Andrej KOLENCIK ze Słowacji. Tematem filmu była parodia operacji plastycznych ich wyników często oszpecających ludzi. W pierwszych kadrach uczestniczki przyszły do lekarza, czekając na przyjęcie zabawiały się robieniem zdjęć, rozmowami telefonicznymi, rozwiązywaniem krzyżówek itp. „pan doktor” opisywał rodzaj operacji. W następnym dniu wizażystka umalowała nasze twarze i ręce – robiąc z nich maski.

Reżyser zażyczył sobie abyśmy zniekształciły swoje figury przy pomocy poduszek – robiąc duże piersi i pośladki, wyglądało to śmiesznie. Ostatni dzień zdjęć to nasz śmieszne portrety. Film można obejrzeć na You Tube – Warsztaty dla seniorów Zubroffka 2016 – tytuł Permanent condition

Film został pokazany na uroczystym zakończeniu festiwalu, na którym wręczono nam dyplomy. Oglądaliśmy również filmy zrealizowane w ramach warsztatów dla studentów i dzieci. Wszystkie filmy zostały bardzo ciepło przyjęte  przez publiczność.

Udział w warsztatach to przeżycie wspaniałe poznałyśmy pracę operatora,  reżysera jak i charakteryzatorki.

Całość filmu dostępna pod poniższym linkiem:

https://www.youtube.com/watch?v=buyYLgIkjVk&t 

Alicja Temler


 


 

 

Wczesno bizantyjskie przegrody ołtarzowe (IV-IX W.)

 

Dnia  6.12.2016 roku słuchacze UTW spotkali się w Ratuszu, aby wysłuchać wykładu pana Pawła Sawickiego - kustosza z Muzeum Ikon w Supraślu na temat „Wczesno bizantyjskie przegrody ołtarzowe”.

Najbardziej  reprezentatywnym przykładem „bariery” funkcjonującej w przestrzeni liturgicznej jest pełny, wysoki ikonostas. Wysoki ikonostas nie od zawsze był elementem na którym skupiała się uwaga osób przebywających w świątyni. Nie zawsze pełnił funkcję jaką pełni obecnie. Ewoluował od niskiej balustrady, poprzez  templon do współcześnie znanej nam formy poprzez stulecia.

Wraz z rozwojem liturgii oraz zmianami jakie zaszły w architekturze kościelnej w okresie rządów cesarza Justyniana (zastąpienie wczesnochrześcijańskiej bazyliki budynkami budowanymi na planie centralnym), ewolucji podlegały również przegrody ołtarzowe, przekształcając się w znane w okresie bizancjum  templony. Po raz pierwszy słowa templon zaczęto używać w VII stuleciu, jednak przejście od niskiej balustrady do templonu dokonało się w niektórych świątyniach wcześniej. Sztandarowymi przykładami budownictwa z tego okresu są bazylika Mądrości Bożej (Hagia Sophia) oraz bazylika Pokoju Bożego (Hagia Eirene) w Konstantynopolu. Do naszych czasów zachowało się sporo informacji na temat oryginalnego wystroju wnętrza świątyni Mądrości Bożej. Według badaczy sanktuarium zajmowało miejsce we wschodniej części świątyni i wychodziło do nawy głównej. Do sanktuarium prowadziły troje drzwi, z których środkowe były największe. Templon, długości 14 m zbudowany był z marmurowych płyt o wysokości około 1m. W przestrzeniach pomiędzy płytami ustawione były 12 kolumn zwieńczonych podłużną belką architrawem, na zachodzie nazywaną trabes. Około połowy VI stulecia na templonach zaczęły pojawiać się pierwsze wyobrażenia ikonograficzne co rozpoczęło proces sakralizacji bizantyjckiej przegrody ołtarzowej. Począwszy od VII stulecia templon wraz z umieszczonymi na nim wizerunkami, stał się centralnym miejscem świątyni, na którym koncentrowały się spojrzenia wiernych. W późniejszym okresie, najprawdopodobniej w XII stuleciu, przestrzenie pomiędzy kolumnami zaczęto wypełniać malarstwo tablicowe. Początkowo były to ikony przenośne ustawione na specjalnie do tego przeznaczonych stojakach, które wraz z wizerunkami tworzyły tzw. (eikonostasion).  Z czasem zaczęto przymocowywać je pomiędzy kolumnami  templonów na stałe. 

Moment  transformacji wczesno bizantyjskiego templonu w pełny ikonostas jest niezwykle trudny do uchwycenia. Przekształcenie templonu w ikonostas nie przebiegało równocześnie w całym Cesarstwie Bizantyjskim. Pełny ikonostas pojawił się z pewnością nie wcześniej  niż w X stuleciu, jednak wg większości współczesnych badaczy nastąpiło to prawdopodobnie w XIII stuleciu, ale niektórzy przesuwają datę pojawienia się późnego, pełnego ikonostasu na okres po upadku Bizancjum. Dopiero pod koniec XVI stulecia w Rosji ikonostas osiągnął znaną nam współcześnie formę oraz właściwą sobie nazwę. Z Rosji przeniknął on na Atos, gdzie pod wpływem ruchu monastycznego był również  inkorporowany na terenach dawnego Cesarstwa Bizantyjskiego, w Grecji i na Bałkanach. 

Był to bardzo ciekawy  wykład, pełen historii  oraz wzbogacający naszą wiedzę na temat wczesno bizantyjskich przegród ołtarzowych.

 

Tekst : Piotr Sawicki –opracowała Maria Makal

Zdjęcia: Maria Makal – sekcja foto.

 

 




 


 

 

Tradycje Bożego Narodzenia


        Dnia 5 grudnia br. w Książnicy Podlaskiej odbyło się ciekawe spotkanie na temat obrzędów i zwyczajów 
związanych ze świętem  Bożego Narodzenia.

       Prelekcję świetnie poprowadziła Pani Iza Szymańska kierowniczka Działu Zbiorów Specjalnych .( Szkoda, że uczetniczyło w niej tylko 6 osób).

       Zwyczaje świąteczne w Polsce stanowią połączenie dawnej obrzędowości ludowej z liturgią Kościoła katolickiego.  Od wieków daty prawie wszystkich świąt  wiązały się cyklicznie z porami roku,pracami polowymi i zjawiskami astronomicznymi. Większość terminów głównych świąt chrześcijańskich  długo się kształtowała  -

raczej zakończyła się dopiero w okresie kontrreformacji. Sporo obrzędowości zachowało się jeszcze z czasów pogańskich. Zmiany zachodziły powoli, nabierały nowego znaczenia.Ostatecznie od IV w. Kościół uroczyście obchodzi pamiątkę narodzin Chrystusa w dniu 25 grudnia. Rozpoczyna je wieczór wigilijny ( 24 grudnia), a kończy dzień  Trzech Króli ( 6 stycznia ).

  Słowo wigilia z łacińskiego znaczy czuwanie  - poprzedza większość ważnych świąt.  W nocy cudów zwierzęta mogły rozmawiać, zmarli odwiedzać żywych, sny się spełniać, a wróżby przepowiadać przyszłość. Już od samego

rana starano się przestrzegać licznych nakazów i zakazów. Przez cały dzień trwały przygotowania do wieczerzy wigilijnej, które obejmowały nie tylko sferę kulinarną, ale także porządki w domu,odpowiednie udekorowanie jego wnętrza. W rogu izby stawiano snop zboża. na biesiadnym stole pod biały obrus ( lub płachtę ) kładziono siano. Sufity ozdabiano kolorowymi pająkami i podłażniczkami. Zielone gałęzie miały zapewniać szczęście, bogactwo, obfitość. Strojenie choinki przejęliśmy od Niemców dopiero na przełomie XVIII i XIX wieku. Obdzielanie prezentami wprowadził ( prawdopodobnie) Marcin Luter.

  Wieczerzę wigilijną rozpoczynano po pojawieniu się pierwszej gwiazdy na niebie, od dzielenia się białym opłatkiem (od XVIII w.) ze wszystkimi zebranymi i składaniem życzeń. To piękna polska tradycja.

Kiedyś wypiekaniem opłatków  (oblatum - chleb, dar ofiarny) zajmowali się zakonnicy. Uczta wigilijna powinna składać się z 12 postnych potraw przygotowanych ze składników pochodzących z pól, ogrodów, lasów i wód. Każdy uczstnik wieczerzy powinien przynajmniej spróbować wszystkich potraw. Ilość ich miała stanowić pomyślną wróżbę zdrowia i dostatku na następny rok.  Na Podlasiu podstawowym daniem wigilijnym była od dawna kutia, którą przyjęliśmy z litewskiej kuchni. Drugim bardzo popularnym daniem był kisiel z owsianej mąki. Pozostałe potrawy to: gotowana kapusta z grzybami, zupa grzybowa, barszcz czerwony, zupa migdałowa (na pańskich dworach), kluski z makiem ,dania ze śledzi i ryb.  Jako napoju używano kompotu z suszonych owoców. Resztek wieczerzy nie sprzątano, aby mogli ugościć się zmarli przodkowie. Gospodarze dzielili się także pozostałością z hodowanymi zwierzętami.  Po wieczerzy tradycyjnie śpiewamy kolędy. Najbardziej znaną kolędą na świecie jest

"Cicha noc". Przetłumaczono ją na 300 języków. My dumni jesteśmy z naszej  "białostockiej" kolędy "Bóg się rodzi" ułożonej przez Frańciszka Karpińskiego.

 Ciekawe spotkanie zakończyło się wspominkami uczestniczek, wymianą przepisów i wysłuchaniem kolęd.

 

Tekst - Jadwiga Parzyszek

   

 

 

Zdjęcia - Helena Kurza

 

 

 

 




 Rajd Mikołajkowy 3 grudnia 2016 r.

Po pochmurnych i troszkę śnieżnych dniach ostatniego tygodnia nic nie wskazywało na to, że sobotni ranek powita nas czystym słonecznym niebem i tylko lekkim przymrozkiem.  Ci z nas, którzy tak licznie zapisali się na Rajd Mikołajkowy pewnie jednak wiedzieli, że pogoda nas nie zawiedzie.

Rajd zorganizował Oddział Regionalny PTTK w Białymstoku i uczestniczyła w nim również młodzież  z kilku białostockich szkół: podstawowych, gimnazjów i średnich. Był to rajd wielopokoleniowy do którego dołączyła sekcja SENIOR oraz osoby z MOZAIKI .

Wprawdzie Mikołajki dopiero nadchodzą, ale cóż szkodzi odrobinę wyprzedzić czas. Liczną, 88 – osobową grupą spotkaliśmy się z Komandorem rajdu Panem Adamem Grabowskim na przystanku nr 466 Maczka/ Świętokrzyska. Poczekaliśmy studencki kwadrans na ewentualnych spóźnialskich, żeby nie musieli błądzić w lesie w poszukiwaniu grupy. Weszliśmy odrobinę w głąb lasu, abyśmy mogli bez zagłuszania odgłosami przejeżdżających samochodów wysłuchać naszego przewodnika. Pan Adam opowiedział nam historię Św. Mikołaja i tradycji mikołajkowych prezentów. 

Następnie  ścieżką przyrodniczo – leśną  „Las Antoniukowski” udaliśmy się na poszukiwania.  Azymut obraliśmy w kierunku północnym, ponieważ wiadomym jest, że właśnie w Laponii  należy szukać drogiego wszystkim Świętego Mikołaja. Naszym zadaniem było obliczenie, na podstawie liczby kroków, jaką trasę przebyliśmy. Poszczególne grupy otrzymały plany trasy rajdu i kompasy. Po czym z ogromnym zapałem wyruszyliśmy w trasę. Liczenia, przemierzania, przeliczania, a przy tym śmiechu i radości było co niemiara. Tym bardziej, że Pan Adam, na kolejnych przystankach, usilnie próbował zmylić nam północny trop. Bardzo ciekawie opowiadał przy tym o napotykanych drzewach, strukturze drzewostanu lasu antoniukowskiego oraz uczył nas , jak odgadnąć kierunek nie posługując się busolą, a bazując tylko na wskazówkach danych nam przez naturę. Przecież wiemy, że nasze rajdowe wędrówki  są dla nas nie tylko źródłem radości ze wspólnie spędzanego aktywnie czasu, ale również możliwością pogłębienia wiedzy w różnym zakresie.

Pomimo więc prób Pana Adama, aby zmylić nam kierunek marszu ,trafiliśmy bezbłędnie do celu,  którym okazało się miejsce obok punktu, z którego wyruszyliśmy. Kierowaliśmy się przy tym naturalnymi znakami, danymi nam przez przyrodę.  Czekało tam już na nas płonące ognisko, więc czym prędzej pośpieszyliśmy do ognia, aby upiec kiełbaski i posilić się ciepłym posiłkiem i gorącą herbatą. Wtedy też nastąpiło rozstrzygnięcie konkursu. Oczywiście nasza wspaniała młodzież obliczyła wynik najbardziej zbliżony do rzeczywiście przebytej trasy, co zostało przyjęte gromkimi brawami. Nie tylko wygrani zostali nagodzeni, Mikołaj nie zapomniał też o pozostałych uczestnikach, wszyscy otrzymaliśmy słodkie Mikołaje, ponieważ miło jest wygrać, ale najważniejsze, żeby grać!

W tak radosnym i ciepłym nastroju pośpiewaliśmy sobie troszkę przy blasku ogniska.

Zachowując ten miły i przesympatyczny nastrój złożyliśmy sobie życzenia radosnych Świąt i udaliśmy się w drogę powrotną.

Dziękujemy Panu, Panie Adamiei i Paniom, które dbały, aby ktoś z nas nie pozostał w lesie na pastwę chłodu i głodu, za naszą wspólną wspaniałą wędrówkę. Do zobaczenia na trasie.

Renifer-ka, która nie zostawiła poroża w lesie  na gałęziJ Ela Żylińska

 




 


 

 

„Muzyka gór - góry w muzyce. Inspiracje tatrzańskie w twórczości kompozytorów polskich XX wieku.”   

         

 W dniu 01.12.2016r słuchacze UTW mieli okazję wysłuchać wykładu dr hab. Tomasza Baranowskiego z Uniwersytetu Muzycznego FC w Białymstoku na temat inspiracji tatrzańskich w twórczości kompozytorów polskich XX w.

Mieczysław Karłowicz(1876-1909) - kompozytor, taternik, wielki samotnik, pesymista.

 W 1907roku osiadł na stałe w Zakopanem i zaczął działać w Towarzystwie Tatrzańskim. Pasjonował się wspinaczką, był znakomitym taternikiem, w górach odnajdywał spokój i z którymi od lat łączyła go więź duchowa. Wędrował samotnie, wszedł na wiele szczytów. Był zafascynowany górami. Pasjonował się fotografią, a jego fotografie tatrzańskie zostały zebrane w albumie „Karłowicz  Tatrach”. Zginął tragicznie  w Tatrach przysypany lawiną na zboczach Małego Kościelca w trakcie wycieczki w 1909roku.

Ignacy Jan Paderewski(1860-1941)-kompozytor, pianista,  polityk, mąż stanu, jeden z największych pianistów XX wieku.

Zainspirowany przez Chałubińskigo  Zakopanem  po raz pierwszy przyjechał do tego miasta w 1883roku. Tu zetknął się z folklorem podhalańskim. Rozpoczął zbieranie melodii góralskich w Zakopanem, w Tatrach i na Podhalu. Zaczął komponować” Album Tatrzański”  składający się z 6 melodii na  fortepian  w którym wykorzystał fragmenty nut podhalańskich . 

Wysłuchaliśmy jedną z melodii , gdzie mogliśmy odgadnąć motyw  muzyczny „W murowanej piwnicy.”

Karol Szymanowski(1882-1937)-jeden z najwybitniejszych kompozytorów polskich i światowych XX wieku.

Zakopane po raz pierwszy odwiedził w 1922 roku i od tej chwili zaczął intensywnie uczestniczyć w życiu towarzysko-artystycznym miasta. Był zapraszany na wesela i chrzciny i tam poznawał muzykę górali. Oglądał zapisy śpiewanych i granych melodii Podhala i tu dojrzał pomysł na „Harnasie” . Rewelacyjnym i istotnie nowym w „Harnasiach” był zastosowany przez kompozytora rodzaj stylizacji folkloru. Zawarł tam cytaty z dziewięciu melodii ludowych. „Harnasie” są przeniknięte energią rytmu, rozmachem  brzmienia, szczerym liryzmem podhalańskich „nut” i trudnym do określenia etosem gór  ( do postaci zakochanej w Harnasiu  Panny Młodej przypisany jest piękny, strzelający w górę, jak tatrzański szczyt motyw solowych skrzypiec), to arcydzieło muzyki symfonicznej.

 Jan Lechoń nazwał „Harnasie” muzyczną legendą Tatr.

 Początek „Harnasiów” przedstawia ciszę, która panuje w górach szczególnie zimą, jest to inspiracja duchowa, potem następuje napięcie, dynamiczna kompozycja- co mogliśmy usłyszeć.

Wojciech Kilar((1932-2013)-jeden z najwybitniejszych twórców muzyki filmowej naszych czasów.

Operował uproszczonym językiem muzycznym, preferował stosowanie wielkich mas brzmienia, eksponuje melodią i miał skłonność do wywoływania silnych emocji. Dotyczyło to zarówno utworów nawiązujących do muzyki ludowej, w szczególności folkloru podhalańskiego, jak i  dzieł narodowo-religijnych. Środki warsztatowe wykorzystał  Kilar w muzyce filmowej. W tej dziedzinie zdobył wielką światową sławę, wysokiej klasy poziom artystyczny.

Związany był ze Śląskiem, a Tatry były mu bardzo bliskie. W 1976 roku powstał poemat symfoniczny „Kościelec 1909” nawiązujący do  dramatycznych wydarzeń- tragicznie zmarłego Mieczysława Karłowicza, a jednocześnie wspominając swoją własną pieszą wycieczkę na ten sam szczyt w 1974roku, trasą ostatniej wędrówki kompozytora. Kilar stworzył jeden z najbardziej poruszających dzieł w całej swej twórczości. To jedna z najwspanialszych muzycznych apoteoz góralszczyzny, porównywalna do „Harnasiów”. Pełna ekspresji, żywiołowe motywy nawiązujące do folkloru podhalańskiego. Jak mówił sam Kilar, „jest to opowieść o górach i człowieku, jest pieśnią o miłości i śmierci”.

Muzyka  gór, to muzyka nie tylko przyrody. Jest to także muzyka tworzona przez ludzi, którzy wędrują po polskich szlakach , zakochanych w nich.

Dr hab. Tomasz Baranowski zakończył swój wykład wyświetlając slajdy przedstawiając piękne góry bieszczadzkie  z podkładem muzycznym - piosenką napisaną przez Adama Ziemianina, a muzykę skomponował  Krzysztof Myszkowski  pt.”Bieszczadzkie anioły”

„……Anioły są wiecznie ulotne  zwłaszcza te w Bieszczadach

        Nas też czasami nosi po ich anielskich śladach 

        One nam przyzwalają i skrzydłem wskazują drogę

        I wtedy w nas się zapala wieczny, bieszczadzki ogień

        Anioły bieszczadzkie, bieszczadzkie anioły

       Dużo w was radości i dobrej pogody

       Bieszczadzkie anioły, anioły bieszczadzkie

       Gdy skrzydłem cię musną

       Już jesteś ich bratem……”

Po wykładzie wystąpił zespół „Favorito” z fundacji „Cantio” pod kierunkiem Bożeny Kraśko.

 

Tekst:  Maria Makal

Zdjęcia: Irena Nikonowicz, Maria Makal

 

 

 

        

 

 

 




    


                                             

    PREZYDENCI   II   RP  NA  UCHODŹSTWIE.

 

Biblioteka  Uniwersytecka  im.  Jerzego  Giedroycia   w  Białymstoku  zaprosiła  studentów  UTW  na  uroczyste  spotkanie  poświęcone  „Prezydentom  II   Rzeczypospolitej  Polskiej  na Uchodźstwie”, które odbyło się w dniu 29. Listopada br.

W  Gabinecie  Ryszarda  Kaczorowskiego   Ostatniego  Prezydenta  II   RP   na   Uchodźstwie  nastąpiło odsłonięcie  galerii  „Prezydentów  II  RP  na  Uchodźstwie”  oraz   prezentacja   Klucza  Miasta Białegostoku  otrzymanego  przez  Honorowego  Obywatela  Białegostoku  Ryszarda   Kaczorowskiego w 1990 r.  Wydarzenia   z   tamtych   uroczystości   relacjonował   ówczesny   Prezydent   Miasta Białegostoku   pan   Lech   Rutkowski.  Następnie  pan   prof.   Adam   Dobroński  wygłosił  wykład  pt  „Prezydenci  Rzeczypospolitej  w  Londynie”.  

Zapoznaliśmy   się   z  życiorysami  poszczególnych  Prezydentów  sprawujących  Urząd ,   tj.:

-  Władysława  Raczkiewicza   -  30.09.1939 -  6.06.1947,

-  Augusta  Zalewskiego  -    9.06.1947  -  7.04.1972,

-  Stanisława  Ostrowskiego  -   9.04.1972  -  24.03.1979,

-  Edwarda  Bernarda  Raczyńskiego  -   8.04.1979   -  8.04.1986,

-  Kazimierza   Sabata  -    8.04.1986  -  19.07.1989,

-  Ryszarda  Kaczorowskiego  -  19.07.1989  -  22.12.1990. 

Na  zakończenie  obejrzeliśmy  filmy   dokumentalne   z  życia  polskiej   emigracji   politycznej   w Wielkiej   Brytanii.  Szczególnie  wzruszający  był  film  poświęcony  obchodom  Milenijnym  1000-lecia Chrztu  Polski  w Londynie.

Fotografie pięciu  pierwszych prezydentów  pochodzą  ze  zbiorów  Instytutu  Polskiego  i  Muzeum  im. gen. Sikorskiego w  Londynie,  a  filmy z  archiwum  Rodziny  Kaczorowskich.

W spotkaniu uczestniczyła również młodzież licealna z VIII LO  i Zespołu Szkół Handlowo-Ekonomicznych  w  Białymstoku  oraz przedstawiciele Sybiraków.   Było  to  bardzo  interesujące, kształcące spotkanie. Serdecznie  dziękujemy Bibliotece Uniwersyteckiej   i czekamy na następne zaproszenia. 

 

 

Notatkę  i  zdjęcia  wykonała : Maria Beręsewicz

 

 




 


 

Wieczorek Andrzejkowy

Dnia 26 listopada 2016 r. członkowie sekcji żeglarskiej (i nie tylko) bawili się na wieczorku andrzejkowym w klubie Miraż. Zabawa zaczeła się o godzinie 17-ej i trwała do 24:00.Do tańca przygrywał zespół Rajder. Było bardzo fajnie i wesoło. Zaczeliśmy od odśpiewania akapella 100 LAT naszym solenizantom tj. Andrzejowi J i Andrzejowi P.  Potem były tańce na parkiecie, wspólne śpiewy oraz życzenia solenizantom od zespołu (Jak się masz kochanie) oraz od braci żeglarskiej (Daj mi tą noc), natomiast dla żeglarzy była specjalna dedykacja wraz z piosenką Biała Mewa. W przerwach między tańcami wznosiliśmy toasty za zdrowie Andrzejów ( i nie tylko) oraz delektowaliśmy się przygotowanymi potrawami, a naprawdę było na bogato, łącznie z przepysznym  tortem i ciastami.

 

 Tekst - Lech Wiszowaty




Zdjęcia - Lech Wiszowaty 



 KONCERT 


 
24 listopada 2016 r. - w sali koncertowej Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina - słuchaliśmy pierwszego w tym semestrze koncertu zorganizowanego słuchaczom Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Białymstoku.

     Na wstępie muszę się przyznać, że nie byłam wielbicielką muzyki poważnej.  Ale odkąd zaczęłam uczęszczać na nasze koncerty, zmieniłam zdanie o tej dziedzinie . W moim odczuciu bardzo ważne były wykłady i słowa wstępne przed koncertem, co pozwoliło mi zrozumieć i polubić muzykę poważną i jej kompozytorów.

     Wracając do dzisiejszego koncertu  - wystąpili studenci III roku kierunku wokalistyki. Słowo wiążące wygłosiła Pani dr Marta Wróblewska. 

     W programie koncertu  studenci wykonali szereg utworów jak: pieśni i arie operowe znanych kompozytorów. Dwie arie Pucciniego, Mozarta, Czajkowskiego, C.M. von Webera G. Verdiego. Pieśni z folkloru ludowego - I. J. Paderewskiego do słów Adama Mickiewicza , K. Szymanowskiego - pieśń kurpiowska , Dworzaka - dwie pieśni  "Cygańskie melodie ". R. Stolza  -  walc z filmu "Czar cyganerii".  Wszystkie wyżej wymienione utwory wykonali studentki i studenci  w bardzo pięknym stylu  jak profesjonalni muzycy.

Na zakończenie koncertu wystąpiło  trio ślicznych dziewcząt, które  przepięknie zaśpiewały  "  Be my love" N. Brodskiego.

   Nasza widownia była zachwycona występem utalentowanej młodzieży i nagrodziliśmy ich gromkimi oklaskami. Podziękowanie w naszym imieniu za tak piękny koncert  złożyła -  Helena Kurza.

 

 

Tekst - Lucyna Karpuk

 

 


 


 Był raz bal na 100 par…taki co się pamięta latami...

 

 

        W dniu 22.11.2016 odbył się tradycyjny bal z okazji Dnia Seniora. Spotkalismy się  w Centrum "Astoria" w sali kolumnnowej na II piętrze. Po smacznym  gorącym posilku  rozpoczęły się  nasze tańce przy wybranej dla nas muzyce przez wspanialego DJ Pana Filipa.Tańce były  przerywane konkursami,  w których dzielnie udział  brali nasi  panowie. Atrakcją  wieczoru było wykonanie 2 arii przez  Pana Filipa, który nota bene śpiewa w Operze w Wiedniu. Nagrodziliśmy  go  gromkimi brawami. Bal zakończyliśmy o godz.22.00, chociaż niestrudzeni turyści na czele z Waldkiem  dali swój własny koncert jeszcze  przez pół godziny.

Tekst  Maria Waśkiewicz 

Bal i konkursy przygotowała oraz prowadziła nasza koleżanka Marysia Waśkiewicz





 Zdjęcia Maria Szulga i Zbyszek Borowski



 

 

Malarstwo legendarnej Młodej Polski
  w  Ratuszu otworzono wystawę obrazów malarzy modernistycznych z prywatnej kolekcji rodzinnej.

             Na spotkanie z legendarną sztuką  Młodej Polski dnia 22.11.2016 r. przybyło wielu słuchaczy z UTW  w tym również panie z sekcji malarskiej.  Kustoszka oprowadzając po wystawie, najpierw scharakteryzowała przełom  XIX i XX wieku, epokę w kulturze europejskiej określanej mianem  BELLE  EPOQUE - (epoki piękna) , modernizmu, dekadentyzmu.  Filozofia końca wieku charakteryzowała schyłkowe nastroje. W sztukach pięknych przestał być modny realizm, szukano innych możliwości oddania nastrojów epoki schyłkowej.  W zaborze austriackim  (Galicja)  ośrodkiem rozkwitu kultury stał się Kraków. Akademia Sztuk Pięknych po czasach Jana Matejki preferowała malarstwo pejzażowe, dzięki odwadze rektora Juliana Fałata. Kierunki artystyczne znane w Europie -  impresjomizm, symbolizm, secesja ...,polscy malarze poznawali podczas podróży do Francji, Włoch, Niemiec i dłuższych pobytów w Paryżu czy Berlinie. Obrazy na wystawie zaprezentowano w pewnym porządku tematycznym. Najpierw portrety artystów, zgodnie z ich znaczeniem w pięknej epoce. Kustoszka scharakteryzowała  "Autoportret w habicie z krucyfiksem" wybitnego malarza Jacka Malczewskiego. Postać na obrazie jest pewnym symbolem. Inne portrety np. J. Stanisławskiego, L. Wyczółkowskiego czy W. Weissa  mają charakter nastrojowo - emocjonalny.

   Fantazje, symbole, mity  -  grupa obrazów i rysunków: J. Malczewskiego , S. Wyspiańskiego, W. Wojtkiewicza.  Najciekawszy z nich " Ślepy faun prowadzący dzieci" sybolizuje niepewność  losu człowieka.
  
Japońskie inspiracje  są wyraźne w obrazie  S. Bohusza " Gejsza "  oraz  " Pejzażu nadmorskim z Krymu "  I. Trusza.  Malarzy fascynował  Daleki i Bliski Wschód z orientalną kulturą.
    Fascynacja folklorem, tak  dobrze znana z dramatu  " Wesele " S. Wyspiańskiego, jest tematem obrazów Wł. Tetmajera . Wiejskie dziewczyny to bohaterki malarstwa  T. Aksentowicza " Dziewczyna z dzbanem",  " Na gromniczną " i innych malarzy.
     Krajobraz jako stan duszy zobrazowany w malarstwie F. Ruszczyca -  "Chmura nad lasem ",L. Wyczółkowskiego -  " Pejzaż morski z Połągi", W. Gerson "Pejzaż górski" to potwierdzenie nastrojów schyłku wieku w specyficznej kolorystyce obrazów.
 W drugiej sali pokazano obrazy inspirowane  impresją - wrażeniem, przelotną chwilą, grą słonecznego światła, jego kontrastem z cieniem. Francuscy impresjoniści : C. Monet, E. Manet, A. Renoir... stosowali technikę drobnych plamek czystych barw, kładzionych czubkiem pędzla.
      Zgodnie z układem tematycznym zaprezentowano najpierw martwą naturę  kunsztownie namalowaną przez  O. Boznańską, a także  W. Ślewińskiego  i  J. Pankiewicza.
      Obraz kobiety  zafascynował wielu artystów. J. Fałat namalował  " Portret młodej kobiety"
W. Podkowiński " Portret damy z różą" ...nie zawsze oddając tylko piękno malowanych postaci.
      Lekcja impresjonizmu nie została  " dobrze odrobiona " w kilku obrazach marynistycznych, daleko ich autorom  do talentu C. Moneta czy  E. Maneta. Natomiast  w " Zachodzie słońca w Tatrach " L.Wyczółkowskiego,
"Tulipanach" J. Pankiewicza i " Ogrodzie kwiatowym " J. Mehoffera znać wprawną rękę mistrzów pędzla.

          Widoki miejskie zamykają bogatą wystawę. Moją uwagę zwróciły dwa obrazy : "Most Karola w Pradze"J.Karszniewicza  oraz " Wiosna na plantach " H. Szczyglińskiego, mniej znanych malarzy polskiego modernizmu. Chwała właścicielom kolekcji, że pokazali swoje zbiory na wystawie w białostockim Ratuszu. Seniorzy z UTW mogli wzbogacić swoją wiedzę o malarstwie młodopolskim, przypomnieć wielu wybitnych artystów tworzących  w  BELLE  EPOQUE.

 

 Tekst - Krystyna Szewczyk

 



 zdjęcia Ola Zawadzka




 

W niedzielę 20 listopada w klubie Miraż na wieczorku tanecznym spotkali się najbardziej aktywni członkowie Sekcji Żeglarskiej, Rowerowej i PRLu.
Pretekstem spotkania było zakończenie sezonu żeglarskiego.
Zabawa była naprawdę świetna, a były nie tylko tańce ale także i śpiewy (głównie dzięki sekcji PRL) .
Do śpiewów wtórował akordeon.
 
Tekst - Lech Wiszowaty



Zdjęcia - Lech Wiszowaty 



                   

 

 

  XXI   Jesienny   Rajd   Pieszy   „Szlakami   Niepodległości”.

 

19 listopada br. członkowie Koła PTTK” Senior” uczestniczyli w XXI Jesiennym Rajdzie Pieszym „Szlakami Niepodległości” zorganizowanym przez Regionalny Oddział PTTK w Białymstoku.

Celem rajdu były: obchody 98. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, poznanie historii naszego regionu,  popularyzacja walorów przyrodniczych i krajoznawczych okolic Białegostoku, upowszechnienie turystyki kwalifikowanej i krajoznawstwa oraz  szlaków turystycznych.

Trasa rajdu:  Kościół p.w.  Św. Stanisława Biskupa i Męczennika przy ul. Kawaleryjskiej, Kleosin, Turczyn, Lasy Horodniańskie, Księżyno  -  liczyła 8 km.

W rajdzie, oprócz naszego Koła, uczestniczyła również młodzież i dzieci  z dwóch białostockich szkół ze swoimi opiekunami.  Naszym przewodnikiem była Iza Walentynowicz.

Komandor Rajdu Adam Szepiel przybliżył nam historię odzyskania niepodległości przez Białystok  w lutym 1919 r.

Podczas marszu organizowane były konkursy z wiedzy historycznej  oraz zawody sprawnościowe, w których uczestniczyła grupa seniorów i młodzieży. Dokończenie  konkursu z wiedzy historycznej  oraz układanie puzzli  z bohaterami walk o niepodległość -  nastąpiło    na terenie  ”Dworku Tryumf” w Kleosinie. W obu tych konkurencjach Koło Seniorów zajęło pierwsze miejsce.

Organizatorzy rajdu  zadbali o strudzonych  uczestników częstując grillowanymi kiełbaskami,  gorącą herbatą, słodyczami.  Po posiłku odbył się konkurs śpiewania piosenek legionowych i wręczenie nagród zwycięzcom, poszczególnych konkurencji. 

Młodzież dołączyła do chóru  seniorów zaopatrzonych w śpiewniki i razem stworzyliśmy niepowtarzalny chór międzypokoleniowy. Dzieci były zachwycone atmosferą panującą na rajdzie i mówiły, że chcą częściej uczestniczyć w  takich spotkaniach   z seniorami.

Wracaliśmy do Białegostoku  zadowoleni, zrelaksowani, śpiewając po drodze piosenki legionowe.  

 

 

Notowała  – Maria Beręsewicz



 Foto - Maria Beręsewicz



 Uniwersyteckie Centrum Przyrodnicze


Seniorzy UTW dnia 18.11.2016r. spotkali się z prof. W.Mikuckim, który był przewodnikiem po dwóch ciekawych wystawach.
Dobrze, że tym razem przyszło więcej słuchaczy - naprawdę było warto.

     Ginący świat Madagaskaru został zapoczątkowany dzięki współpracy z Towarzystwem Geologicznym.Plansze

 minerały i skamieliny w gablotach; przedmioty codziennego użytku; slajdy w TV; głosy z lasu - to wszystko wprowadziło zwiedzających w nastrój egzotyki. Flora i fauna tej wielkiej wyspy obfituje w wielkie okazy ptaków (450kg), ciem - motyli księżycowych, chrząszczy  oraz ogromnych baobabów o kształcie grubego słupa czy jadowitych rzepów.

     Skały w gablotach zdumiewały bogactwem i kolorystyką : kwarc, muskawit,ametyst agat, tumnalin (przepiękny), labradoryt, beryl. ...Dalej przekroje amonitów z piaskowców i bardzo ostre wierzchołki skał tzw. felngów. Zdumiewająco piękne skamieniałe pnie araukarii wzbudziły nasz podziw. jakże małe są te drzewka hodowane w domach.

     Przedstawieni na planszach mieszkańcy wyspy  - dorośli i dzieci uśmiechają się radośnie. Strefy klimatyczne wpływają na gospodarkę, uprawa ryżu jest jej podstawą od 2 tys. lat. Wśród ludności nie jest znana instytucja małżeństwa - " wszystkie dzieci są nasze".  Pogrzeby to radosne uroczystości, żałobnicy jedzą, piją , tańczą na stypach, często na koszt zmarłego ( zostawił bydło).  Po roku zgodnie z makabrycznym zwyczajem, wyjmują ciało z grobu, odwijają , myją i ponownie dokonują pochówku nie zapominając o uczcie.

     Przedmioty codziennego użytku  np.naczynia, kosze ... bardzo skromne; własnoręcznie robione instrumenty muzyczne, kolorowe zabawki z drewna świadczą o zdolnościach manualnych tubylców.

    Na Madagaskar dotarli oczywiście Polacy, jak słynny Maurycy Beniowski ( poemat J. Słowackiego), w XX w. znany pisarz Arkady Fidler z ekspedycją , a współcześnie, misjonarze  pomagają ludności. Niektórzy tubylcy pracują w trudnych warunkach przy wydobywaniu złota i cennych kamieni. Częściej wydobywają piryt nazywany  "złotem głupców ".

 

     Na drugiej wystawie pt. " Przyroda północno-wschodniej Polski " obejrzeliśmy urokliwy świat  naszego regionu.

Przyroda trzech Puszcz : Knyszńskiej, Białowieskiej i Augustowskiej została efektownie zaprezentowana - puszysty zielony dywan na środku sali , a wokół osady ptactwa i ostoje zwierzyny.  Łoś, jeleń, żubr, a nawet wilk

i dzik byli na wyciągnięcie ręki . Bogata kolekcja batalionów w godowym upierzeniu ( dar myśliwego i preparatora) w porównaniu do skromnej samiczki , to przykład niebywałych zagadek przyrody - każdy samczyk jest inny.

    Pozostałości epoki polodowcowej na Suwalszczyźnie, wyeksponowane w gablotach, zostały dokładnie omówione przez naszego przewodnika - pasjonata.

 

Tekst - Krystyna Szewczyk

 

 





 Zdjęcia Maria Beręsewicz


 


 

17.11.2016 - Wykład - "Moja choroba, moja sprawa - o zgodzie na leczenie i zgodzie na udzielania informacji o stanie zdrowia" - wykładowca dr Renata Tanajewska - Wydział Prawa UwB.




 Zdjęcia - Inka Piekarska



 

Drogi do niepodległości

              Dnia 16 listopada liczna grupa słuchaczy UTW spotkała się w sali rycerskiej Muzeum Wojska w Białymstoku, aby wysłuchać wykładu Pana Józefa Waczyńskiego nt.: "Drogi do niepodległości" ze szczególnym zwróceniem uwagi na miasto Białystok. Wstępna część wykładu dotyczyła dróg dojścia Polski do niepodległości. Informacje te były bardzo szczegółowe. Wspomniane zostały trzy powstania narodowe, które dały nadzieję na walkę o  niepodległość. Odzyskiwanie przez Polskę niepodległości było procesem stopniowym. Data 11 listopada 1918 r. jest symboliczną datą. Sam proces tworzenia państwa niepodległego był o wiele dłuższy i skomplikowany.

    Jesienią 1918 roku na wieść o przejmowaniu władzy przez Polaków na obszarach Królestwa Polskiego i Galicji, także w Białymstoku zaczęły się aktywizować środowiska niepodległościowe. W grudniu 1918 roku polską administrację próbował tworzyć w Białymstoku Ignacy Mrozowski komisarz rządu RP. Proces tworzenia nie przebiegał łatwo. Wszędzie panował chaos  panoszyli się żołnierze niemieccy. Ze wschodu na Polskę szła Armia Czerwona. W związku z tym podjęto rozmowy z dowództwem niemieckim w sprawie przepuszczenia oddziałów polskich na wschód. Finałem tych rozmów było podpisanie tzw. umowy białostockiej. W wyniku, której uregulowano odwroty wojsk niemieckich i umożliwiono oddziałom polskim marsz przeciw bolszewikom przez Białystok, Grodno i Wołkowysk.

 

  Wojska polskie wkroczyły do Białegostoku 19 lutego 1919 roku. Powitał je Ignacy Mrozowski, który zaakceptował utworzony Tymczasowy Komitet Miejski na czele z Józefem Puchalskim.

  Uroczyste powitanie wojsk polskich w Białymstoku odbyło się 22.II.1919r. Były marsze polowe i defilady wojsk oraz mieszkańców miasta. Data odzyskania niepodległości przez Białystok to - 19 luty 1919 rok.

   Wykład Pana J. Waczyńskiego był znacznie obszerniejszy i bogaty w fakty historyczne przypominające nam drogi dojścia do niepodległej Polski.

 

 

Tekst - Helena Kurza

 

 

 

 




 Zdjęcia - Maria Beręsewicz



 

Józef Piłsudski  - Niepodległa

       Dnia 15 listopada 2016 r. z inicjatywy Waldemara Malewicza  przy współudziale Izy Szymańskiej Kier. Działu Zbiorów Specjalnych Książnicy Podlaskiej zorganizowano spotkanie słuchaczy UTW i członków Klubu Turystycznego "Mozaika".

        Spotkanie rozpoczęła Iza podając szczegółową biografię Józefa Piłsudskiego, natomiast Waldemar uzupełnił ją szczegółami  historycznymi dotyczącymi wyżej wymienionego tematu.

       Polska droga do niepodległości była długa. Otworzył ją wybuch I wojny światowej, klęska wszystkich zaborów w I wojnie światowej  stworzyła szansę na wskrzeszenie Polski.  Rosja pogrążyła się w zamęcie rewolucji i wojnie domowej, wielonarodowa  monarchia austro-węgierska rozpadła się i chyliła ku upadkowi, a Niemcy uginały się pod naporem wojsk Ententy. Dla Polaków była to niepowtarzalna szansa, aby móc odzyskać utracony byt państwowy. Widząc klęskę zaborców Polacy zaczęli przejmować władzę wojskową i cywilną , tworząc zręby przyszłego państwa. 11 listopada 1918 roku po 123 latach zaborów Polska odzyskała niepodległość i wróciła na europejską mapę.

Tego samego dnia Niemcy podpisały  zawieszenie broni kończące I wojnę światową. Rada Regencyjna przekazała uwolnionemu z twierdzy magdeburskiej Józefowi Piłsudskiemu władzę wojskową  i naczelne dowództwo podległych jej wojsk polskich.

     W 1989 roku niekomunistyczny Sejm  RP ustanowił Święto Niepodległości, które obchodzimy do dziś.

Uczestnicy spotkania po wysłuchaniu prelekcji na powyższy temat mieli okazję obejrzeć w gablotach ekspozycyjnych medale wojskowe ( z prywatnej kolekcji Waldemara w ilości 30szt.co  stanowi tylko namiastkę całej kolekcji) oraz zdjęcia i dokumenty dotyczące życia i działalności Józefa Piłsudskiego zgromadzone przez Książnicę Podlaską.

Spotkanie było bardzo interesujące za co uczestnicy serdecznie dziękują organizatorom.

 

 

Tekst - Helena Kurza

 

  

 





 

Zdjęcia - Maria Beręsewicz



 

Wycieczka piesza sekcji PTTK” Senior” Dobrzyniewo Kościelne – Fasty 12 listopada 2016 r.

       Sobota 12 listopada br.  przywitała nas mglistym porankiem zimowym tej jesieni, ale słońce tak cudnie przecierało się  przez te mgły, że na spacer zebrała się spora grupa 19 osób. Autobusem linii 106 pojechaliśmy z naszą przewodniczką Izą do Dobrzyniewa Kościelnego , kasując „po drodze” bilety na II i III strefę, tak że w rezultacie do Dobrzyniewa dojechaliśmy prawie prywatnym MPK, ponieważ docelowo jechaliśmy już tylko my.

Po dotarciu do celu naszej wyprawy został nam przedstawiony nowy zarząd sekcji, co zostało przez nas przyjęte gromkimi brawami.

Mieliśmy troszkę czasu do otworzenia przez Księdza Kościoła, udaliśmy się więc na stary cmentarz, liczący około 600 lat. Podziwialiśmy pięknie wykonane krzyże, prawie każdy z wizerunkiem Jezusa. Mogliśmy się tylko domyślać, że to była pewnie na tych terenach taka dawna tradycja. Na niektórych ogrodzonych mogiłach wyrosły w czasie tych stuleci drzewa, niekiedy rozsadzając korzeniami umiejscowione tam nagrobki. Słońce prześwitujące przez mgłę pogłębiało atmosferę tego poranka.

Z cmentarza udaliśmy się do Kościoła p.w. Zwiastowania NMP. Obecny murowany Kościół powstał w miejscu dawnego drewnianego, który zapewne poddał się upływającemu czasowi. Jednak do nowego zostały przeniesione z dawnego boczne ołtarze, a cały Kościół został utrzymany w neogotyckiej stylistyce. Mogliśmy w nim podziwiać unikalne XVIII-wieczne organy.

Z kościółka powędrowaliśmy w kierunku Dobrzyniewa Fabrycznego. Szliśmy bezkresnym pasmem  podmokłych łąk i pól, a na odległość paru metrów rzeczywistość rozmywała się w mlecznych oparach. Wędrowaliśmy jak w jakiejś baśniowej zaczarowanej krainie,  a świat  i wszystko wokół spowijała jakże urokliwa mgła.  Nawet słońce gdzieś w niej zniknęło, ale przywołaliśmy je na powrót wyśpiewaną piosenką.

Oczywiście bez problemu dotarliśmy do celu, bo nam piechurom żadne trasy nie są straszne!

Przystanek zrobiliśmy przy mini elektrowni na rzece Supraśli w Dobrzyniewie Fabrycznym. Turbiny napędzane spiętrzoną wodą zaopatrują w energię elektryczną nie tylko Dobrzyniewo, ale i okoliczne osady.

Myślę, że naszej nieocenionej przewodniczce Izie sprawiliśmy miłą niespodziankę składając jej życzenia urodzinowe i odśpiewując  sto lat. Nie obyło się też bez symbolicznej lampki szampana, który dzięki panującej aurze był wspaniale  schłodzony! Radości było co nie miara, życzeń, uśmiechów, złożyliśmy też podpisy na jubileuszowej laurce.

W takich nastrojach udaliśmy się w kierunku Fast, raźnie maszerując poboczem szosy. Tak się rozpędziliśmy, że zamiast wyruszyć do Białegostoku z III strefy, doszliśmy do „Auchan”
 przy ul. Produkcyjnej.

Dopiero stamtąd, w doskonałych humorach, udaliśmy się każdy w swoją stronę.

Dziękujemy Izo za tą wspaniałą i jakże budującą wędrówkę i do zobaczenia na trasie.

 

Aktywna i pełna wrażeń uczestniczka Ela ŻylińskaJ



Foto - Ela Żylińska 



 

KARTOGRAFIA - ciekawa dziedzina nauki

Słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku dnia 09 listopada 2016 r. w ramach zajęć fakultatywno - edukacyjnych spotkali się w Dziale Zbiorów Specjalnych Książnicy Podlaskiej, aby wysłuchać wykładu kierowniczki - Pani  Izy Szymańskiej nt. "Kartografii". W  wykładzie Pani Iza  przytoczyła mnóstwo ciekawych faktów  z tej  dziedziny nauki.    

 Kartografia  to dziedzina nauki i techniki obejmującej teorię oraz metody sporządzania i  użytkowania map, atlasów, globusów.

  Pierwsze mapy istniały już w starożytności. Ważnym okresem w rozwoju kartografii była druga połowa XIV w. Wówczas upowszechniły się techniki żeglarskie, jednak bez dokładnych map  podróżowanie po morzach i oceanach było niewykonalne. W XVI wieku rozpoczął się okres wielkich odkryć geograficznych i to zaowocowało powstaniem pierwszych bardzo szczegółowych map całego świata

  Początków kartografii polskiej należy szukać w okresie Odrodzenia. Pierwszą i bardzo ważną dla rozwoju obrazu kartograficznego naszych ziem jest mapa Europy Środkowej - kardynała Mikołaja z Kuzy (1401 - 1464).

  Kartograf Bernard Wapowski urodził się w rodzinie szlacheckiej , herbu Nieczuja. Pierwsze swoje doświadczenia kartograficzne zdobył przy ponownym wydaniu mapy Europy kard.Mikołaja z Kuzy. Tam nanosił nazwy części polskich miejscowości. Bernard Wapowski w 1515 r. sporządził 3 różne mapy między innymi ,mapę Polski wraz 

z Mazowszem i obszarami sąsiednimi. Kolejnym dziełem wykonanym osobiście przez polskiego kartografa  była  mapa Sarmacji Południowej i Sarmacji Północnej  (1926r.). W tym roku wydrukowano mapę Polonii. Wpływy Bernarda Wapowskiego uznanego za " Ojca kartografii polskiej" zauważalne są na różnych mapach aż do XVIII w.

  Zasoby kartograficzne były znaczne, jednak duża część ich spłonęła w pożarze w Krakowie -  1528 r., a inne uległy zniszczeniu na przestrzeni dziejów.

  Znaczącą osobą dla  kartografii był Kazimierz Piekarski - historyk, bibliotekarz, kolekcjoner, który w okresie dwudziestolecia międzywojennego odkrył przypadkowo mapę ojca polskiej kartografii Bernarda Wapowskiego.  

  W 1908 roku Eugeniusz Romer opracował i wydał nowatorski szkolny  Atlas Geograficzny. W okresie międzywojennym zorganizował  Ośrodek zajmujący się wydawaniem map i atlasów szkolnych - Instytut Kartografii, Wydawnictwo Książnica - Atlas.  W 1951 roku powstało Państwowe Wydawnictwo Kartograficzne, któremu w 1986 r. nadano imię Eugeniusza Romera.

  Po ciekawym i znacznie bogatszym w treści wykładzie Pani Iza zaprezentowała nam piękne dekoracyjne reprinty  map, które mogliśmy obejrzeć i dotknąć. Widzieliśmy kartografię połączoną z heraldyką. Wymienię niektóre z nich, jak : mapa Niemiec - 1620r.,mapa Śląska - 1710-1740 r., Królewstwo Polskie - mapa pocztowa, mapa - bite gościńce 1820-1836, mapa samochodowa - 1939r., mapa automobilowa- 1913r. Ciekawostkami były np. plan miasta Wilna - 1618r.,plan miasta Opola i plan miasta Zamościa -1617r., plan miasta Zabłudowia z XVIIIw. i wiele innych reprintów.

 

 

Tekst- Helena Kurza

 

 

 

 



 Zdjęcia - Maria Beręsewicz


 


Śniadanie Obywatelskie

     Dnia 09 listopada 2016 r. w kawiarni  "FAMA" Białostockiego Ośrodka Kultury przedstawiciele organizacji pozarządowych oraz prezydent Białegostoku spotkali się śniadaniu Obywatelskim. Głównym tematem spotkania była Miejska Rada Seniorów.  Pełnomocnik prezydenta Pani Anna Pawłowska przedstawiła  założenia 
i cel inicjatywy powołania w Białymstoku Miejskiej Rady Seniorów.

  W dalszej części spotkania przedstawiono zasady naboru kandydatów  do Rady Seniorów oraz w dalszym etapie prac organizacyjnych sposób głosowania na listę kandydatów (15 osób).

W spotkaniu  z Uniwersytetu Trzeciego Wieku udział wzięły Maria Szulga -  wiceprezes d/s organizacyjnych i Helena Kurza  - wiceprezes d/s dydaktycznych.

 

Tekst - Helena Kurza

 

 

 


 Zdjęcia - Maria Szulgai Dawid Gromadzki


 


 

Wieczorek poetycko –muzyczny 9 listopada 2016r. w Klubie „Meteoryt” 

 

    Za oknem plucha, bo cały dzień prószy pierwszy mokry  śnieg, a my, zgromadzeni w Klubie „Meteoryt” z iście kosmiczną magią, przenieśliśmy się w czarowny świat poezji, muzyki i malarstwa.

W otoczeniu swoich obrazów i w urokliwym świetle świec Janeczka Jakoniuk czytała nam wiersze swojego autorstwa, a klimatyczną atmosferę podkreślała współgrająca oprawa muzyczna w wykonaniu Pana Andrzeja Mazura.

Wiersze czytane przez Jankę, bliskie sercu każdego z nas, mówiące o miłości, przemijaniu, samotności, jesieni, nadziejach, utraconych uczuciach przeplatane były utworami śpiewanymi przez Pana Andrzeja i  piękną nastrojową muzyką.

Słuchaliśmy oczarowani, przenosząc się w świat nostalgii i liryzmu zarówno wierszy, jak i muzyki , zupełnie zapominając, że za oknami szaro i mokro.

Mogliśmy również nabyć tomik wierszy Janki, zatytułowany ”Ławeczka na uboczu”.

Serdecznie dziękujemy Ci Janeczko i Panu, Panie Andrzeju za ten niepowtarzalny wieczór.

Ciągle jeszcze zasłuchana w wiersze i muzykę uczestniczka tego niezapomnianego wieczoru

Tekst i zdjęcia Ela Żylińska




 


 

Miejski Dzień Seniora 

 

 

                  W dniu 8.11.2016 r. był uroczyście obchodzony XXII Miejski Dzień Seniora pod patronatem Prezydenta Miasta Białegostoku Pana Tadeusza Truskolaskiego. Organizatorem obchodów był Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Białymstoku. Obchody odbyły się w Auli Magna Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Z naszego Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Białymstoku wyróżnione zostały następujące osoby: Krystyna Szner, Kazimierz Kierus, Irena Nikonowicz, Zinaida Piekarska,  Maria Waśkiewicz, Maria Wójcicka, Grażyna Wilimajtys i Irena Załęska.

Uroczystość uświetnił występ m.in. „Podlaskich Korali” z naszego UTW.

Tekst - Maria Waśkiewicz



 Zdjęcia - Dawid Gromadzki

                Zbyszek Borowski


 


Nie daj się oszukać …

 

                    Oszustwa stały się nagminne w czasach współczesnych. Wielu krętaczy szuka różnych sposobów, aby omamić ludzi naiwnych. Wykład (3. 11. 2016 r.) na temat: „Monter, wnuczek, policjant … i inni” uświadomił słuchaczom UTW, jak łatwo zostać ofiarą bezwzględnych wyłudzaczy. St. insp. Piotr Olech i st. str. Jarosław Gęsinowski ze Straży Miejskiej w Białymstoku przedstawili przykłady najczęściej stosowanych metod na osobach starszych przez oszustów. Popularny sposób NA WNUCZKA zebrał pokaźne żniwo. Rozmowa przez telefon stacjonarny, po wyszukaniu numeru w książce telefonicznej, pozwala poznać imię wnuka i tak „zbajerować” babcię czy dziadka, że przekazują duże sumy podstawionym osobom, aby uratować swego ulubieńca.

NA KOLEGĘ też nabrano wiele osób starszych.

                   Bardzo wiarygodny sposób NA POLICJANTA, STRAŻNIKA czy PROKURATORA pozbawił oszczędności wielu łatwowiernych. Oszuści informowali o przestępstwie wnuczka i obiecywali załatwienie tej sprawy. Przebrani w mundury (łatwo je kupić) wyłudzali duże sumy pieniędzy.

                    Niebezpieczna metoda NA PRACOWNIKA ADMINISTRACJI, który przychodzi sprawdzić na przykład szczelność rur, stosowana nie tylko wobec seniorów, umożliwia oszustom penetrowanie mieszkania i wyjście z łupem.

                    NA KURIERA, który przynosi rzekomą przesyłkę za pobraniem opłaty, zuboży nabranego nawet o kilka setek. Podobnie  NA PRACOWNIKA OPIEKI SPOŁECZNEJ – pójście po pieniądze na opłatę manipulacyjną pozostawia oszustom pole do działania.

                    Sposób NA ZEPSUTY SAMOCHÓD czy NA LITOŚĆ to kolejne sposoby z długiej listy pomysłów chytrych wyłudzaczy.

W Warszawie na stacji CPN rozdawano breloczki z ukrytym nadajnikiem, a potem namierzano „wypasione” domy.

1.     Bądź ostrożny w kontaktach z nieznajomymi.

2.     Nie ufaj osobom, które telefonicznie podają się za krewnych i znajomych.

3.     Nigdy nie przekazuj pieniędzy tym, których nie znasz.

4.     Nie przechowuj w mieszkaniu dużych kwot pieniężnych.

5.     Zawsze potwierdzaj „prośbę o pomoc”, kontaktując się osobiście na przykład z wnukiem.

Inspektorzy radzili, żeby w niespodziewanych sytuacjach dzwonić pod 997, nie wpuszczać do mieszkania podejrzanych osób, nie nosić ze sobą dużych sum (z banku) i nie chodzić po zmroku.

Statystyki dotyczące wymuszonych zdarzeń przerażają:

  • I półrocze 2015 r. to 526 oszustw na 17,5 miliona zł!
  • w IV 2016 r. 74-letnia kobieta po telefonie „policjanta”, że jej lokata w banku jest zagrożona, wyjęła 80 tys. zł i przekazała „policjantowi” w cywilu;
  • VI 2016 r. wyłudzono „na policjanta” 147 tys. zł i 5 tys. $ (szajka);
  • IX 2016 r. „kurierzy” na przesyłkę od krewnego oszukali 40 osób.

Prowadzący spotkanie mówili jeszcze o sposobach, jakie stosowali Romowie oraz uchodźcy arabscy w Niemczech. Nawet pracownikowi Straży Miejskiej sprzedali fałszywe złoto.

Krótki filmik „Metoda na wnuczka” był podsumowaniem wykładu.

Metody stosowane przez oszustów są ciągle zmieniane, dlatego należy być bardzo ostrożnym i nie dać się wyprowadzić na manowce. Warto opowiadać znajomym o tego typu przypadkach i ostrzegać przed wyłudzeniami.

Krystyna Szewczyk

 

 

 



 

 




 Foto - Irena Nikonowicz i Maria Szulga



 

 W dniu 28 pażdziernika 2016r odbyło się  zebranie Zarządu na czele z prezes Krystyną Szner

poszerzone o zaproszonych na spotkanie Kierowników Sekcji.

Kierownicy poszczególnych  sekcji  przedstawiali plany i zamierzenia  na bieżący rok

akademicki.Poruszone zostały również ważkie  problemy dotyczące samopomocy koleżenskiej wśród

naszych słuchaczy.

 



 Zdjęcia - Maria Szulga


 

 


 

 

 

 

W środę 26.10.2016 r odbył się w Klubie Relaks ul Zwycięstwa 25/1

 wernisaż

 malarstwa autorstwa Zyty Gieleżyńskiej

 pt.: „Wspomnienie lata”

 

Wystawę obrazów przepięknych kolorowych kwiatów malowanych sercem będzie można oglądać

przez najbliższy miesiąc.

 

 

 




 Zdjęcia Maria Szulga


 


Spotkanie słuchaczy UTW w Muzeum Wojska

 

  Słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku  dnia 26 października spotkali się  w Muzeum Wojska  na warsztatach edukacyjnych, debata na temat " Zachowałam się jak trzeba " Danuta Siedzik pseudonim "INKA". Osobą prowadzącą warsztaty i wykład był Pan Piotr Białokozowicz - historyk.

  Wykład interesujący, oprócz wiadomości podanych o "Ince", odbyła się debata i edukacja oparta na środkach dydaktycznych ukazując tragiczne losy dziewczyny z Podlasia. Danuta Siedzik pochodziła ze wsi, opiekowała się młodszym rodzeństwem. Mimo młodego wieku angażuje się w sprawy bardzo trudne  i niebezpieczne, które dotyczą obrony Ojczyzny. Początkowo pełni obowiązki sanitariuszki, następnie dołączyła do partyzantki , mieszka w leśniczówce  - wykonuje polecenia przełożonych. Po pewnym czasie "INKA" dostaje się do więzienia, tam przechodzi straszne tortury, lecz nie zmienia swoich przekonań, zostaje stracona. Nie doczekała wolnej niepodległej  Polski. W postępowaniu "Inki" tkwiły patriotyczne wartości. Na temat  "Inki" wywiązała się dyskusja  "Co oznacza patriotyzm", jak i refleksja  nad hierarchią wartości w życiu , przy tym pamiętając o przywiązaniu i trosce o Ojczyznę. Słuchacze otrzymali od wykładowcy środki dydaktyczne na przykład piramidki , które trzeba było uzupełnić według swoich upodobań indywidualnie. Następnie wspólnie podsumowano i wypisano najważniejsze wartości, jak : zdrowie, rodzina, ojczyzna, pieniądze, życie, wiara.

    Należy pamiętać, że rok 2016 jest  poświęcony "INCE" z tego powodu przeprowadzono wiele debat, pogadanek z młodzieżą o współczesnym pojęciu patriotyzmu.

 

Tekst - Bożena Banach

 

 

 

 



 Zdjęcia - Maria Makal



 

Wernisaż wystawy malarskiej  Danuty Łopateckiej- Piegat

 

W klubie Jubilat w dniu 22.10.2016r o godz. 17ᴼᴼ odbyło się uroczyste otwarcie wystawy malarskiej Danuty Łopateckiej-Piegat –honorowego słuchacza UTW w Białymstoku.

Mimo jesiennej pluchy na wystawę przybyło liczne grono zwiedzających: m/in. p.  Prezes UTW Krystyna Szner, v-ce p. Prezes Helena Kurza , I Prezes UTW p. Czesław Kryszkiewicz,  koleżanki i koledzy  z UTW i nie tylko oraz wnukowie.

W części oficjalnej glos zabrały: kierownik klubu p. Alicja Sztorberg, p. Prezes Krystyna Szner oraz Danuta Łopatecka . Danusia opowiedziała o swojej przygodzie z pędzlem i farbami.  Swoją przygodę rozpoczęła malowaniem na szkle, ozdabiając słoiczki, butelki…, co mogliśmy obejrzeć na wystawie.  Kiedy uczuliła się na farbę zaczęła malować akwarelą.  W swoim dorobku ma prace nagradzane ,np. nagrodę II stopnia (spośród 434 prac)  w kategorii twórcy samorodni- malarstwo w XVIII Wojewódzkim Przeglądzie Amatorskiej Twórczości Plastycznej pt. „Sztuka Codzienna i Niedzielna” za obraz Białystok ul. Staszica  oraz  nagrodę publiczności czy wyróżnienia np. obraz Białostockie  Praczki.  Miało bardzo dużo wystaw w klubach i na Juwenaliach.

Po wystąpieniu zebrani goście wręczali Danusi kwiaty, gratulowali  i wyrażali uznanie i podziw  serdecznym uściskiem. Następnie zaczęto zwiedzanie wystawy, a było co oglądać i podziwiać. Prac malarskich autorka wystawiła dużo, bo aż 40. Tematyką wiodącą był pejzaż, ale były także  kwiaty, martwa natura, ptaki oraz nasz Białystok – ul. Staszica, Kościół Fary, Praczki… Było wiele pozytywnych opinii na temat prezentowanych prac.

Danusia w swoich obrazach przekazała część swojej duszy, oddała piękno przyrody, natury, jej istotę.

Podsumowaniem miłej uroczystości był pięknie zastawiony stół, na którym były smaczne smakołyki.

Danusiu, życzymy Tobie dalszych osiągnięć i  sukcesów malarskich .

 

 

Tekst:  Maria Makal

Zdjęcia:  Irena Nikonowicz- sekcja foto

 

 

 

 

 




 


 

     Supraśl - w poszukiwaniu dawnej pustelni mnichów.

 

     Członkowie Koła PTTK  Senior przy UTW zgodnie z planem w dniu 22.10.16r wyruszają na pieszy rajd do Supraśla w poszukiwaniu dawnej pustelni mnichów supraskich. Jesień tego roku jest kapryśna. Sobotni poranek z deszczem wystraszył wiele osób. Na spotkanie dotarły tylko 3 odważne nie bojąc się deszczu ani złych prognoz. Iza postanowiła, że wyjeżdżamy i realizujemy zaplanowaną   trasę.

      Wysiadamy na skraju Supraśla wita nas niewielki deszcz, który towarzyszy nam przez jakąś chwilę. Idziemy przez Puszczę Knyszyńską już nie pada i zmierzamy w kierunku  rzeki Supraśl. Widoki w jesienny pochmurny dzień są inne, ale także bardzo piękne. Wychodzimy z lasu po chwili dochodzimy do ulicy Uroczysko Pustelnia -  nazwa ulicy świadczy, że w tym miejscu wiele wieków temu znajdowały się eremy mnichów. To jest miejsce przepiękne z widokiem na rzekę Supraśl,  nawet w pochmurny jesienny dzień.

Następie idziemy do centrum miasta do autobusu, deszcz nas opuścił na czas naszej wędrówki. Wyjeżdżamy z Supraśla już w strugach deszczu. Jesteśmy bardzo zadowolone z mile spędzonego sobotniego przedpołudnia.

 

 

Elżbieta Wiktor



 

Sekcja ,,O Uśmiech Seniora'' wystąpiła w dn. 21.10.2016 r w Domu Opieki w Białymstoku przy ul Kujawskiej z koncertem z okazji Dnia Seniora i w dn. 09.11.2016 r w Domu Pomocy Społecznej w Białymstoku przy ul. Świerkowej z koncertem z okazji Święta Niepodległości oraz Dnia Seniora.

Jadwiga Łuckiewicz

 




 Zdjęcia - Józefa Bukin



Koło PTTK " SENIOR"

Po upływie czteroletniej kadencji w kole PTTK " Senior " dnia 21 października 2016 r. odbyło się Walne Zebranie 
Członków. Ustępująca prezes koła Zofia Stanisławska przedstawiła zebranym sprawozdanie merytoryczne  z  działalności koła w latach 2013-2016. Skarbnik koła Zinaida  Piekarska przedstawiła sprawozdanie finansowe.

  Na zebraniu w głosowaniu tajnym wybrano na nową kadencję  Zarząd koła w następującym składzie :

  

  1. Teresa Pruciak    -  Prezes

  2. Elżbieta Wiktor   -  Wiceprezes

  3. Grażyna Buczyńska - Wiceprezes

  4. Helena Kurza    -  Sekretarz

  5. Jadwiga Murzyn - Skarbnik

 

   Nowemu zarządowi życzymy owocnej pracy i wyboru ciekawych szlaków turystycznych.

 

 

Tekst - Helena Kurza


 

 



 

Złoty wiek białostockiej fotografii  1861 - 1915

 

        20 października 2016r.w auli Wydziału Prawa U w B słuchacze wysłuchali wykładu  pt." Złoty wiek białostockiej fotografii  1861 - 1915 r." Wykładowca mgr Wiesław Wróbel  historyk specjalizujący się w historii Białegostoku,  pracownik naukowy Biblioteki Uniwersyteckiej im. Jerzego Giedroycia . Autor opracowań historycznych  do książki  " Fotografowie Białostoccy 1861 - 1915 ".

   Z wykładu dowiedzieliśmy się, że w wyniku identyfikacji  zdjęć udało się ustalić 40-tu fotografów i ich rodzin, którzy w tym okresie w Białymstoku mieli swoje zakłady fotograficzne zwane atelier lub studio.

 W większości ,byli oni przejazdem. Białystok szybko doczekał się rodzimych fotografów wywodzących się ze stanu szlacheckiego oraz mieszczaństwa. Przedstawiciele tego zawodu reprezentowali różne grupy wyznaniowe, kulturowe i zwodowe.  40 -tu fotografów pracowało w 33 zakładach fotograficznych, 19 z nich to wyznawcy religii mojżeszowej, a jedynie 6-ciu urodziło się w Białymstoku. Pierwszym anonimowym fotografem  w Białymstoku był autor zdjęcia z 1861 r. - na którym było 42 osoby -  uczniów wraz z nauczycielami z Gimnazjum Białostockiego rok szkolny 1861/1862.  Uzyskanie pozwolenia na prowadzenie zakładu fotograficznego wymagało wówczas od jego właściciela nieposzlakowanej opinii. W lipcu 1866 r. pozwolenie na  pracę w filii zakładu fotograficznego Carla Cossmanna, otrzymał August Jaeger (ur. w Olecku w 1839r.) W ciągu 8 lat August zarządzał  firmą. Po tym okresie Jaeger otrzymuje  w lipcu 1874 r. pozwolenie na otwarcie atelier pod własnym  imieniem i nazwiskiem.( z tego okresu zidentyfikowano dużo zdjęć).

  Prekursor fotografii ulicznej Józef Sołowiejczyk, zakład fotograficzny prowadził z małżonką na ówczesnym Placu Bazarowym , a dziś ul. Rynek Kościuszki ( klasztor i przedszkole Szarytek ). Po 12 latach pracy Józefa Sołowiejczyka władze miasta zleciły wykonanie zdjęć -  widoków Białegostoku. Zdjęcia te umieszczomo w albumie, który podarowano Carowi Mikołajowi II podczas jego wizyty w Białymstoku ( sierpień 1897 r.).

  Kolejny fotograf Jan Wilhelm Diehl w roku 1863 przybywa do Białegostoku z Warszawy. Otrzymuje pozwolenie na otwarcie atelier. Jednak po roku opuszcza Białystok, aby ponownie wrócić w październiku 1878 i wykonywać zawód fotografa do 1880 r.

  Fotograf Szloma Kryński mieszkał w Białymstoku, był z zawodu krawcem. Zdjęcia jego są z lipca 1863.  Był jednym z pierwszych mieszkańców Białegostoku, który zajmował się fotografią.

  Pierwszą kobietą fotografem w naszym mieście była Wanda Bromirska , pochodziła ze znakomitego rodu szlacheckiego herbu Pobóg. Zachowało się z tego okresu kilka zdjęć wykonanych przez nią w jej artystycznym atelier o nazwie "Wanda". W latach 1891 - 1900  funkcjonowało w Białymstoku 14 atelier. Niektóre z nich przetrwały dziesięciolecia, w tym rodzinny, pokoleniowy zakład fotograficzny Szymborskich założony  w 1897 r. i istnieje do dziś na ul. Lipowej.

  Po wykładzie wystąpił Chór "Cantelena " pod dyrekcją Kazimierza Klepackiego z klubu "Relaks" SM "Rodzina Kolejowa " w Białymstoku.

Not. Helena Kurza

 

 

 

 

 

 

 



 Zdjęcia - Maria Szulga


 


 

 

Sport baloniarski pasją aeronautów

 
Wystawa w Muzeum Historycznym n.t "Podniebni pasjonaci. Sport balonowy w Białymstoku" 18.10.2016r

zainteresowała kilkunastu seniorów z naszego UTW. A szkoda, bo poznaliśmy historię baloniarstwa w  Białymstoku i na świecie. Kustosz Joanna Hanula, oprowadzając po wystawie zwróciła naszą uwagę  na ważne fakty w historii białostockiego baloniarstwa.

    Początki sięgają 1975r., kiedy to studenci Filii Uniwersytetu Warszawskiego w Białymstoku - Marian Pusz i Marcin Ćwikła zbudowali balon. Wcześniej profesorowie krakowscy byli twórcami i wykonawcami balonu, a start miał miejsce w Warszawie.  W 1975 r. powołano również Białostocki Klub Balonowy, a przy Radzie Uczelnianej SZSP Filii Uniwersytetu Warszawskiego powstaje sekcja baloniarzy.

  Aeroklub  PRL poparł działania  białostockich studentów.

Na budowę własnego balonu sportowego studenci otrzymali od władz uczelni i miasta  160 tys. zł , a potrzeby były znacznie większe ( 300 tys. zł). Zbierali pieniądze, starali się o materiały i wykonawców z uprawnieniami.

D. Wieszczaczewski sporządził sieć nośną z lin stylonowych o wadze 20 kg. Kosz, na wzór wypożyczonego z Poznania, wykonano z trzciny , drzewa i metalu. Balonowi nadano nazwę "Ad astra". Pierwszy start odbył się 25.VI.1978 r. w Poznaniu. Pilotami byli S. Makne z APRL i I. Cieślik, ponieważ studenci nie mieli uprawnień . Po drugim locie balonu studenci rozpoczęli szkolenie praktyczne na pilotów i mechaników.

    Białostocki sport balonowy został otwarty na świat - w 1978 r. nasi aeronauci odbyli dwa loty nad Kubą.

Przygotowywali się również do Zawodów Gordona - Benetta. Ten amerykański milioner ufundował w 1933r. przepiękny puchar dla baloniarzy (jest na wystawie).

    W 1979r. w zwodach białostockich uczestniczyło siedem państw. W Szwajcarii w 1984r. dwie polskie załogi zdobyły trzecie miejsce - białostoczanin J. Czerniawski i S. Makne z Poznania; rok później - druga lokata.

    W latach 80-ych  białostocki klub balonowy odgrywał znaczącą rolę w sporcie balonowym - miał 4 balony.  Jeden ( 30 tys $) ufundował amerykański miliarder, wielbiciel Tadeusza Kościuszki, a to dzięki znajomości z J. Czerniawskim. Balon otrzymał imię wielkiego Polaka.

    Obejrzeliśmy na wystawie dokumentalny film, podziwialiśmy piękne puchary, medale i dyplomy.

Wystawa przygotowana profesjonalnie jest bardzo ciekawa ,wzbogaciła naszą wiedzę o baloniarstwie.

   

 

 

Not. Krystyna Szewczyk

 

 

 

 



 Foto - Helena Kurza



 

"Goniądz - odloty ptaków"

W zimny sobotni poranek 15.10.2016 r. turyści Sekcji " Tramp " pojechali na wyprawę przyrodniczą nad Biebrzę, 
aby śledzić jesienne odloty ptaków. Nasz nieoceniony Waldemar opowiada o miasteczkach - Knyszynie, Mońkach, które mijamy w drodze do Goniądza, grodu założonego przez Mazowszan. Pierwsze formy organizacyjne sięgają XVI wieku.

 Za czasów Radziwiłłów został ufundowany pierwszy kościół.  Wjeżdżając do miasteczka od strony cmentarza z piękną kaplicą mijamy rzeczkę Czarną Strugę, podziwiamy zadbane domostwa ubogacone jesiennym pejzażem. Nasz przewodnik wyjaśnia pochodzenie nazwy dawnego Goniąca - w XVIII wieku  książę mazowiecki podczas polowania zapędził się za jeleniem, na wzgórzu dopadł zwierzę i zastrzelił. Szczęśliwy założył osadę Goniąc.

Później zmieniono nazwę na obecną Goniądz.

   Docieramy do parafialnego kościoła pw. św. Agnieszki. Usytuowany na wzgórzu, otoczony kamiennym murem z małymi okienkami sprawia wrażenie budowli obronnej. Jest to dzieło architektoniczne prof. Oskara Sosnowskiego, współczesne, poprzednie kościoły spłonęły. Budowla neobarokowa na planie dwóch elips ma interesującą bryłę. Niestety nie możemy wejść do środka kościoła,  ponieważ jest zamknięty. Omiatani zimnym wiatrem słuchamy Waldka, który opowiada o patronce kościoła i jego wnętrzu.

   Jedziemy przez kwadratowy rynek miasta w kierunku punktu widokowego. Z punktu widokowego nie widać ptaków. Korzystając z lornetki Waldka zauważyliśmy tylko  5 gęsi gęgawy lecące kluczem. Przejeżdżamy most na Biebrzy i niespodzianka  - pływają 3 łabędzie.

  W autokarze ciepło, słodko i wesoło , bo solenizantki Teresy i Jadwigi częstują smakołykami.

  W pobliskim lesie zatrzymujemy się na uroczystość pasowania  "deską ostatniego ratunku " nowych piechurów Sekcji "Tramp".

  Część turystów udaje się żółtym szlakiem na wędrówkę - 6 km. Po trasie jest przystanek , Waldemar  przeprowadza konkurs (40 pytań) na tematy przyrodnicze. Zwycięzcy otrzymują nagrody.

  W drodze powrotnej zajeżdżamy do gospody w Mońkach na kawę i jadełko. Pokrzepieni ,rozgrzani wracamy do grodu nad Białką, planując następne wyprawy.

Dziękujemy Mari Wójcickiej i Waldkowi Malewiczowi, że dbają o seniorów, którzy lubią zwiedzać i wędrować.

 

 

Krystyna Szewczyk

 

 

 



 Foto - Irena Nikonowicz




 

 

Uniwersyteckie Centrum Przyrodnicze im.Profesora Andrzeja Myrchy


Dnia  14 października 2016 r. bardzo mała ilość słuchaczy przybyła do Centrum Przyrodniczego, aby obejrzeć 
ekspozycje i wysłuchać ciekawych wiadomości przekazanych przez pracownika naukowego tej placówki  Pana dr Janusza Kupryjanowicza. Wspólnie z Panem Januszem pasjonatem obejrzeliśmy ekspozycję prezentującą przyrodę rejonów polarnych - Arktyki i Antarktyki. Arktyka to obszar na półkuli północnej wokół Bieguna Północnego i obejmuje Ocean Arktyczny wraz z wyspami.

 Antarktyka jest to obszar na półkuli południowej wokół Bieguna Południowego. Jest to kontynent bardzo zimny (temperatura od minus 50 st. do minus 60 st.)  nie ma tam stałych mieszkańców.         W jeziorach żyją ryby , w oceanach kolonie pingwinów.

     Kolejne gabloty, które oglądaliśmy prezentowały ewolucję zwierząt tkankowych jak : gąbki, koralowce , minerały , pierścienice, parzydełkowce, mięczaki , szkarłupnie, kręgowce, ryby, płazy i  gady.

    Największe wrażenie na zwiedzających  sprawiły eksponaty w postaci dwóch kręgów i żebro płetwala błękitnego największego współcześnie wieloryba. Eksponaty te zostały przywiezione  z Arktyki  przez patrona muzeum

Profesora Andrzeja Myrchę w 1980 roku.

   Kolejna ekspozycja w sali z trawiastym podłożem prezentuje przyrodę północno - wschodniej Polski. Łosie, lisy, wilki , żubry wiele gatunków ptaków. Bardzo interesującą obejrzeliśmy kolekcje  cietrzewi - ptaków bagiennych, różnobarwnie upierzonych. Dzięki wiedzy i pasji Pana dr Janusza Kupryjanowicza uzyskaliśmy  wiele informacji na temat pozyskiwania eksponatów do muzeum, pracy naukowców na placówkach badawczych  i innych ciekawostek związanych z funkcjonowaniem  Centrum Przyrodniczego.

 

 

 Not. Helena Kurza

 

 

 


 


 

Inauguracja roku akademickiego na Uniwersytecie Trzeciego Wieku w Białymstoku


W auli Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku w dniu 13 października 2016 r. odbyła się XXIII inauguracja roku akademickiego  2016/2017.

Przybyły rzesze studentów, a także zaproszeni goście. Koleżanki z Zarządu UTW czuwały nad sprawną organizacją uroczystości. Sekcja redakcyjna przygotowała 6(75) nr gazetki "Wiecznie Młodzi".

    Wszystkich zebranych w auli powitała serdecznie Helena Kurza wiceprezes UTW, następnie poprosiła o powstanie do odśpiewania Hymnu Państwowego. Po hymnie zaprosiła do Prezydium : prof. Wojciecha Pędicha, ks. biskupa Henryka Ciereszkę, Czesława Kryszkiewicza - honorowego Prezesa UTW, Krystynę Szner i Marię Szulgę - wiceprezes.

     Krystyna Szner -  prezes UTW powitała  imiennie  szacownych gości, a mianowicie: przedstawicieli miejscowego Kościoła, Uniwersytetu w  Białymstoku i innych wyższych uczelni,  instytucji patronackich,   prezydenta miasta Białegostoku. W swoim wystąpieniu  rzeczowo scharakteryzowała  działalność senioralnej uczelni, podkreśliła zaangażowanie słuchaczy.

Prowadząca uroczystość poprosiła gości o zabieranie głosu. Przemawiali : prof. Jerzy Halicki Prorektor d/s Studenckich U w B, prof. Tadeusz Truskolaski - prezydent Białegostoku, ks. biskup  Henryk Ciereszko - Kuria Metropolitalna, Barbara Pacholska - współzałożyciel i  honorowy członek UTW, mgr Cezary Jan Mielko - dyrektor WOAK.  W zwięzłych słowach, bardzo pięknie mówili o społecznej roli seniorów, przywileju studiowania i realizowaniu zamierzeń, znaczeniu aktywności w życiu , a nie bycie człowiekiem kanapowym. Życzyli zdrowia, pomyślności, młodości ducha z Bożym błogosławieństwem.

Przeczytany wiersz przez Barbarę Pacholską "Starsza pani" humorystycznie scharakteryzował            "wczorajsze podlotki" i naszą rzeczywistość.

     Wybrani słuchacze (8 osób) spośród nowo przyjętych, złożyli ślubowanie i byli pasowani na studentów przez Krystynę  Szner - Prezes UTW i otrzymali legitymacje studenckie.

Studentka UTW Danuta Ignasiak przekazuje swoje wrażenia po roku przynależności do senioralnej uczelni.

Wzruszające wyznania osobiste i przekonanie o możliwości spełniania   na zajęciach swoich marzeń  przekonały

zebranych, że studiowanie jest ważnym przywilejem.

    Chór UTW "Astra" zaśpiewał uroczyście "Gaude Mater Polonia" , Krystyna Szner Prezes UTW ogłosiła rok akademicki 2016/2017 za otwarty.

    Wykład inauguracyjny na temat " Nowe spojrzenie na losy Polaków  na Syberii " wygłosił prof. dr hab. Adam Dobroński z Uniwersytetu w Białymstoku.

Po wykładzie chór "Astra" wraz ze studentami  odśpiewał "Gaudeamus Igitur". 

Inaugurację uświetnił występ chóru "Astra" pod dyrekcją Oksany Dziadul.

 

 

Notowała : Krystyna Szewczyk

 




Zdjęcia - Irena Nikinowicz 



 W sobotę, 1 października 2016 roku w Międzynarodowy Dzień Osób Starszych w Sali Kolumnowej Sejmu RP odbyła się konferencja „Rady seniorów – partnerstwo z samorządami”.

 Honorowy patronat nad spotkaniem objął marszałek Sejmu RP Marek Kuchciński.

Nasz Uniwersytet reprezentowała Maria Szulga v-ce Prezes ds. organizacji

Uczestnicy spotkania rozmawiali  m.in. o aktywności zawodowej i społecznej osób starszych oraz o ich roli w lokalnej polityce międzypokoleniowej. Poruszono również temat sytuacji demograficznej w Polsce oraz kwestię potrzeb zdrowotnych seniorów. W konferencji udział wzieli m.in.:

-Joachim Brudziński- wicemarszałek Sejmu RP

-Kornel Morawiecki -poseł na sejm  ,Marszałek Senior

-Elżbieta Bojanowska - wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej- 

-Małgorzata Zwiercan -poseł na Sejm Przewodnicząca Sejmowej Komisji Polityki Senioralnej

i  inni przedstawiciele Rządu oraz ok. 500  przedstawicieli organizacji senoralnych i Rad Seniorów  z całej Polski 

Zwrócono uwagę, że zgodnie z badaniami spójności społecznej obecnie w Polsce aktywność osób starszych w partycypacji społecznej jest niższa niż osób młodszych. Dlatego głównym celem polityki społecznej wobec osób starszych w obszarze aktywności obywatelskiej jest zwiększanie zaangażowania seniorów w życiu społecznym społeczeństw lokalnych oraz wzrost ich roli w rozwiązywaniu problemów społecznych. Wskazano, że rady seniorów odgrywają rolę integrującą i koordynującą w działaniach na rzecz polityki społecznej w środowisku lokalnym 

Uczestnicy konferencji, wśród których znaleźli się przedstawiciele organizacji seniorskich, parlamentarzyści i członkowie Rady Ministrów oraz eksperci, rozmawiali o współpracy gminnych rad seniorów z władzą samorządową.

. Organizatorem konferencji  była  Komisja Polityki Senioralnej przy współudziale Ministerstw: Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Międzynarodowy Dzień Osób Starszych jest obchodzony 1 października od 26 lat – został ustanowiony przez Zgromadzenie Ogólne ONZ 14 grudnia 1990 r.

Konferencja była ciekawa,rzeczowa,pozbawiona elementów i gry politycznej co miało miejsce na ubiegłorocznym spotkaniu Obywatelskiego Parlamentu Seniorów.Zdecydowanie więcej było konkretów i troski jak wesprzeć i uaktywnić  seniorów w ich działaniu na rzecz swoją i swojego środowiska.

Relacja i  zdjęcia Maria Szulga


v-ce Marszałek Sejmu Joachim.Brudzińskiw przyjaznej pogawędce z Kornelem Morawieckim

Z Małgorzatą Zwiercan -przewodniczącą Komisji Polityki Senioralnej panel ekspertów prowadząca- Wiesława Borczyk

 
 
© 2011 Uniwersytet Trzeciego Wieku w Białymstoku
Ten projekt został zrealizowany przy wsparciu finansowym Komisji Europejskiej. Projekt lub publikacja odzwierciedlają jedynie stanowisko ich autora i Komisja Europejska nie ponosi odpowiedzialności za umieszczoną w nich zawartość merytoryczną.