22 stycznia 2025
Środa, 22 dzień roku

Imienieny obchodzą:
Anastazy, Wincenty, Wiktor
Realizowane projekty Strona główna / Realizowane projekty / Międzynarodowe / KCA "Wiedza to Szansa na Akceptację" / Seminaria i wykłady  


 Tematy seminariów i wykładów 2019/2020


 Seminaria międzynarodowego projektu „Wiedza jest szansą na akceptację” po angielsku „Knowledge is the Chance of Acceptance”,  w skrócie KCA.

 

Seminaria odbywają się co 2-gi  czwartek każdego miesiąca  o godz. 10-tej przez

 2 lata - 2019/2020.

Tematyka seminarium.

Wszelka wiedza na tematy związane z szeroko rozumianymi problemami uchodźców. Tematy są opracowywane i prezentowane przez uczestników projektu lub osoby zaproszone. Kolejność tematów jest elastyczna.

I.      (24.01.2019)

1.      Ankieta wiedzy o uchodźcach

2.       Uchodźca, imigrant czy emigrant? Wyjaśniamy pojęcia. – Ela Stachurska

3.      Historia Czeczenii – Wiesia Jelska

II. (14.02.2019)

1.      Prawo i procedura uchodźcza w Polsce – Lech Wiszowaty

 

III. (28.02.2019)

1.        Pozostałości  starożytnego politeizmu jednym z praźródeł współczesnych wojen religijnych. – Danuta Sajur

2.      Allach, bóg Islamu – Ania Paszkiewicz Gadek

IV. (14.03.2018)

1.      Historia powstania i początki Islamu. Główne odłamy Islamu – Ania Paszkiewicz Gadek

2.      Kobieta w Islamie – Ela Stachurska

 

V. (28.03.2019)

1.      Współczesne wojny religijne – Jakoniuk Andrzej

2.        Imam i jego funkcje – Lautsch Teresa    

  

VI. (13.04.2019)

1.      Polacy też byli uchodźcami -  Barcewicz Jadwiga

2.      Stosunek Polaków do uchodźców – Alicja Temler

 

VII. (25.04.2019)

1.      „ Czego nie wiesz o Syrii”. Spotkanie z uchodźcami syryjskimi (2 osoby; młoda kobieta i jej wujek, który pracuje w Polsce jako lekarz od 10 lat)

 

VIII. (9.05.2019)

1.      Czym jest państwo islamskie (ISIS) i dlaczego powstało – Danuta Sajur

2.      Działalność  ISIS  i  Al-Kaidy – Jakoniuk Andrzej i Janina

 

IX.     (6.06.2019)

            1. Terroryzm - Andrzej Jakoniuk

2. Historia Persji –  Danuta Sajur

 

II-III semestr – od października  2019 do czerwca 2020

X  17.10.2019  

1.      Relacja z wyjazdu na międzynarodowe spotkanie edukacyjne do Ankary. Informacje statystyczne o uchodźcach w krajach partnerskich.

2.      Historia Iranu – Danuta Sajur

XI   14.11.2019

1.      Czy europejski kryzys migracyjny już się zakończył? Problemy migracyjne Włoch. – Alicja Adamowicz

XII      05.12.2019

1.      Historia Syrii –  Barbara Delis

2.      Islam w Afryce zagrożeniem dla Europy? – Maria Waśkiewicz

XIII    02.01.2020

1.         Kurdystan; naród bez państwa  -   Janina Jakoniuk.  Film o kulturze Kurdystanu (współczesne wesele kurdyjskie)

2.          Dzieci imigrantów w polskich szkołach – Zofia Pytel Król. Kolęda.

XIV.   13.02.2020

1.      Włochy i jego problemy z uchodźcami – Walentyna Łuksza

2.      Mity i fakty o uchodźcach –  Wiktor Elżbieta

 

XV.     06.05.2020r.

Pokaz filmu pt. „Obcy w raju” (reż. Guido Hendrikx), z cyklu #Człowiekwkinie online!   6 maja 2020 o godzinie 20:00 - na Facebooku

Transmisja odbyła się na profilu Amnesty International Polska i była dostępna w wyznaczonych godzinach dla osób przebywających na terytorium Polski. Relację z pokazu filmu przygotowała i opracowała w postaci 5 filmików Jadwiga Barcewicz.

Tematy filmików:

1.  Prolog

2.  Akt I  pt. " W którym mówi im jak jest..."

3.  Akt II pt. " W którym mówi im jak jest - ponownie"

4.  Akt III pt. " W którym trzyma się zasad..."

5.  Epilog

 

XVI.    10 05.2020     

1.      "Uchodźcy czeczeńscy w Białymstoku" – Danuta Sajur

 


 


 

Relacje, opisy, zdjęcia i filmiki z seminariów i wykładów

(stacjonarne, wyjazdowe, Online)^


 


Seminarium XXV
Poniżej kolejny tekst na nasze internetowe seminarium pt. "Przykład działalności na rzecz uchodźców i budowy solidnego mostu między uchodźcami a mieszkańcami woj. podlaskiego".  Tekst ten otrzymaliśmy z Fundacji Dialog. Opisano w nim jak wiele ta Fundacja i społeczeństwo Białegostoku robi na rzecz uchodźców. To właśnie z tą Fundacją współpracujemy realizując różne działania integracyjne z uchodźcami i pomagamy dzieciom uchodźców. Bardzo zachęcam do zapoznania się z tym tekstem. Fundacji gratulujemy tak pożytecznej działalności.
Danuta Sajur
 

Przykład działalności na rzecz uchodźców i budowy solidnego mostu między uchodźcami a mieszkańcami woj. podlaskiego

Fundacja Dialog

Fundacja Dialog jest organizacją pożytku publicznego, która powstała z inicjatywy Białostoczanina, Michała Gawła oraz grupy osób zaangażowanych społecznie. Celem Fundacji jest pomoc drugiemu człowiekowi, którą realizuje w oparciu o chrześcijańską koncepcję człowieka i świata. Na wsparcie może liczyć każdy potrzebujący bez względu na wyznanie, narodowość czy światopogląd. Realizowane zadania obejmują m. in. edukację dzieci i młodzieży, integrację społeczną osób w trudnej sytuacji, wsparcie dzieci przebywających w rodzinach zastępczych, pracę z uchodźcami, migrantami i mniejszościami etnicznymi, rozwój idei mentoringu i wolontariatu. W 2021 roku organizacja będzie obchodzić jubileusz dwudziestolecia działalności. Ostatnie dwadzieścia lat to dziesiątki ważnych projektów i serc, które dzięki nim odzyskały nadzieję na lepsze życie.

Działalność na rzecz uchodźców i integracji.

Od wielu lat fundacja buduje most między mieszkańcami województwa podlaskiego i cudzoziemcami. Jednym z pierwszych projektów służących integracji był cykl spotkań "Kaukaskie zbliżenia: Czeczenia" w 2008 roku. Dzięki niemu można było poznać zwyczaje i tradycje kultury czeczeńskiej. Były to spotkania pełne tańca, opowieści i smaków. Oprócz tego znana dziennikarka i jednocześnie korespondentka z Czeczenii - Krystyna Kurczab-Redlich opowiedziała o swoich spostrzeżeniach z podróży i obserwowania tamtejszej kultury. Zwieńczeniem projektu była ważna dyskusja na temat uchodźców w Białymstoku.

W 2009 roku fundacja rozpoczęła działania w ramach „Centrum Integracji Uchodźców”. To projekt finansowany z Funduszu Inicjatyw Obywatelskich. W ramach niego pracownicy spędzili 780 godzin na dyżurach pomocowych, podczas których potrzebujący uchodźcy uzyskali kompleksowe wsparcie w rozwiązywaniu życiowych problemów. To również czas szkoleń z zakresu tematyki uchodźczej i międzykulturowej, z których skorzystało wiele osób.

W tym samym roku rozpoczął się projekt „Ku efektywnej integracji” (kontynuowany do dziś). Obejmuje ciągłe prowadzenie działań integracyjnych na rzecz osób mieszkających w Białymstoku, które posiadają m. in. status uchodźcy. Przy wsparciu finansowym miasta od ponad dziesięciu lat oferujemy pomoc naszych asystentów i prawników oraz dopłaty do mieszkań dla migrantów najbardziej potrzebujących pomocy socjalnej.

W 2010 roku fundacja poszła za ciosem i rozpoczęła program „Białystok dla Uchodźców”. Zadanie było nastawione na poprawę sytuacji uchodźców mieszkających w Białymstoku poprzez świadczenie poradnictwa (społecznego i prawnego), dopłaty do najmu mieszkań, pomoc wolontariuszy dla dzieci, prowadzenie dwóch Akademii Przedszkolaka oraz warsztatów tanecznych dla najmłodszych. Prowadzone były też działania informacyjne dla uchodźców (spotkania szkoleniowe oraz wydanie broszur) i skierowane do społeczności lokalnej.

Z myślą o dzieciach uchodźców (projekt FAMI). 

W kolejnym programie fundacja pochyliła się nad problemami dzieci uchodźców. Powołała do życia Szkołę Różnorodności, która działała w latach 2012-2015. Celem była poprawa sytuacji szkolnej młodych cudzoziemców w białostockich szkołach. W praktyce pomoc polegała na wsparciu pomocy nauczyciela, prowadzeniu zajęć budujących wzajemne zrozumienie, szkoleniach dla nauczycieli, mentoringu rówieśniczym oraz działaniach skierowanych do młodzieży uchodźczej, która przedwcześnie opuściła szkołę lub była tym zagrożona. Przez trzy lata działała również Szkoła Odkrywców (2011-2013). Projekt był realizowany w trzech białostockich szkołach podstawowych, między innymi w szkole podstawowej nr 15, do której uczęszcza liczna grupa dzieci uchodźców. W ramach projektu zrealizowane zostały różnego rodzaju zajęcia pozalekcyjne (od wyrównawczych po rozwijające zainteresowania) i wsparcie specjalistyczne, z którego częściowo korzystały dzieci czeczeńskie.

Dziś fundacja nadal współpracuje ze szkołami, gdzie prowadzi np. warsztaty poświęcone wielokulturowości. Zajęcia realizowane są m. in. w placówkach, do których uczęszczają dzieci z Czeczeni, Syrii czy Białorusi. Dzięki nowatorskim i jednocześnie przystępnym dla dzieci metodom, pracownicy fundacji pokazują inną kulturę w ciekawy i pozytywny sposób. Dzięki temu koledzy z klasy zaczynają inaczej patrzeć na obcokrajowców, a ich adaptacja w środowisku staje się łatwiejsza.

Co więcej, dla dzieci z rodzin uchodźców siedziba fundacji przy ul. Abramowicza 1 jest drugim domem. Otrzymują tam wsparcie w odrabianiu lekcji, uczą się języka polskiego, spędzają kreatywnie czas. To wszystko w ramach projektu FAMI. To zadanie zakłada szereg działań ukierunkowanych na integrację obywateli państw trzecich w województwie podlaskim i realizowane jest w ramach Programu Krajowego Fundusz Azylu Migracji i Integracji. Częścią tego projektu stali się studenci Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Białymstoku, uczestnicy projektu „Wiedza jest Szansą Akceptacji”. Seniorzy angażują wiele energii, by wspierać dzieci uchodźców. Jako wolontariusze fundacji i projektu FAMI, organizują dzieciom ciekawe wycieczki, warsztaty i odrabiają z nimi zadania domowe. Jak sami czasem mówią, gromadka dzieciaków stała się dla nich bliska i ważna jak własne wnuczęta. Nic więc dziwnego, że wspólnie obchodzą Dzień Babci i Dziadka oraz Dzień Dziecka. Z tych okazji obdarowują się prezentami i czasem, który spędzają wspólnie w miarę możliwości (w czasie pandemii COVID-19 nie zawsze mogli się spotkać).

Oprócz seniorów z UTW, w fundacji działają również inni wolontariusze. Fundacja Dialog od wielu lat prowadzi Centrum Mentoringu i Wolontariatu. W swojej ofercie ma różne możliwości pracy w ramach wolontariatu. Ciekawy jest np.  program mentoringowy „Starszy Brat - Starsza Siostra”, który polega na pomocy dzieciom z różnymi problemami (kłopoty w nauce, trudności w kontaktach z rówieśnikami). Wolontariusze Fundacji Dialog mogą nie tylko pomagać innym, ale też poznać wielu nowych ludzi. Oprócz tego mogą podzielić się swoją pasją prowadząc zajęcia dla dzieci.

Czym chata bogata - gotowanie łączy ludzi. 

Na swoim koncie Fundacja Dialog ma również realizację wspaniałego projektu „Multistok” (2014-1015 rok). Była to odpowiedź na częste przejawy nietolerancji wobec cudzoziemców mieszkających w Białymstoku i okolicach. Zrealizowana w ramach tego zadania profesjonalna kampania społeczna uwrażliwiła część społeczności lokalnej na sytuację i potrzeby cudzoziemców. W praktyce działania fundacji polegały na organizacji różnych wydarzeń, których celem było dotarcie do zróżnicowanych grup odbiorców, o różnych zainteresowaniach i preferencjach. W ramach projektu realizowane były działania edukacyjne takie jak Akademia Edukacji Międzykulturowej, Przygody Innego czy wycieczki edukacyjne. Był też cykl zajęć artystycznych zakończony miejskim koncertem i prezentacjami oraz innowacyjne działania angażujące zarówno cudzoziemców, jak i społeczność lokalną w budowanie dialogu międzykulturowego na rzecz integracji. Przykładem są spotkania kulinarne „Czym Chata Bogata”, podczas których na wspólnym, uroczystym posiłku spotykają się białostoczanie oraz mieszkający w mieście obcokrajowcy, np. uchodźcy, zagraniczni wolontariusze albo studenci. Taki obiad to niezwykła szansa na wymianę poglądów, spróbowanie kuchni z innego krańca świata czy zwykłą rozmowę o kulturze, tradycjach i historii. Kulinarne, międzynarodowe spotkania są już wpisane w tradycję fundacji. Oprócz tego cyklicznie organizowane są dla białostoczan warsztaty np. z kuchni czeczeńskiej czy ukraińskiej, prowadzone przez osoby z różnych zakątków świata (odbywają się w ramach projektu FAMI).

Projekt „Multistok” na długo zapadł w pamięci mieszkańców, bo dawał wiele możliwości do niezwykłych spotkań. Co ważne, wspomniana kampania społeczna „Białystok. Tradycyjnie wielokulturowy”, otrzymała tytuł Kampanii Społecznej Roku 2015 w kategorii kampanie lokalne.

W 2016 roku fundacja angażowała siły w tworzenie Podlaskiej Szkoła Otwartości. Był to partnerski projekt pięciu białostockich organizacji pozarządowych, który został zrealizowany w ramach programu Obywatele dla Demokracji, finansowanego z Funduszy EOG. Nasza fundacja była liderem tego projektu. Celem było przygotowanie społeczności woj. podlaskiego do przyjmowania nowo przybywających uchodźców. Działania w ramach projektu zostały zaplanowane w taki sposób, aby mogły objąć swoim zasięgiem różne grupy odbiorców - nauczycieli, uczniów, pracowników pomocy społecznej, instytucji, organizacji NGO oraz mieszkańców. Z uwagi na krótki czas projektu partnerzy zaplanowali działania tak, by mogły oddziaływać na rzecz zmiany także po zakończeniu projektu. W ramach projektu w/w grupy zaplanowały, poprzez szereg działań, zapoznać się z zagadnieniami związanymi z tematyką uchodźstwa: kontekstu politycznego, przyczyn, skali, regulacji prawnych oraz kulturą, religią i obyczajami uchodźców. W efekcie zrealizowano następujące działania: szkolenia dla osób pracujących z uchodźcami, spotkania w szkołach, przygotowanie reportażu (wraz z wdrożeniem edukacyjnym), przegląd filmowy oraz kompleksowy program szkoleniowy dla przyszłych edukatorów i edukatorek.

Wolontariat europejski (od 2009 do 2020 roku). 

Fundacja Dialog prowadziła również program wolontariatu europejskiego. Polegał on na bezpośredniej pracy wolontariuszy w ośrodkach dla uchodźców. W ramach projektów wolontariusze z różnych krajów europejskich wspierali zajęcia przedszkolne na terenie podlaskich ośrodków dla cudzoziemców oraz inne działania na rzecz uchodźców, cudzoziemców i edukacji międzykulturowej.  

Organizowanie miejsc do zamieszkania.

Obecnie istotnym projektem prowadzonym przez fundację jest wspomniane FAMI. W ramach punktów informacyjno-doradczych fundacja oferuje cudzoziemcom pomoc w odnalezieniu się w lokalnych realiach oraz zapewnia dostęp do fachowego poradnictwa.

Przy ul. Kolejowej w Białymstoku fundacja prowadzi Ośrodek Pobytu Tymczasowego i noclegownię, przeznaczoną dla osób bezdomnych, w tym rodzin uchodźczych i cudzoziemców. Aktualnie mamy do czynienia z coraz liczniejszymi przypadkami uchodźców i cudzoziemców, którzy są deportowani do Polski na podstawie międzynarodowych porozumień z innymi krajami UE, gdyż uzyskali już statut uchodźcy, mają prawo pobytu w naszym kraju, ale również obowiązek zamieszkania tylko w naszym kraju. Trafiają do Polski bez żadnych środków do życia i możliwości zatrzymania się w jakiejś placówce (są już po procedurze sprawdzającej), przede wszystkim do czasu załatwienia wszelkich formalności i uzyskania pomocy socjalnej.

W Białymstoku nie funkcjonuje żadne miejsce, w którym mogłyby przebywać bezdomne rodziny z małymi dziećmi. Proces poszukiwania mieszkań do wynajęcia dla cudzoziemców jest czasochłonny (wiąże się to przede wszystkim z negatywnymi postawami Polaków wobec uchodźców) i w takich przypadkach rodziny te pozostają bez dachu nad głową. Pobyt w w/w Ośrodku Pobytu Czasowego ma charakter tymczasowy. Rodziny korzystające z tego schronienia są pod stałą opieką mentorów i pracownika socjalnego, których zadaniem jest wsparcie we wszelkich pojawiających się trudnościach.

Mieszkania wspierane (Dom powrotu). Fundacja remontuje ruiny, by dać dom i szanse  

Wielką dumą „Dialogu” jest innowacyjny program mieszkań wspieranych. Fundacja wynajmuje od miasta zrujnowane mieszkania komunalne i remontuje je z pomocą ludzi o wielkich sercach. Bierze na siebie odpowiedzialność za czynsz i podopiecznych, którzy się do nich wprowadzają. To sposób, by pomóc samotnym rodzicom, osobom bezdomnym i uchodźcom. Dzięki tym mieszkaniom mogą zacząć nowe życie.

Przykłady rodzin wspieranych.

Niedawno w jednym z mieszkań schronienie znalazła Anna wraz z czwórką dzieci. Młoda kobieta, porzucona przez mężczyznę, przez rok żyła w lepiance pod Białymstokiem. Czasami brakowało jej na chleb. By zagrzać wodę rozpalała ognisko. Dzieci nie chodziły do szkoły. W końcu trafiła pod skrzydła Fundacji Dialog. Dzięki zaangażowaniu wolontariuszek i zbiórce pieniędzy, przeznaczone dla niej mieszkanie wspierane, zostało wyremontowane. Dziś rodzina jest bezpieczna, a dzieci mają godne warunki do nauki i rozwoju.

Do kolejnego lokalu wkrótce wprowadzi się Zuzia, podopieczna Domu Powrotu, który prowadzi fundacja. Niespełna 18- letnia dziewczyna urodziła dziecko. Z myślą o młodej mamie i dziewczynce wiele osób wsparło remont lokalu finansowo lub przekazując potrzebne materiały. Przez kilka miesięcy fundacja starała się również o środki na remont lokalu, przeznaczonego dla samotnej matki z trójką dzieci. Kobieta przeżyła rodzinne piekło uciekając ze swojego kraju przed wojną. Dopiero pod skrzydłami fundacji rodzina uchodźców odzyskała spokój i poczucie bezpieczeństwa.

Kasim Chhadh (czyt. Szady) wraz z rodziną uciekł przed wojną w Syrii. Dlaczego do Polski? Jego związki z Polską sięgają czasów PRL-u. Na Śląsku ukończył studia medyczne, ale aby realizować praktykę lekarską wrócił do rodzinnego kraju. Później w Syrii otworzył własny gabinet. Ożenił się z ukochaną Aminą. Zbudował dom w Dumie. Na świat przyszła ich córka Aya. Szczęśliwe życie przerwały ataki terrorystyczne i niepewna sytuacja polityczna kraju. W 2008 roku niedaleko ich domu zginęli ludzie, na których zrzucono ładunki ze żrącą substancją. Dwa lata później, tuż przed rozpętaniem się prawdziwej wojny, Kasim zdecydował o emigracji do Arabii Saudyjskiej. Przez osiem lat pracował jako lekarz w szpitalu niedaleko granicy z Kuwejtem. Na świat przyszły kolejne pociechy – Selman i Rafat. Rodzina żyła w dostatku, dopóki w kraju nie zaczęto traktować obcokrajowców jak „robaków”, których trzeba się pozbyć. Znowu byli zagrożeni. W tym czasie w bombardowaniu zginął brat i siostra Kasima. Jego dom w Syrii został zniszczony przez bomby. Nie było powrotu do Syrii. Kasim podjął wówczas najtrudniejszą decyzję w życiu i uciekł do Polski. Zamieszkał w Białymstoku, bo tu od lat mieszka brat Aminy. Kasim zna język polski jeszcze ze studiów.

„Wynajęliśmy mieszkanie, na które wydawaliśmy w pół roku oszczędności. W dodatku nie wiedziałem czy będę mógł pracować jako lekarz. Potrzebowałem iść na roczny staż i zdać bardzo trudny egzamin, który czeka wszystkich studentów po kilku latach zdobywania wiedzy. Nie od razu udało się go zaliczyć. To był czas wyniszczający psychicznie” – mówił Kasim Chhadh w rozmowie z pracownikiem Fundacji Dialog.

W najtrudniejszym czasie trafił właśnie pod skrzydła naszej fundacji, która zorganizowała pomoc rodzinie i zaproponowała im mieszkanie wspierane. To pozwoliło Kasimowi odzyskać nadzieję i skupić się na nauce do egzaminu.

„Dostaliśmy od fundacji dach nad głową. Uczyłem się i jednocześnie remontowałem mieszkanie. Powoli, przy pomocy wielu szczodrych osób i pracowników fundacji, udało nam się stworzyć warunki do życia w małym mieszkanku w centrum Białegostoku. Nie mam słów, by opisać swoją wdzięczność. Po tym co spotkało nas w rodzinnym kraju, potrzebowałem tej pomocy i dziś dzięki temu znowu mogę być sobą, mogę być szczęśliwy, mogę być lekarzem i wspierać innych. Dzięki wsparciu Fundacji Dialog odzyskałem szansę na normalne życie” – uważa Kasim.

Wkrótce planuje wyprowadzić się z mieszkania wspieranego, by mogła się do niego wprowadzić kolejna potrzebująca osoba. Sam jest już niezależny. Pracuje w szpitalu i przychodni. Dzieci chodzą do szkoły i uczą się języka polskiego m. in. na kursach w naszej fundacji. Ukochana żona z większym spokojem patrzy w przyszłość. Uczy się zawodu w Centrum Integracji Społecznej. Świetnie gotuje. Wszyscy tęsknią za rodzinnym domem i bliskimi, którzy zostali w Syrii. Póki co nie mogą tam wrócić.

Wszystkie opisane działania są przykładem, jak pomoc niesiona przez pracowników i wolontariuszy fundacji jest wielowymiarowa.

WESPRZYJ DZIAŁANIA FUNDACJI DIALOG

Wynajęliśmy kolejne pięć lokali, które chcemy zamienić na mieszkania wspierane. Nie mamy pieniędzy na materiały budowlane. Można wesprzeć projekt finansowo, przekazać jeden procent podatku lub zostać wolontariuszem w trakcie remontu.

Nasz numer konta w SBR Bank:

PL 58 8769 0002 0156 1339 2000 0120

Wpisz w tytule „wsparcie remontu mieszkań wspieranych”

Przekaż nam 1% podatku

KRS Fundacji Dialog: 0000007228


 


 


 

XXIV Seminarium projektu KCA (internetowe) pt. "Kryzys uchodźców syryjskich w Turcji" (11 sierpnia 2020)

 

KRYZYS UCHODŹCÓW SYRYJSKICH W TURCJI

 

Wprowadzenie

Są uchodźcami, którzy uciekają od miejsc i od życia, które znają i kochają. Nic nie mogą zrobić ani powiedziec, nie mają gdzie się zatrzymać. Są sami. Są uchodźcami, którzy wszystko co posiadają niosą w brązowych torbach, związanych sznurkiem. Nie ma o czym myśleć, to nic nie znaczy. Ale będą sami szczęśliwi. Życie ich jest jak słowa piosenki [1]; “A Zachód to Mıke and Susie, Zachód to miejsce, w którym kochamy. Zachód to dom uchodźców. Najmniejsze, co możemy zrobić, to pomachać do siebie nawzajem.” 

Uchodźcy to osoby, które zdecydowały się przekroczyć granicę innego państwa po strasznych  przeżyciach w swoim kraju. Jak stwierdzono w Konwencji z 1951 r. dotyczącej uchodźców (Str. 3): “uchodźca to osoba, która nie jest w stanie lub nie chce wrócić do kraju pochodzenia z powodu uzasadnionej obawy przed prześladowaniem z powodu rasy, religii, narodowości, przynależności określonej grupy społecznej lub poglądów politycznych”. Ci ludzie  mają ogromne kłopoty, które nie są w stanie sami pokonać. Świat musi uporać się z ich problemami. Jeśli rozwiązanie problemu na samym początku nie jest łatwe, to ci, którzy mają możliwości, muszą dać uchodźcom szansę na przeżycie. Tymczasem ci, którzy dotąd hojnie dzieli się swoim bogactwem, zaczęli wątpić w prawdziwość takiego postępowania. Rozwiązanie problemów uchodźców zależy od działań  w dalekich krajach. Czas leci, ludzie są na granicach. Zachód jest miejscem, o którym oni marzą i kochają. Tam spędzą ostatnie dni swojego życia. Szczęśliwcy dotarli na Zachód, z uśmiechami na twarzach. Kto przeprosi resztę? Czy ci, którzy przekroczyli granicę, przeproszą tych, którzy nigdy tak naprawdę nie wejdą na tę drogę? Tymczasem ci, którzy patrzą na to zza złotej strony granicy, rozważają co jest ważniejsze; zachowanie bezpieczeństwa uchodźców czy bezpieczeństwem własnych obywateli.

Bardziej interesujące może być rozpoczęcie przedstawiania tego tematu od liczb, które wyjaśniają kryzys uchodźczy w Turcji. Według Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) Turcja przyjmuje największą liczbę uchodźców na świecie - 3,6 mln osób. Z drugiej strony 39% wszystkich uchodźców na świecie znalazło się  w Turcji, Kolumbii, Pakistanie, Ugandzie i Niemczech; a 68% pochodzi z Syrii, Wenezueli, Afganistanu, Sudanu.

Tabela 1. 5 największych krajów przyjmujących i krajów pochodzenia uchodźców [2, 20.07.2020]

Kraje       przyjmujące

 

Kraje uchodźców

 

Turcja

3,6 million

Syria

6,6 million

Columbia

1,8 million

Wenezuela

3,7 million

Pakistan

1,4 million

Afghanistan

2,7 million

Uganda

1,4 million

Południowy   Sudan

2,2 million

Niemcy

1,1 million

Myanmar

1,1 million

 

 

Tak więc liczba  uchodźców w Turcji, która wywołuje zaniepokojonie w społeczeństwie tureckim wynosi 3,9 miliona oraz  328000 osób, które  ubiegają się o azyl [3]. A zatem według oficjalnych danych zgłoszonych przez organizacje krajowe i międzynarodowe, całkowita liczba uchodźców i osób ubiegających się o azyl przekracza 4 miliony. Ponadto w Turcji są setki tysięcy niezarejestrowanych uchodźców z Syrii i innych krajów (według danych rządu). Jednak badacze i dziennikarze szacują, że rzeczywista liczba jest zupełnie inna i że ponad 1,5 miliona Syryjczyków, którzy nie są zarejestrowani w żadnych oficjalnych instytucjach publicznych błąka się swobodnie po ulicach miast Turcji.



 Rysunek 1. Populacja uchodźców i osób ubiegających się o azyl w Turcji [3, 20.07.2020]

Niesłabnący kryzys uchodźców

Od wybuchu wojny domowej w Syrii w 2011 r. Turcja znalazła się w obliczu ogromnych problemów związanych z uchodźcami, które wpływają na bezpieczeństwo i ekonomię kraju. Mimo że lata mijają, sytuacja nie ulega zmianie. Problemy ewoluowały od wielkich fal uchodźców do ogromnego wzrostu liczby ludności syryjskiej osiadającej w Turcji. Każdy wymiar sprawy niesie ze sobą nowe problemy.

Oczywiste jest, że w ciągu 9 lat wszystkie kraje, a zwłaszcza USA, które są związane politycznie i ekonomicznie z regionem i powstałym konfliktem zbrojnym, nie podjęły realnych środków ostrożności i nie zdecydowały się na żadne działania zmierzające do rozwiązania problemu ucieczki ludności z Syrii. Natomiast oczekuje się, że wszystkie kraje, które zostały dotknięte tym problemem, wspólnie zdecydują o inicjatywach na rzecz rozwiązania politycznego problemu uchodźctwa.

Dokonano  kilka prób uzyskania akceptowalnego wyniku tego stanu. Ale lata pokazały, że użycie siły militarnej w celu rozwiązania kryzysu migracyjnego wywołało inne problemy. Obecnie Rosja i Turcja stanęły ponownie w obliczu konfliktu zbrojnego w regionie. Po tym, jak grupy zbrojne zaatakowały Idlib (miasto w Syrii) i 34 tureckich żołnierzy zginęło w wyniku nalotu w nocy 27 lutego 2020 r., Turcja ogłosiła, że uchodźcy znajdujący się na jej terenie mogą swobodnie udać się do Europy. Czyli zostało zerwane w ten sposób porozumienie pomiędzy UE a Turcją podpisane 20 marca 2016 roku w którym Turcja została uznana za „kraj bezpieczny”, a każdy, kto po tej dacie znalazł się nielegalnie na terenie Grecji, bez względu na narodowość i przyczyny starania się o ochronę międzynarodową, mógł być deportowany z powrotem do Turcji.  Po tej deklaracji  rządu tureckiego, co najmniej 2 miliony Syryjczyków ponownie wyruszyło do Turcji i wielu z nich dotarło do tureckiej granicy. Oznacza to, że kryzys uchodźczy ponownie przekształcił się w kolejny kryzys polityczny między Turcją a Europą. Ponadto Turcja zachowywała się bezmyślnie, nie biorąc pod uwagę bezpieczenstwa i zdrowia  swoich obywateli i uchodźców podczas kryzysu pandemicznego. To był okres trwającej globalnej pandemii koronawirusa, który zagrażał każdemu człowiekowi na świecie. Ale ponad 30000 migrantów, którzy usłyszeli zapowiedź ministrów tureckich, zaczęli przenosić się do granicy Grecji. Byli wśród nich również obywatele Turcji, którzy w czasie tego konfliktu planowali wyjazd do Europy, traktując Grecję jako bramę do Europy. Większość z nich była gotowa wyjechać do Niemiec i Francji. (Patrz rysunek 1) 



Zdjęcie 1. Migranci przemieszczający się w kierunku i zbierający się wokół tureckiej strony granicy turecko-greckiej w Pazarkule, Edirne [6]

 

Pierwsze doświadczenia Turcji  z uchodźcami.

Kiedy w 2011 roku wybuchła wojna domowa w Syrii, Turcja,  ze swoim historycznym doświadczeniem, nie mogła działać przeciwko ludziom przybywającym do jej granicy w ogromnych grupach. Rząd nie miał jednak wystarczających kompetencji i umiejętności, aby przezwyciężyć kłopoty i problemy z tym związane. W krótkim czasie Turcja odkryła, że ci ludzie nie tylko uciekli przed wojną domową, ale także chcą mieszkać w Turcji. Większość z uchodźców  przeprowadziła się z całym dobytkiem i nie przypominali ludzi uciekających przed wojną. Właściwie Turcy na początku tego nie wiedzieli, chociaż mieli pewne podejrzenia, albowiem Syryjczycy wykorzystywali obozy dla uchodźców jedynie do tymczasowego zakwaterowania. Oczywiście naród turecki zrozumiał, że rząd ma tajne plany, które nie zostały jeszcze ujawnione. Głównym powodem takiego sceptycyzmu jest zbyt duża liczba uchodźców w Turcji.

Przykładem tego może być tymczasowe centrum zakwaterowania w Kilis, małej prowincji na granicy bardzo blisko Aleppo. Pojemność obozu wynosi około 14000. Ale Syryjczycy pozostają w tym ośrodku tylko przez pewien czas. Pózniej przenoszą się do miasta Kilis, a następnie do innych miast. Proces ten trwa do dziś, tak więc 80,76% mieszkanców Kilis to Syryjczycy, zgodnie z danymi opublikowanymi 05.03.2020 r. w bazie informacji o azylu (aida) [4]. (Patrz zdjęcie 2) 



Zdjęcie 2. Oncupinar (Ośrodek Tymczasowego zakwaterowania w Kilis).

 

Turcja rzeczywiście doświadczyła masowych migracji w swojej 100-letniej historii.

• Pierwszą z nich była wymiana ludności między Grecją a Turcją po wojnie o niepodległość w Anatolii (1923 r.).

• Druga gdy Turcy i narody muzułmańskie, które były obywatelami Imperium Osmańskiego, zostali przyjęci jako obywatele Turcji, ponieważ musieli uciekać ze swoich ojczyzn, które pozostały w nowych krajach powstałych po I wojnie światowej (1923 r.). Ci ludzie przenieśli się z Bałkanów, Kaukazu i Bliskiego Wschodu.

• Trzecia była stosunkowo nowa i dotyczyła migracji afgańskiej, która rozpoczęła się podczas sowieckiej inwazji na Afganistan w latach 1979–1989. Afgańczycy nadal nielegalnie przybywają do Turcji.

• Czwarta to wypędzenie Turków z Bułgarii w 1989 roku.

Ale współczesny napływ Syryjczyków do Turcji ma inny charakter niż wyżej wspomniane napływy ludności. Poprzedni imigranci to Turcy lub obywatele Osmanów, którzy byli lojalni wobec Imperium, a krewni niektórych grup tych ludzi mieszkali długo w Anatolii jako żołnierze, kupcy lub wieśniacy. Nie było więc większych kłopotów z asymilacją i integracją tych grup igrantów po I wojnie światowej.

Natomiast współczesne przybycie Syryjczyków negatywnie wpłynęło na społeczeństwo tureckie, ponieważ osiedlali się oni głównie na obszarach miejskich. Poza tym rodziny tureckie zaczęły protestować przeciwko uchodźcom  mieszkającym w dużych miastach, którzy byli traktowani jako bezrobotni z wszystkimi przywilejami z tego tytułu, podczas gdy ich synowie ginęli w wojsku, aby przynieść pokój w Syrii.

Rozwój konfliktu

Po tym, jak sytuacja w Syrii stała się tragiczna, pierwsze grupy syryjskich uchodźców przybyły do Turcji w kwietniu 2011 r.. W tym czasie istniała umowa o przyjaźni między Syrią a Turcją, więc Syryjczycy mogli wjeżdzać bez wizy. Później w październiku 2011 r. rząd turecki ogłosił, że Turcja będzie prowadzić politykę otwartych drzwi dla uchodźców syryjskich i przyzna im status tymczasowej ochrony. Początkowo urzędnicy państwowi zakładali, że napływ uchodźców będzie ograniczony i będzie trwał tylko przez pewien czas, a Syryjczycy wrócą do domu po rozwiązaniu konfliktu. To była polityczna i dyplomatyczna porażka. Do końca 2011 roku liczba syryjskich uchodźców wzrosła do około 10000.

Syryjczycy, którzy przekraczali granicę ze względu na swoje bezpieczeństwo, byli uznani jako uchodźcy zgodnie z Konwencją z 1951 roku. Ale Turcja nie uważała ich za uchodźców zgodnie z w/w prawem uchodźczym, ponieważ podpisała tę Konwencję, wprowadzając ograniczenie geograficzne. Więc początkowo traktowano ich jak gości. Ale z drugiej strony, w ramach swojego tymczasowego prawa ochronnego, Turcja obiecała, że przyjmie wszystkie osoby przekraczające granicę Syrii ze względu na ich potrzeby humanitarne i nie zmusi ich do powrotu wbrew ich woli. Po zmianie przepisów dotyczących tymczasowej ochrony w 2014 r. Turcja zapewniła Syryjczykom prawo do korzystania z usług zdrowotnych i edukacyjnych. Procedury rejestracji Syryjczyków na podstawie tego rozporządzenia są przeprowadzane przez centra rejestracji i wysyłki zlokalizowane we wszystkich 81 prowincjach (208 centrów rejestracji).

Ponadto Syryjczycy uzyskali prawo do ubiegania się o zezwolenie na legalną pracę. Wszystkie nowe przepisy i prawa były dla nich nowym wyzwaniem i nie zmieniło to praktyk nielegalnej pracy Syryjczyków. Głównym problemem było i jest to, że nadal wolą pracować bez zabezpieczenia społecznego, chociaż mają prawo ubiegać się o pozwolenie na pracę, gdyż łatwiej im jest znaleźć pracę w szarej strefie. Protesty i skargi z tego powodu obywateli tureckich znacznie wzrosły również ze względu na istniejącą w całym kraju wysoką stopę bezrobocia.

Traumatyczne skutki dla uchodźców wynikające z takich powodów jak bezrobocie, brak zawodu, brak edukacji i psychologia mniejszości narodowej, wzmocniły ich skłonność do popełniania przestępstw. Nic dziwnego, że wzrastała liczba przestępstw i że wpływało to na stosunek społeczeństwa tureckiego do uchodźców.

Później w 2015 r. i 2016 r., po serii śmiertelnych ataków terrorystycznych w Syrii, Turcja zdecydowała się podjąć środki ostrożności, aby ograniczyć napływ uchodźców. Ponieważ trudno było kontrolować przedostawanie się terrorystów na tereny Turcji, gdyż Syryjczycy swobodnie przechodzili przez granicę, Turcja zaczęła zamykać swoją granicę, pozostawiając Syryjczyków po drugiej stronie. Uchodźcy mogli przekraczać granicę jedynie przez oficjalne przejścia graniczne, aby celnicy i żołnierze mogli ich skuteczniej sprawdzać przed zagrożeniami i niebezpieczeństwem.

Nielegalni imigranci również próbowali dotrzeć drogą morską, zwłaszcza do Europy. Kryzys spowodował nasilenie się sektora przemytu, który zabiera wszystko, co posiadają migranci, chociaż turecka straż przybrzeżna próbuje ich ratować. (Patrz Rysunek 3) 



 Zdjęcie 3. Turecka straż przybrzeżna pomaga uchodźcom w pobliżu Aydin w Turcji po tym, jak ich łódź przewróciła się w drodze do Grecji w styczniu 2016 r. [7].

Po podpisaniu porozumienia między UE a Turcją w 2016 r. (o czym pisałem powyżej) znacznie zmniejszyła się liczba prób przekroczenia morza przez uchodźców. Działania kontrolujące przepływy uchodźców na Morzu Egejskim zaowocowały opracowaniem alternatywnych tras ucieczki z Turcji. Niektóre łodzie odbywały dłuższą podróż do krajów takich jak Włochy. Później uchodźcy kontynuowali podróż do krajów takich jak Niemcy i Austria. Na lądzie istniały nielegalne przejścia do Bułgarii i Grecji. Dlatego UE musiała podjąć środki zapobiegawcze w celu stałego monitorowania sytuacji.

Wysiłki edukacyjne

Syryjczycy uchodźcy pochodzili głównie z północnej Syrii i mieli niski poziom wykształcenia. Syryjczycy z wyższym wykształceniem woleli wyjechać do Europy. Ponieważ podpisano porozumienie o przesiedleniu „jeden za jednego” z Turcji do UE (rok 2016), UE przesiedlało Syryjczyka z Turcji do UE za każdego Syryjczyka powróconego do Turcji z wysp greckich. Przesiedlania te zostały przerwane w połowie lipca w związku z  próbą wojskowego zamachu stanu w Turcji i wznowiono je w sierpniu 2016 r.

Ale tym razem średni poziom edukacji wśród Syryjczyków pozostających w Turcji dramatycznie jest niższy. Jak każde dziecko w Turcji, także syryjskie dzieci miały możliwość dostępu do edukacji. Przede wszystkim Ministerstwo Edukacji Narodowej prowadziło działalność edukacyjną w tymczasowych ośrodkach na granicach dla dzieci i niepiśmiennych dorosłych. Teraz uczniowie uczęszczają do szkół publicznych w miastach. Według danych MoNE ze stycznia 2020 r., liczba syryjskich studentów w latach 2019-2020 wynosi 684919. Jednak nie wszyscy mają dostęp do usług edukacyjnych i szkoleniowych. Według danych Dyrekcji Generalnej ds. Zarządzania Migracją populacja uczni w wieku 5-17 lat to 1082172 osób [5]. Oznacza to, że 397253 dzieci  nie chodzi w ogóle do szkoły.

Wnioski

Turcja podjęła ważne kroki w celu integracji Syryjczyków. Jednak nadal stoi przed poważnymi wyzwaniami społecznymi. Negatywnie rosną interakcje pomiędzy poważnymi socjalnymi zmianami w społecznościach przyjmujących uchodźców. szczególnie w dzielnicach śródmiejskich ze względu na dużą gęstość uchodźców. Konieczne jest opracowanie mechanizmów, aby rozładować napięcia związane z uchodźcami na szczeblu lokalnym.

Turcja podjęła ważne kroki w celu integracji Syryjczyków. Jednak nadal stoi przed poważnymi wyzwaniami społecznymi. Rosną negatywne wzajemne konflikty między społecznościami przyjmującymi i uchodźczymi, szczególnie w dzielnicach śródmiejskich ze względu na dużą w nich ilość uchodźców. Konieczne jest opracowanie mechanizmów do rozładowywania napięć związanych z uchodźcami na szczeblu lokalnym.

Turcja i jej partnerzy międzynarodowi powinni najpierw podjąć kroki, aby zająć się skargami społeczności przyjmującej i zarządzać nimi. Turcja i UE, jedna z obiecujących stron tego kryzysu, mają wspólny interes w kontynuowaniu współpracy i zapewnieniu trwałej integracji Syryjczyków ze społeczeństwem tureckim. UE postanowiła przeznaczyć kilka miliardów Euro dla  budżetu Turcji na integrację Syryjczyków, biorąc pod uwagę negatywne nastroje społeczne wobec uchodźców.

Turcja musi przygotować zarówno krótko, jak i długoterminowe plany mające na celu zapobieganie konfrontacjom między społecznościami w obszarze edukacji dzieci syryjskich i wspomagania dorosłych w ich w przejściu od przyjmowania pomocy do produktywnego zatrudnienia. Ponadto Turcja musi również zająć się negatywnymi nastrojami społecznymi wobec statusu uchodźców z Syrii, którzy stają się obywatelami Turcji. W każdym razie społeczeństwo tureckie musi ostatecznie zmierzyć się z faktem, że znaczna część syryjskich uchodźców pozostanie w kraju. Kto znajdzie sposób, by wpleść uchodźców w społeczną strukturę Turcji?

Opracował: Hakki Bilgen

Tłumaczenie: Helena Łukaszewicz, Danuta Sajur

 

Tekst piosenki „Uchodźcy” (cytowana powyżej)

Van Der Graaf – “Najmniejsze, co możemy zrobić, to pomachać do siebie nawzajem”

 

Północ była gdzieś lata temu i była zimna:

Lód zamknął serca ludzi i uczynił ich starymi.

Południe zrodziło przyjemne ziemie, ale suche:

Chodziłem po głębinach wód i bawiłem się myślami.

Wschód był świtem, ożywiając się w złotym słońcu:

Wiatry nadeszły łagodnie, kilka głów stało się jedną

Latem, choć w sierpniu ludzie szydzili;

Byliśmy spokojni i wiwatowaliśmy.

Szliśmy sami, czasami ręka w rękę,

Między cienkimi liniami oznaczającymi morze i piasek;

Uśmiechając się bardzo spokojnie,

Zaczęliśmy zauważać, że możemy być wolni,

I razem przenieśliśmy się na Zachód.

Zachód jest miejscem, gdzie kiedyś skończą się wszystkie dni;

Gdzie kolory zmieniają się z szarego na złoty,

I możesz być z przyjaciółmi.

A światło złuszcza przede wszystkim złote chmury;

Zachód to Mike i Susie,

Zachód jest miejscem, w którym kocham.

Tam spędzimy ostatnie dni naszego życia;

Opowiedz te same stare historie: tak, cóż,

Przynajmniej próbowaliśmy.

Na Zachód, z uśmiechami na twarzach, pojedziemy;

Och, tak, i przepraszamy

Kto nigdy tak naprawdę nie pozna drogi.

Jesteśmy uchodźcami uciekającymi od życia

Które znaliśmy i kochaliśmy;

Nic do zrobienia ani do powiedzenia, nie ma gdzie się zatrzymać;

Teraz jesteśmy sami.

Jesteśmy uchodźcami, niosąc wszystko, co posiadamy

W brązowych workach, przewiązanych sznurkiem;

Nie ma o czym myśleć, to nic nie znaczy,

Ale będziemy szczęśliwi sami.

Zachód to Mike i Susie;

Zachód jest miejscem, w którym kocham

Zachód to dom uchodźców.

Link do tej piosenki na YouTube:     https://youtu.be/2U5Xx7iJ8T0

 

Bibliografia

 

[1] Song: Refugees. Album: Najmniej, co możemy zrobić, to pomachanie sobie nawzajem. Zespół: Van der Graaf Generator. (Angielski zespół rocka progresywnego).

[2] Statystyki UNHCR dotyczące uchodźców. https://www.unhcr.org/refugee-statistics/, dostęp 20.07.2020

[3] UNHCR Refugee Populations, https://reporting.unhcr.org/population, dostęp 20.07.2020

[4] Statystyka Turcji. Baza danych informacji o azylu, AIDA. https://www.asylumineurope.org/reports/country/turkey/statistics, dostęp 22.07.2020

[5] Liczba syryjskich studentów z dostępem do edukacji (2019–2020). MoNE. https://hbogm.meb.gov.tr/meb_iys_dosyalar/2020_01/27110237_OCAK_2020internet_BulteniSunu.pdf, dostęp 25.07.2020.

[6] Nowy kryzys uchodźczy. Codzienna poczta. https://www.dailymail.co.uk/news/article-8060403/New-refugee-crisis-30-000-migrants-countries-includes-Syria-mass-Turkish-borders.html, dostęp 21.07.2020

[7] Kryzys migracyjny w Europie na 25 zdjęciach. Świat CNN. https://edition.cnn.com/2015/09/03/world/gallery/europes-refugee-crisis/index.html, dostęp 27.07.2020

 

 


 


Witam uczestników projektu KCA na kolejnym seminarium internetowym.
Dzisiaj zapraszam do zapoznania się z przyczynami powstania 2 fal uchodźców z Czeczenii. Przedstawiony tekst pomoże zrozumieć co się stało w Czeczenii w ostatnich około 30 lat. Okazuje się, że zdarzenia, które wystąpiły w tym kraju dopiero teraz zaczynają być wyjaśniane. Dopiero teraz widać w jakim okropnym niebezpieczeństwie był naród czeczeński i co się tam naprawdę działo. Temat został opracowany przez Wiesławę Jelską. Jego aktualizację na miesiąc lipiec 2020 dokonała Danuta Sajur. Bardzo proszę o zapoznanie się z tym opracowaniem gdyż daje to nam wielką szansę na zrozumienie problemu uchodźctwa. Jak zwykle proszę o uwagi, komentarze i uzupełnienia.
Danuta Sajur"

 XXIII (internetowe) seminarium projektu KCA pt. "Historia Czeczenii"

 (3 sierpnia 2020)


Historia Czeczenii

Wstęp.

Kaukaz to region pomiędzy Morzem Czarnym a Morzem Kaspijskim



 Pod dowództwem Basajewa) zaczęła rozwijać się idea powrotu do ideologii islamu w zarządzaniu państwem. Rośli w siłę wyznawcy radykalnego odłamu islamu - wahhabici, którzy chcieli przekształcić republikę czeczeńską w państwo islamskie. W latach Aktualnie Kaukaz Północny należy do Federacji Rosyjskiej. Jest to 8 republik: Czeczenia, Inguszetia, Dagestan, Karaczajo - Cerkiesja, Kabardyno - Bałkaria, Kałmucja, Adygea i Osetia Północna.

Na terenie Kaukazu Południowego znajduje się: Gruzja /do niej należy Abchazja i Osetia Południowa/, Azerbejdżan, Armenia, Górski Karabach - jest on przedmiotem sporu Armenii i Azerbejdżanu.

Republika Czeczenii:

Stolica; Grozny.

Prezydent; Ramzan Kadyrow.

Premier; Odies Bajsułtanow

Powierzchnia; 5680,4 km² (po podziale Czeczeńsko-Inguskiej ASRR w 1992 granica między Czeczenią i Inguszetią nie została formalnie wytyczona)

Populacja (2008 r.); liczba ludności 1191203.

Języki urzędowe; rosyjski, czeczeński.

Czeczenia to autonomiczna republika, ze stolicą w mieście Grozny, wchodząca w skład Federacji Rosyjskiej. Jest położona na północnym Kaukazie, graniczy z rosyjskimi Dagestanem na wschodzie, Inguszetią na zachodzie i Krajem Stawropolskim na północy oraz z Gruzją na południu.

W starożytności Kaukaz był pod panowaniem Asyryjczyków, później Persów a w VII w p.n.e. Grecy założyli tu swoją kolonię. W I w p.n.e. Zakaukazie zdobył król Armenii - Tigranes II. W kolejnych wiekach Kaukaz był najeżdżany przez Chazarów, Hunów, Awarów i Arabów. W XIII wieku został zdobyty przez Mongołów a w wieku XVIII przez Rosję.

Aktualnie na Kaukaziu wyznawane jest chrześcijaństwo przez Rosjan i Gruzinów, Ormianie mają odrębny Kościół. Pozostałe narody wyznają islam w wersji sunnickiej i szyickiej.

Historia życia społecznego Czeczenii.

Przed pojawieniem się islamu, w Czeczenii życie kształtowały wierzenia lokalne (tzw. pogańskie, czyli religie starożytności utworzone na bazie wierzeń sumeryjskich i Panteonu 12 bogów sumeryjskich) oraz chrześcijaństwo szerzone przez gruzińskich misjonarzy.

Duży wpływ na kulturę Czeczenów miała obecność na tym terenie ludzi z kultury irańskiej, tureckiej, gruzińskiej, arabskiej a od końca XIX kultury rosyjskiej.

Do lat 90-tych XX wieku podstawą zachowań społecznych były dążenia do kultywowania tradycji przekazywanej z ojca na syna. Do najważniejszych wartości w życiu Czeczenów należały i należą:

1.Wolność.

2.Naród.

3.Ustny przekaz tradycji i literatury.

4.Rodzina.

5.Kult przodków.

6.Wzory zachowań.

7.Gościnność.

Ad.1. Struktura społeczna Czeczenii nie różnicuje ludzi wg. ich pochodzenia. Zgodnie z tradycją wszyscy mężczyźni, którzy ukończyli 15 lat są równi i nietykalni. Umiłowanie wolności tych ludzi, wywołuje sprzeciw do narzucanych cudzych praw i panowania innej władzy. Wolność jako czynnik kształtujący kulturę i tożsamość Czeczenów jest dla nich najważniejszy.

Tytuł hymnu czeczeńskiego brzmi "Śmierć lub wolność", a jego treść oparta jest na pieśniach ludowych.

Na powitanie gościa w swoim domu Czeczen, gospodarz, mówi; "W tym domu, miejscu spotkania oczekuje Cię pełnia wolności.", na pożegnanie gościa gospodarz mówi; "Niech wolność będzie zawsze Twoim udziałem".

Popularnym jest pozdrowienie Czeczenów: "zostań wolnym" lub "niech Bóg dopomoże Ci pozostać zawsze wolnym".

Ad.2. Na temat nazwy narodu "Czeczeni" jest kilka teorii. Jednak najbardziej rozpowszechnionym jest mniemanie, że nazwa ta pochodzi od imienia biblijnego bohatera - Noego, który w czasie potopu schronił się na jednej z gór czeczeńskich. Panuje przekonanie o starożytnym pochodzeniu narodu czeczeńskiego jaki i jego języka. Uważa się, iż Czeczeni mają pochodzenie kaukazkie ale i mają bliskie pokrewieństwo z plemionami Scytów. Wiadomo również, iż dzięki językowi czeczeńskiemu możliwym było odczytanie pisma klinowego i tekstów sumeryjskich.

Według podań przodków, nad rzeką Gehi narodził się legendarny Turpał Nohczo, który miał 9 synów. Oni to byli protoplastami wspólnot tak zwanych "kukhumów". One zaś dzielą się na mniejsze jednostki - klany, tak zwane "tejpy", których obecnie jest około 160. Posłuszeństwo ludzi wobec członków klanów jest nadal bardzo duże, większe niż wobec instytucji państwowych.

Ad.3. Zasady tradycji jak i literatury mają ustny przekaz w licznych legendach, podaniach, przysłowiach i pieśniach. Wszyscy dbali i dbają o to aby przestrzegać owych zasad i praw.

Ad.4. Dla Czeczena najważniejszą jest rodzina, czyli rodzice z dziećmi tak zwany "diozel", oraz duża rodzina obejmująca i braci czyli "ca". Następnie ważną jest wielka rodzina czyli "neka" - to krewni pochodzący od męskiego przodka oraz występuje identyfikacja z rodem tak zwanym "gar".

Każdy Czeczen ma obowiązek założyć rodzinę i o nią dbać jak i dbać o krewnych. Dominującą rolę w każdej spełnia najstarszy mężczyzna, wszyscy muszą podporządkować się jego woli. Jeśli zabraknie dziadka czy ojca to dowodzenie przejmuje wdowa - najstarsza kobieta. Synowie żenią się a ich dzieci należą do rodziny ojca. W przypadku rozwodu, dzieci należą do ojca.

Ad.5. Każdy Czeczen powinien znać imiona 7 swoich przodków. Każdy członek rodziny za swoje czyny odpowiada przed obecnymi braćmi i siostrami ale i przed swoimi przodkami i przyszłymi potomkami.

Ad.6. U Czeczenów wolność jest podstawą życia społecznego i na jej straży stoją surowe obyczaje i standardy moralne a za najważniejsze uważa się: człowieczeństwo, miłosierdzie, szacunek, czystość, prawda, równość, osoba, wstyd, sława i cześć, kultura wewnętrzna, cierpliwość i etykieta.

Ad.7. Od momentu wejścia do domu, gość znajduje się pod szczególną opieką gospodarza i jego całego klanu bo gość jest symbolem Boga (jak polskie "gość w dom, Bóg w dom"). Jest on nakarmiony najlepiej jak tylko to jest możliwe. Aby temu sprostać często przychodzą z pomocą bracia i sąsiedzi. Gość nawet gdyby okazał się wrogiem, jest nietykalny. Zostaje w domu tak długo jak chce i nie uświadczy żadnej niechęci od gospodarza z tego powodu. Gościnność jest opiewana w opowiadaniach i różnych wypowiedziach Czeczenów, jako jedna z najważniejszych wartości tradycji czeczeńskich.

Najnowsza historia Czeczenii.

W XVIII wieku region Kaukazu został podbity przez Rosję. Czeczeni nie godzili się z tym i ciągle próbowali wywalczyć wolność. Wybitnym bojownikiem o wolność Czeczenii był imam Szamil. To przywódca powstania górali kaukaskich przeciw Rosji w latach 1834-1859. Car lekceważył Szamila i nie docenił jego determinacji. Tymczasem Szamil walczył przez życie 2 pokoleń (40 lat) i skupił wokół siebie cały Północny Kaukaz. Nie otrzymał pomocy z Zachodu i postanowił poddać się. Car nie pozwolił go zabić, był przez pewien czas w Petersburgu w areszcie domowym. Jest on bohaterem Czeczenii i bojownikiem islamu. Zmarł w 1870 r. podczas pielgrzymki do Mekki. Rosji zależało i nadal zależy na ropie naftowej wydobywanej na tych terenach i ten region uznała za swój. Z tego też powodu zależy jej na normalizacji sytuacji na Kaukazie, głównie w Czeczenii.

Współczesny konflikt zbrojny w Czeczenii rozpoczął się w 1991 r. i od tego czasu przeszedł wiele etapów, o czym poniżej:

1.   1991 -1994 r. Pierwsza niezależność Czeczenii.

W czasie rozpadu ZSRR grupa przywódców czeczeńskich ogłosiła niepodległość republiki czeczeńskiej, która trwała od 1991 do 1994 roku, pomimo braku oficjalnego uznania przez inne państwa. W 1992 r. Czeczenia odmówiła podpisania układu stowarzyszeniowego z Federacją Rosyjską. Rosja nie uznała tej odmowy, Prezydentem nieuznawanej przez świat Czeczenii został generał Dżochar Dudajew. W 1992 r. zostały wycofane z Czeczenii wojska rosyjskie. 16 stycznia 1994 r. Czeczenia przyjęła nazwę Czeczeńska Republika Iczkerii. Nie została jednak nigdy powszechnie uznana na arenie międzynarodowej. Jej niepodległość w późniejszym okresie uznała jedynie Gruzja. Niepodległość Iczkerii uznawał też rząd  talibów w Afganistanie (1996-2001 r.). Pomimo wielu prób czynionych za prezydentury Asłana Maschadowa żaden inny kraj nie uznał Czeczeńskiej Republiki Iczkerii.

1994 - 1996 r.  Pierwsza wojna rosyjsko- czeczeńska.

Początkowy okres niepodległości Czeczenii zakończył się interwencją rosyjskich wojsk federacyjnych w grudniu 1994 r.. Po zbombardowaniu Groznego Rosjanie opanowali stolicę Czeczenii i większą część republiki. Wojna toczyła się nadal. Do walk włączyła się lokalna partyzantka islamska Zaczęły się dokonywane przez tę partyzantkę porywania ludzi, samolotu, autobusów i ataki terrorystyczne. W kwietniu 1996 r. prezydent Dudajew zginął od rosyjskiego pocisku rakietowego. 31.VIII.1996 r. podpisano rosyjsko - czeczeńskie porozumienie pokojowe. Na mocy tego porozumienia wszystkie strony wyrzekały się użycia siły, potwierdzono prawo do samostanowienia Czeczenii a problem statusu republiki został odłożony na 5 lat. Wojska rosyjskie wycofano z Czeczenii.. Prezydentem Czeczenii został Zelimchan Jandarbijew. Ten okres walk spowodował pierwszą falę uchodźców czeczeńskich.

 

2.  1996 - 1999 r.  Początek walk o islamizację Czeczenii.

W styczniu 1997 r. republikę opuściły ostatnie oddziały rosyjskie. Czeczenia odzyskała niepodległość. Nowe wybory prezydenckie wygrał generał Asłan Maschadow, separatysta, dążący do uniezależnienia Czeczenii od Rosji ale wyznający drogę demokratyczną. Przegranym został Szamil Basajew, główny bojownik o islamizację Czeczenii. Mimo wysiłku prezydenta, kraj pogrążył się w chaosie politycznym i gospodarczym. Między innymi powodowane to było tym, że jednocześnie w społeczeństwie tym (zwłaszcza wśród partyzantów czeczeńskich w terenie, 1996-1999 miały miejsce liczne porwania ludzi dla okupu na potrzeby radykalnych bojowników islamskich, którymi zajmowały się głównie czeczeńskie klany i gangi przestępcze. Zdarzenia takie dotknęły też obywateli polskich. W grudniu 1997 r. porwano 5 Polaków (m.in. Marka Kurzyńca) natomiast 8 sierpnia 1999 r. na terytorium sąsiedniego Dagestanu uprowadzono 2 Polki: prof.  Zofię Fiszer Malanowską i doc. Ewę Marchwińską-Wyrwał. Zawsze chodziło o uzyskanie okupu, z którego pieniądze partyzantka islamska przeznaczała przede wszystkim na zakup broni. Pod protektoratem Szamila Basajewa i Zelimchana Jandarbijewa – islamskich zwolenników kontynuowania walki zbrojnej aż do wyparcia Rosjan z całego Kaukazu – w Czeczenii utworzono kilka obozów szkoleniowych kształcących wojowników islamskiej świętej wojny z całego Kaukazu. Czeczeni, ale także Arabowie i inni, którzy walczyli razem z mudżahedinami w Afganistanie zauważyli w Czeczenii kolejną arenę światowego dżihadu. Spowodowali oni szereg zbrojnych incydentów i akcji terrorystycznych zwłaszcza w sąsiednim Dagestanie, gdzie zdecydowana większość mieszkańców była wyznawcami sunnickiego islamu z odłamu sufizm. Konflikty na tle religijnym spowodowane zostały pojawieniem się w połowie lat 90-tych i rozprzestrzenianiem się wahhabizmu pochodzącego z Arabii Saudyjskiej. Czeczenia, w której dotychczas istniała wyraźna granica między polityką a religią, zaczęła ulegać wpływom islamistów, którzy starali się zaszczepić w niej obcy jej kulturowo wahhabizm. Zwolennikami tej ideologii w Czeczenii stali się Szamil Basajew, Salman Radujew, Zelimchan Jandarbijew, Arbi Barajew i bracia Achmadowowie - najbardziej znani spośród byłych dowódców polowych, a później wśród wahhabitów w Czeczenii. Stworzyli oni drobne partie, które utworzyły Kongres Narodów Iczkerii i Dagestanu, domagający się wprowadzenia tam prawa szariatu i odsunięcia prezydenta Maschadowa od władzy. Ten zaś publicznie skrytykował działalność tej organizacji oraz masowe porwania, w które byli zamieszani ci dawni byli dowódcy polowi. Ulegając naciskom islamistów w dotychczas ateistycznym państwie, 3 lutego 1999 r. prezydent Maschadow wydał dekret o wprowadzeniu prawa szariatu w Czeczenii. Jednak pomimo wprowadzenia tego ortodoksyjnego prawa Koranu nie dało się powstrzymać wzrostu działalności kryminalnej bojówek islamskich i rozkładu republiki na niewielkie terytoria rządzone przez zwalczające się wzajemnie klany. Północne klany czeczeńskie opowiedziały się w dodatku przeciwko wprowadzeniu prawa szariatu. Instytucje państwowe przestały mieć wpływ na rozwój wydarzeń w republice. Radykalne reformy państwa  wzmocniły tylko żądania fundamentalistów islamskich, którzy zadeklarowali, iż domagają się wypędzenia Rosjan z całego Kaukazu i utworzenia islamskiego państwa, obejmującego oprócz Czeczenii także rosyjski Daggestan. Nie mając dostatecznej siły do walki z islamistami, a jednocześnie obawiając się rozlewu bratniej krwi w Czeczenii, Maschadow szukał pomocy w Moskwie. Po wejściu armii rosyjskiej i rozpoczęciu kilkumiesięcznych otwartych starć zbrojnych z partyzantką islamską Maschadow przeszedł do walki partyzanckiej.

4.   1999 - 2004 r  - Początek drugiej wojny rosyjsko-czeczeńskiej .

II wojna czeczeńska to konflikt zbrojny prowadzony od 11 października 1999 r. do 15 kwietnia 2009 roku między Federacją rosyjską a islamskimi separatystami czeczeńskimi. Wojna składała się z dwóch faz: pierwszej - trwającej od października 1999 r. do kwietnia 2000 r., mającej charakter wojny regularnej, oraz drugiej - trwającej od kwietnia 2000 r. do kwietnia 2009 r., mającej znamiona walki partyzanckiej. Islamscy separatyści czeczeńscy od 2007 roku zabiegali o utworzenie muzułmańskiego, ponad etnicznego państwa wyznaniowego o nazwie Emirat Kaukaski, mającego obejmować niemal całe terytorium Kaukazu Północnego. Samozwańczy Emirat Kaukaski został uznany za organizację terrorystyczną nie tylko przez Rosję, ale również przez ONZ, Unię Europejską i USA. Wojna została zakończona pełną reintegracją Republiki Czeczeńskiej z Federacją Rosyjską. Czyli druga wojna czeczeńska to wojna rządu czeczeńskiego, wspomaganego przez armię rosyjską z czeczeńskimi islamskimi partyzantami, realizującymi zamiar stworzenia państwa islamskiego w północnym Kaukazie. Wojna ta rozpoczęła się marszem czeczeńskich islamskich partyzantów, Szamila Basajewa i Chattawba na Dagestańską Autonomiczną Socjalistyczną Republikę Radziecką, z zamiarem utworzenia jednego państwa islamskiego składającego się z Czeczenii i Dagestanu. Dodatkowymi powodami wybuchu wojny były: kontakty czeczeńskich mudżahedinów z Al-Ka’idą i wywiadami obcych islamskich państw, handel ludźmi i porwania dla okupu, eskalacja ekstremizmu religijnego oraz działalność kryminalna islamskich separatystów na terytorium całej Rosji m.in., zamachy bombowe w Dubrowce, Biesłanie, oraz w sierpniu i wrześniu 1999 roku w Moskwie, Riazaniu i Wołgodońsku. W odwecie na działania związane z próbą przejęcia Dagestańskiej Republiki Radzieckiej i na prośbę prezydenta Maschadowa, wojska Federacji Rosyjskiej wkroczyły do Czeczenii. Rozbito oddziały bojowników islamskich i Rosjanie opanowali terytorium Czeczenii. Czeczeńscy islamscy partyzanci nadal jednak byli silni i organizowali zamachy terrorystyczne na Kaukazie i w centralnej Rosji. Szamil Basajew – ich przywódca, uznawany był przez nich za patriotę, który walczył o uniezależnienie się od Rosji gdy w rzeczywistości dążył do stworzenia z Czeczenii. islamskiego państwa. To właśnie w tym okresie nastąpiła druga, największa fala czeczeńskich uchodźców.

2003 r. Referendum konstytucyjne.

W 2002 roku, pomimo trwania walk partyzanckich, Rosja oficjalnie ogłosiła zakończenie działań wojennych i zaczęła stopniowo wprowadzać w Czeczenii za pomocą działań politycznych tzw. plan normalizacji. Czeczenia 2 kwietnia 2003 r. stała się częścią Federacji Rosyjskiej, czego nie uznały separatystyczne władze Czeczeńskiej Republiki Iczkerii. Projekt konstytucji przedłożył Achmat Kadyrow - poprzednio Wielki Mufti Czeczenii i jeden z dowódców polowych, po przejściu na stronę rosyjskich sił federalnych w 1999 roku, a od 2000 roku szef prorosyjskiej administracji Republiki Czeczenii. W 2003 roku w Czeczenii przeprowadzono referendum konstytucyjne. Jednym z najważniejszych postanowień nowej konstytucji republiki było pozostanie w Federacji Rosyjskiej. Według strony rosyjskiej w wyborach udział wzięło niemal 90% uprawnionych do głosowania i prawie 96% opowiedziało się za zaproponowaną przez władze rosyjskie konstytucji.

5.  Od 2004 r.  Okres pokoju po referendum konstytucyjnym.

Wyciszała się wojna w Czeczenii. Nastąpił spadek poparcia dla islamskich partyzantów, czyli również dla idei państwa islamskiego. Jednocześnie rosyjskie władze federalne zmieniły politykę wobec Czeczenii. Osłabiono wpływy federalnych struktur a wzmocniono władze lokalne, które stały się lojalne wobec Kremla. Na czele republiki stanął Achmad Kadyrow a potem jego syn - Ramzan. Kadyrowym pozwolono na stworzenie własnych sił zbrojnych, zasilono finansowo i dano dużą autonomię wewnętrzną. Razan Kadyrow rządzi do dziś czyli do roku 2020. Niemniej w międzyczasie było podjętych wiele prób zmiany sytuacji politycznej w tym kraju o czym poniżej. W I wojnie w Ramzan Kadyrow walczył z Rosjanami, w II wojnie, wraz z ojcem stanął po ich stronie. Po dojściu Achmata Kadyrowa do władzy zorganizował i dowodził służbą bezpieczeństwa złożoną głównie z amnestionowanych byłych separatystów, która stała się de facto prywatną armią klanu Kadyrowów, wykorzystywaną do walki z ich przeciwnikami.

W 2005 r., podczas operacji specjalnej wojsk rosyjskich, został zabity Asłan Maschadow, ciągle stojący na czele Czeczeńskiej Republiki Iczkerii. Wśród islamskich zwolenników całkowitej niepodległości Czeczenii doszło później do wewnętrznego skłócenia na skutek radykalizacji poglądów części polityków. Albowiem dla części separatystów głównym celem stała się już nie sama niepodległość Czeczenii, ile stworzenie na Kaukazie islamskiego emiratu, wyznającego wahhabizm  i stosowanie prawa szariatu.

W listopadzie 2005 w Czeczenii przeprowadzono wybory do obu izb parlamentu republiki – mogły w nich startować partie, które uznawały, że Czeczenia jest częścią Federacji Rosyjskiej. Wybory wygrała partia Zjednoczona Rosja przed Komunistyczną Partią Federacji Rosyjskiej i Sojuszem Sił Prawicowych.

Ciągle istniał rząd separatystów nieuznawanej Czeczeńskiej Republiki Iczkerii. W czerwcu 2006 r. zabito następcę Maschadowa, Abdula Sadułajewa. Następcą Sadułajewa został Doku Umarow, który mianował Szamila Basajewa wiceprezydentem Iczkerii.

7. 2007 r. Utworzenie Emiratu Kaukaskiego

31 października 2007 r., ówczesny prezydent Czeczeńskiej Republiki Iczkerii, Doku Umarow ogłosił likwidację Czeczeńskiej Republiki Iczkerii i utworzenie Emiratu Kaukaskiego - islamskiego państwa obejmującego cały Kaukaz Północny i sam ogłasił się jego emirem. Doku Umarow to terrorysta czeczeński, współpracujący z Al-Ka’idą. Jego polityka podporządkowania republiki ideologii fundamentalizmu islamskiego, wahhabizmu i dżihadu doprowadziła do pogłębienia się rozłamu pomiędzy zwolennikami niepodległości kraju i przejścia bardziej liberalnych bojowników na stronę rosyjską. Część czeczeńskiej emigracji niepodległościowej także nie uznała owego Emiratu a jej liderem pozostał Ahmed Zakajew.

8. Od 2011 r. Okres rządów Kadyrowów

Od 5 marca 2011 r., Ramzan Kadyrow,  został prezydentem Republiki Czeczeńskiej i jest nim aż do czasów współczesnych. Obecnie sytuacja jest stabilna. Trwa odbudowa Republiki. W Czeczenii panuje autorytarny reżim. Demokratyczni politycy przebywają na uchodźctwie. Czeczenia jest krajem zniszczonym i panuje bezrobocie. Od kilku lat trwa odbudowa państwa ze środków Federacji Rosyjskiej. Nie tylko Czeczeni ale wszystkie republiki Kaukazu Północnego są dotowane z budżetu federalnego Rosji. Kadyrowowie, na początku skrajnie niepopularni, z czasem wywalczyli sobie bardzo silną pozycję. Dzięki serii amnestii tysiące bojowników w Czeczenii zdecydowało się złożyć broń, a duża część z nich później podejmowała służbę w formacjach zbrojnych kontrolowanych przez Kadyrowów. Zaczęli wracać także emigranci polityczni. Choć dla pozostających w partyzantce islamskich bojowników czeczeńskich Ramzan Kadyrow jest uważany za polityka prorosyjskiego i wroga, to w rządzonej przez siebie republice ograniczył on rosyjskie wpływy, między innymi doprowadzając do radykalnego zmniejszenia liczebności stacjonujących tam wojsk rosyjskich. To, oraz szereg innych działań prezydenta Kadyrowa to elementy tzw. „czeczenizacji” Czeczenii, czyli przejmowania władzy i wpływów przez wiernych Kremlowi Czeczenów. Ramzan Kadyrow, za poparciem Kremla, w pełni przejął kontrolę nad Czeczenią rządząc w sposób autorytarny i bezlitosny. Pozbył się opozycji, zastraszając oponentów lub zmuszając ich do wyjazdu. Sciśle współpracuje z Putinem i rządem rosyjskim. Za swoją prorosyjskość uzyskał bardzo dużo swobody w rządzeniu Czeczenią, duże dotacje i coraz większą niezależność od Rosji. Jednocześnie zaczął wprowadzać stabilizację i odbudowywać Czeczenię ze zniszczeń.

Zakończenie.

W wyniku dramatycznych wydarzeń jakie dotknęły Czeczenię w ostatnich dziesięcioleciach Czeczeni zostali rozbici politycznie. Kraj został zniszczony gospodarczo. Czeczeni przeżyli 2 fale ucieczki z kraju. Złe warunki ekonomiczne i brak perspektyw poprawy sytuacji sprawia, że wiele ludzi schodzi na drogę przestępstwa.

Nastąpiła reislamizacja kraju, osłabienie więzi rodzinnych i klanowych oraz upadek wartości moralnych. Młode pokolenie zaczyna odchodzić od tradycji ojców i podąża w kierunku radykalnych islamistycznych nurtów religijnych, które stoją w sprzeczności z ideałami, którymi dotychczas żyło i żyje pokolenie ojców. Czeczenia należy do najbardziej umęczonych przez wojnę regionów świata. Ludność emigruje, między innymi do Polski. Właśnie to Czeczeni stanowili największą grupę uchodźców, którzy przybyli do Polski.

Białystok. Pierwsze opracowanie; styczeń 2019 r.. Aktualizacja; lipiec 2020 r.

Opracowała: Wiesława Jelska w oparciu w Vikipedię oraz informację o Czeczenach na platformie; http://wikp.udsc.gov.pl/kraje-pochodzenia/czeczenia.html

Aktualizacja tekstu w 2020 r.: Danuta Sajur


 


XXII (internetowe) seminarium projektu KCA (26 lipca 2020)
 
Tym razem zapraszam do zapoznania się z tekstem o uchodźcach ale widzianych okiem psychologa. Okazuje się, że psycholog widzi problemy ludzi z dwóch stron. Z jednej strony stara się zrozumieć osoby, które obawiają się obcych ale z drugiej strony pochyla się nad przeżyciami uchodźców. 
Tytył tekstu " Problem uchodźców - spojrzenie psychologa."
Temat ten opracowała nasza koleżanka Irena Marszalik, uczestniczka projektu KCA, która z wykształcenia i realizowanego zawodu jest doświadczonym psychologiem. Irena już wiele razy prezentowała z sukcesem tematy psychologiczne podczas spotkań sekcji Kreatywność. 
Dziękuję bardzo Irenie za temat, który pozwala nam spojrzeć na problemy z uchodźcami z większym zrozumeniem. 
Zapraszam do lektury i czekamy na opinie, uwagi, komentarze i spostrzeżenia uzupełniające ten tekst. Proszę przesyłać je do Jagody Barcewicz, email: jagodabarcewicz@wp.pl.
Danuta Sajur"

Problem uchodźców - spojrzenie psychologa

Będąc psychologiem chcę przede wszystkim przedstawić uchodźców muzułmańskich w innym kontekście niż terroryzm i aby w przestrzeni publicznej muzułmanin i muzułmanka zaistnieli jako normalni ludzie. Aby korzystać z obecności różnych kultur, warto sie wzajemnie poznać. Sami ludzie, czyli ci, którzy przyjmują uchodźców i ci którzy są uchodźcami również powinni dążyć do lepszego poznania się nawzajem. Przytoczę wypowiedź Ryszarda Kapuścińskiego "..albo zaczniemy się nienawidzić, zwalczać, tępić, postrzegać innego jako wroga naszej kultury i naszej religii, albo zaczniemy szukać zrozumienia i wzajemnego poznania. Przecież 99% konfliktów na świecie bierze się ze wzajemnej nieznajomości, bo przecież boimy sie tego co nieznane".

Psycholog patrzy na problem uchodźców z dwóch stron. Jedna strona to ogląd psychiki ludzi, którzy przyjmują uchodźców do swojej społeczności, ich uczuć, emocji a przede wszystkim strachu przed obcymi. Ale psycholog pochyla się przede wszystkim nad uchodźcami, którzy po traumach i przeżyciach, najbardziej strasznych dla każdego człowieka, które spowodowały ich ucieczkę z domu, rodziny, środowiska lokalnego i kraju przyjeżdżają do nieznanego im kraju, nie znają języka tego kraju, spotykają ludzi. którzy żyją inaczej, mają inne zwyczaje i obrzędy a przede wszystkim boją się ich i traktują jako zagrożenie. Ogrom problemów, które muszą pokonać uchodźcy jest trudny do wyobrażenia. W zasadniczy sposób wpływa to na ich psychikę i albo ją wzmacnia albo niszczy. Poniżej spróbuję spojrzeć na problem od tych dwóch stron.

I.           Sytuacja psychologiczna uchodźcy.

Wychowanie dziecka to długotrwały i odpowiedzialny okres w życiu każdego rodzica. Każdy rodzić marzy aby jego dziecko było szczęśliwsze i mądrzejsze od niego oraz aby miało lepsze życie. Jeśli los rzuci go na obczyznę, nagle znajduje się z dala od bliskich, rodziny i przyjaciół, w zupełnie innych warunkach niż te, do których był przyzwyczajony. Zaczynają go dotyczyć wszystkie problemy związane z uchodźctwem. Człowiek dorosły porzuca swój kraj świadomie, a dziecko staje się zakładnikiem zaistniałych okoliczności. Dzieci w różnym wieku, znalazłszy się nagle w obcym środowisku, na przykład zmieniając szkołę przeżywają ogromny stres. U dzieci uchodźców ten poziom stresu wielokrotnie wzrasta. Największym problemem stają się bariery wynikające z braku wzajemnego zrozumienia ludzi pochodzących z różnych kultur i przede wszystkim z braku znajomości języka kraju przyjmującego. Ogromna odpowiedzialność w tym zakresie spoczywa na rodzicach, ale nie w mniejszym stopniu na nauczycielach szkół, w których uczą się dzieci uchodźców. Naszym wspólnym celem powinno być zbudowane społeczeństwa tolerancyjnego i otwartego. Jeżeli nauczyciele pracujący z dziećmi uchodźców będą w stanie porozumiewać się ze swoimi uczniami i ich rodzicami to będą w stanie wspólnie wykształcić i wychować wspaniałe, nowe pokolenie. Jest to możliwe poprzez zrozumienie sytuacji uchodźcy, poznanie jego tradycji i kultury. Opinie takie wypowiadają uchodźcy a wśród nich Elmira Turanb uchodźczyni, oczekująca na nadanie statutu uchodźcy w Polsce. (Tłumaczyła Janina-Kmita Juczkowicz).

W międzynarodowym i europejskim systemie przyjmowania uchodźców na kraje przyjmujące nałożony jest obowiązek zapewnienia uchodźcom wsparcia psychologicznego. W Ekspertyzie Komitetu Badań nad Migracjami PAN z 2017 pt. „Uchodźcy w Polsce. Sytuacja prawna, skala napływu i integracja w społeczeństwie polskim oraz rekomendacje”. przeprowadzono analizę stopnia i poziomu takiego wsparcia w Polsce. Wnioski zawarte w tej Ekspertyzie pokazują, że rząd polski w niektórych przypadkach celowo nie wywiązuje się z tego i wielu innych obowiązków wymaganych od rządów. W interesującym nas temacie między innymi wnioski tej Ekspertyzy są następujące:

1.        Brak jest odpowiedniej do potrzeb liczby psychologów zatrudnianych w ośrodkach dla uchodźców. Dostępność psychologów dla uchodźców poszukujących wsparcia wynosił zaledwie 45 minut konsultacji raz na cztery lata.

2.        Tę sytuację pogarszał brak udzielania wsparcia psychologicznego osobom potrzebującym takiego natychmiast, albowiem brak jest psychologów, którzy mogą prowadzić działania diagnostyczno-terapeutyczne w językach innych niż angielski lub rosyjski.

3.        Psycholodzy nie dysponują odpowiednimi,  bardzo specyficznymi kompetencjami z zakresu pomocy psychologicznej dla uchodźców, gdyż nie otrzymują takiej wiedzy w ramach, realizowanych na polskich uczelniach, programów studiów psychologicznych.

4.        Z psychologicznego punktu widzenia mężczyźni w grupie muzułmańskich uchodźców nie mogą w Polsce spełniać społecznej i kulturalnej roli od nich oczekiwanej. Mężczyźni z muzułmańskich rodzin uchodźców w Polsce mają poczucie, że nie wypełniają oczekiwań związanych z pełnioną w społeczeństwie i rodzinie roli społecznej. Oczekiwania wobec mężczyzn w kulturze czeczeńskiej są szczególnie wyraźnie formułowane. Mężczyzna ma być bowiem kimś, kto odpowiada za byt i bezpieczeństwo swojej rodziny, być wzorem w procesie socjalizacji synów, człowiekiem o nieposzlakowanym honorze, co pozwala mu na bycie traktowanym jako pełnowartościowy członek społeczności czeczeńskiej. Skrajne ubóstwo i brak możliwości zabezpieczenia potrzeb swojej rodziny, które doświadczają w Polsce, w sposób oczywisty temu wzorcowi uchybiają i stwarzają sytuację poszukiwania przez nich lepszych możliwości, których nie mogą znaleźć w naszym kraju.

II.        Polacy wobec uchodźców od strony psychologii

Wykorzystuję tutaj badana i pracę Anny Stefaniak i Pauliny Górskiej wydaną 17 grudnia 2015 pt. „Polacy wobec uchodźców”.

Jak wiadomo społeczeństwo polskie okazało się być niechętne wobec przyjmowania uchodźców do swoich środowisk lokalnych. Według tych autorek, najnowsze badania psychologów społecznych pokazują, że najsilniejsze efekty działań anty dyskryminacyjnych pojawiają się u osób o wyjściowym wysokim poziomie uprzedzeń.

Gdy zaczął się europejski kryzys migracyjny w części polskich miast odbyły się marsze poparcia dla przyjmowania uchodźców. Były one jednak nieporównanie mniej liczne niż te, które gromadziły osoby niechętne uchodźcom. Wynika to z faktu, że dużo łatwiej mobilizuje się ludzi do protestu przeciw czemuś, niż do publicznego wyrażenia poparcia. Mobilizacja w tym pierwszym przypadku opiera się o podstawowe (tzw. pierwotne, czyli wspólne różnym gatunkom zwierząt) emocje – strach i gniew – które można łatwo wzbudzić. Przekładają się one też bezpośrednio na gotowość do działania. Aktywne wspieranie grupy, do której sami nie należymy, jest z psychologicznego punktu widzenia dużo trudniejsze – wymaga przyjęcia perspektywy jej członków, odczuwania dyskomfortu w związku z niekorzystną sytuacją i powiązania tych odczuć z własną gotowością do działania.

Rodzaje zagrożenia, które odczuwa społeczeństwo przyjmujące uchodźców.

Psychologia społeczna rozróżnia trzy kluczowe rodzaje zagrożenia odczuwane przez ludzi względem grup obcych (czyli grup, do których sami nie przynależą):

a.                      zagrożenie realistyczne,

b.                      symboliczne,

c.                      lęk międzygrupowy.

Ad a. Zagrożenie realistyczne odnosi się do obawy o ekonomiczny, a czasem wręcz fizyczny dobrostan grupy własnej. Poczucie tego typu wzmacniają niektórzy politycy, mówiąc np., że uchodźcy przenoszą niebezpieczne dla mieszkańców Europy pasożyty i pierwotniaki.

Ad b. Zagrożenie symboliczne wynika z poczucia, że odmienność grupy obcej pod względem wyznawanych wartości, przekonań i religii, może przyczynić się do ograniczenia roli i znaczenia wartości grupy własnej. Uczestnicy anty imigranckich demonstracji bardzo silnie podkreślają ten element, twierdząc, że ich celem jest właśnie „obrona polskich, chrześcijańskich wartości”.

Ad.c. Lęk międzygrupowy oznacza natomiast obawę przed kontaktem z przedstawicielami grupy obcej. Wynika z przekonania, że taki kontakt byłby niezręczny i nieprzyjemny. Uczucie to prowadzi do wzmacniania negatywnych postaw.

 

Źródła poczucia zagrożenia

Tak wyraźne poczucie zagrożenia wydaje się mieć dwie, powiązane ze sobą przyczyny.

Z jednej strony medialny obraz muzułmanów jest skrajnie jednostronny i negatywny, z drugiej zaś strony Polska jest wciąż krajem bardzo jednolitym etnicznie, w którym brakuje możliwości weryfikacji informacji medialnych w rzeczywistym kontakcie międzygrupowym. Od transformacji ustrojowej w Polsce w 1989 roku a szczególnie po zamachach na World Trade Center i Pentagon w USA w 2001 roku, polskie publiczne media przedstawiają muzułmanów niemalże tylko w kontekście zjawisk takich jak ataki terrorystyczne i wojny, opresja wobec kobiet i rzekoma niższość cywilizacyjna muzułmanów w stosunku do świata zachodniego. Ponieważ muzułmanów jest w Polsce wciąż bardzo niewiele – szacunki mówią o około 30 tysiącach osób, tj. mniej niż 0,08% populacji brak kontaktu międzygrupowego sprawia, że obraz medialny pozostaje głównym źródłem informacji Polaków o muzułmanach i przekłada się to na skrajnie nieprzychylne postawy wobec tej grupy. Ponadto czas wyborów parlamentarnych i ostre debaty publiczne związane z kryzysem uchodźczym w Europie, przekładały się na jeszcze większą radykalizację stosunku do uchodźców. To politycy głoszący anty imigranckie hasła przyczynili się w największym stopniu do utrwalenia negatywnego obrazu uchodźców, zwłaszcza tych wyznających islam. Dla części kandydatów na posłów czy prezydenta głoszenie anty uchodźczych haseł było nawet źródłem poparcia wyborczego wśród sporej części polskiego społeczeństwa, która czuje się zagrożona przez muzułmanów.

 

Poniżej fragmenty tekstu, potwierdzające tę tezę, zawarte w artykule Klary Sołtan-Kościeleckiej. Fragmenty tekstu pochodzą z 11. numeru „Magazynu Miasta”, który dostępny był w księgarniach, Empikach i na stronie www.magazynmiasta.pl.

Czy jesteśmy gotowi na uchodźców.

Zagrożenia międzygrupowe silnie wiążą się z rozwojem negatywnych postaw. Im silniej badani Polacy odczuwali różne rodzaje zagrożenia, tym bardziej niechętnie nastawieni byli do wyznawców islamu. Ponad 75% uczestników badania zadeklarowało zimne, negatywne uczucia wobec muzułmanów. Blisko 22% uczestników twierdziło, że nie chciałoby pracować z muzułmanami, blisko jedna trzecia nie chciałaby mieszkać z nimi w jednym sąsiedztwie, a ponad połowa nie zgodziłaby się na małżeństwo członka rodziny z muzułmaninem/muzułmanką. Podobny obraz nakreśliło badanie przeprowadzone przez CBOS w czerwcu 2015 roku, które pokazało, że o ile ogólne postawy wobec przyjmowania uchodźców są w Polsce dosyć pozytywne (sprzeciw wobec przyjmowania osób prześladowanych za przekonania polityczne deklarowało w tym roku 15% Polaków, a osób uciekających z krajów objętych wojną 21%), to niezgodę na przyjmowanie uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej deklarowało już aż 53% badanych.

Mamy przy tym do czynienia z sytuacją, w której negatywne postawy Polaków wobec uchodźców i muzułmańskich uchodźców łączą się z brakiem konstruktywnych państwowych rozwiązań w zakresie pomocy potrzebującym migrantom oraz niedostateczną wolą polityczną w tym obszarze. 

Odpowiedź na pytanie, czy mieszkańcy polskich miast są gotowi na przyjęcie uchodźców, póki co brzmi „nie”. Wprowadzanie uchodźców do nieprzygotowanych na to i niechętnie nastawionych społeczności może powodować wzrost napięć, czy wręcz otwarty konflikt, co wydarzyło się już np. w Łomży.

 

Czy Polacy chętnie pomagają uchodźcom, czy raczej się ich boją?

Z sondaży CBOS-u z różnych lat wynika, że podzieleni jesteśmy prawie idealnie na połowę. Około 50% z nas uważa, że państwo polskie nie powinno przyjąć uchodźców, druga połowa do przybyszów nastawiona jest pozytywnie. W wynikach porównawczych Grupy Wyszehradzkiej wypadamy pod tym względem lepiej niż Czechy i Słowacja, gdzie ponad 70% społeczeństwa jest przeciwna przyjmowaniu osób z Afryki i Bliskiego Wschodu. Ale żeby nie mówić o samych statystykach a o bardziej namacalnych faktach, podkreślę, że chyba wszystkie organizacje pozarządowe pracujące z uchodźcami na przełomie lata i jesieni 2014 r. niemal codziennie odbierały i odbierają do dzisiaj telefony i maile z pytaniami od „zwykłych” ludzi o to, jak mogą pomóc uchodźcom. Nie umiem oszacować, które postawy przeważają – pozytywna czy negatywna – wiadomo jedynie  że głośniejsza jest postawa negatywna.

 

Czego najbardziej obawiają się uchodźcy?

Mieszkający w Polsce od lat Czeczeni, narażeni byli w niektórych okresach na przemoc – zarówno werbalną, jak i fizyczną. Kiedyś takie przypadki zdarzały się sporadycznie ale w niektórych okresach, zwłaszcza w okresach wyborów politycznych agresje te zdarzały się częściej. Bezpośrednią przyczyną jest ów pełen uprzedzeń i hejtów sposób, w jaki przyjeżdżających obecnie z krajów Bliskiego Wschodu i Afryki uchodźców przedstawiają populistyczni politycy. Nieodpowiedzialne powtarzanie tych bredni przez niektóre publiczne media dodatkowo potęguje strach przed „obcymi”. A to rodzi wobec uchodźców agresję. I tego uchodźcy się boją i ten dodatkowy lęk  (przecież w swojej sytuacji tych lęków mają wiele) towarzyszy im w Polsce podczas codziennego funkcjonowania.

 

Temat uchodźców jest w szerokim zainteresowaniu wielu psychologów, naukowców i badaczy w wielu krajach. Badania na ten temat zebrała Katarzyna Marchewka w opracowaniu pt. „Psychologiczne wyjaśnienia niechęci do uchodźców” z 5.11.2015, które pokazuje między innymi zgodność wniosków wynikających z tych badań przeprowadzonych w wielu krajach. Poniżej kilka przykładów.

Wielu Polaków przeciwnych jest przyjmowaniu uchodźców. Zadano pytanie o mechanizmy psychologiczne kryjące się pod pełnymi agresji i niechęci komentarzami o uchodźcach, które piszą ludzie w Internecie. Wiele tych komentarzy ukazuje:

1.        Obawy komentujących o przyszłość swojego najbliższego otoczenia: rodziny czy szerszej społeczności w której żyją, a nawet całego państwa. Strach ten ma swoje korzenie w ewolucyjnej przeszłości człowieka, w której troska o przetrwanie grupy dającej jednostce pożywienie, schronienie, możliwość wychowania potomstwa, była sprawą najwyższej wagi. Według teorii rzeczywistego konfliktu grupowego antagonizm międzygrupowy szczególnie narasta w sytuacji walki o te same zasoby. Przedstawiciele jednej z grup uważają, że członkowie innej grupy chcą odebrać im zasoby potrzebne do przetrwania. W związku z tym działają w taki sposób, aby wzmocnić grupę własną i zaszkodzić obcym. Jak zauważają Cottrel i Neuberg, uchodźcy postrzegani są jako przedstawiciele grupy obcej,  którzy otrzymując wsparcie (np. zasiłek), nie dają nic w zamian (np. nie pójdą do pracy, aby móc utrzymać się bez pomocy państwa lub – przeciwnie – zabiorą pracę obywatelom kraju przyjmującego), troszczyć będą się jedynie o członków swojej rodziny (np. próby ich integracji ze społeczeństwem spełzną na niczym). Jeżeli dodatkowo osoby te wywodzą się z innej kultury i są wyznawcami innej religii, poczucie zagrożenia wzrasta, gdyż bać należy się już nie tylko o zasoby materialne, ale także o normy i obyczaje grupy własnej. To przecież wspólne wartości są osią, które pomagają grupie współpracować, koordynują jej działania. Strach przed drugim człowiekiem postrzeganym jako obcy wywołuje agresję. Jednocześnie emocja ta obniża zdolność do wnikliwej analizy sytuacji, wpływa na sposób przetwarzania informacji dotyczących członków obcej grupy, w rezultacie zwiększając skłonność do wierzenia w stereotypy u osoby odczuwającej lęk.

2.  Stereotypizację ułatwia tendencja do postrzegania obcych grup jako jednorodnej masy, a nie zbioru indywidualnych jednostek. Mechanizm ten od razu pozwala na uznanie danej osoby za członka określonej grupy i uruchamia szereg automatycznych skojarzeń związanych z ową grupą. Tendencja ta jest szczególnie widoczna w komentarzach internetowych o treści islamofobicznej. Uchodźcy będący muzułmanami są automatycznie postrzegani jako zagrożenie o charakterze terrorystycznym, natomiast wyznawana przez nich religia doprowadzić ma do kresu kultury i cywilizacji Zachodniej.

3. Wyniki badań psychologów australijskich pokazują, że zjawisko przeceniania podobieństw między muzułmanami może być wzmacniane przez rasistowskie treści ukazywane w mediach, np. ksenofobiczne wypowiedzi polityków. W polskim Internecie zaobserwować można efekt samonapędzającej się spirali: negatywne komentarze na temat muzułmanów wzmacniają ich stereotypowe postrzeganie, co skutkuje dyskryminacyjnym zachowaniem jakim jest umieszczenie rasistowskiego komentarza.

4. Inny problem bazujący na zjawisku spostrzegania jednorodności danej grupy stanowi kwestia nieodróżniania uchodźcy od imigranta ekonomicznego. Wyniki badań Murray i Marxa  pokazują, że imigranci ekonomiczni znacznie częściej mocniej odbierani są jako zagrożenie dla obywateli kraju, w którym chcą się osiedlić, podczas gdy uchodźcy wywołują znacznie więcej pozytywnych uczuć i empatii jako osoby, które zmuszone były opuścić swój kraj ze względu na toczącą się w nim wojnę, chaos polityczny czy innego rodzaju niebezpieczeństwa. Osoby zamieszczające negatywne komentarze w Internecie często mylą „uchodźców” z „imigrantami ekonomicznymi”, co może powodować przemieszczenie negatywnych uczuć z jednej grupy na drugą, a więc wspomniane już przecenianie jednorodności obcych grup.

5. Część badaczy podejmuje próby analizowania języka, jakim posługują się osoby zamieszczające negatywne komentarze w Internecie dotyczące np. uchodźców. Z punktu widzenia psychologii zjawisko to zwane jest  zaprzeczaniem uprzedzeniu. Odpowiedzialne jest ono za komentarze typu: „Nie jestem rasistą, ale trzeba być szalonym by nie zapytać, po co oni… (zachowują się tak, idą tam itd.)”, „Nie mam nic przeciwko uchodźcom, jednak…” itp. Wypowiedzi podkreślające brak uprzedzenia pozwalają po pierwsze, zachować wypowiadającemu się dobre mniemanie o sobie oraz ochronić swój wizerunek jako osoby otwartej i tolerancyjnej, po drugie zaś, dają możliwość wyrażenia swojego zdania bez obawy o bycie posądzonym o brak umiejętności racjonalnego myślenia, gdyż osoby ulegające stereotypom często w taki właśnie sposób są postrzegane. Innym sposobem na wzmocnienie racjonalności wypowiedzi i utrzymywanie pozytywnego wizerunku własnej osoby jest powoływanie się na zewnętrzny świat jako podparcie własnych argumentów: nie tylko ja uważam, że oni zabiorą nam pracę, ale moi sąsiedzi myślą tak samo, w innych krajach już się tak dzieje itp.. Lęk przed przedstawicielem grupy obcej miesza się tutaj ze strachem o zachowanie wizerunku własnej osoby jako jednostki kompetentnej i myślącej racjonalnie.

6. Należy ponownie zaakcentować wagę samonapędzającej się spirali lęku międzygrupowego. Wzajemne utwierdzanie się komentujących w przekonaniu, że słusznie jest się bać przedstawicieli grupy obcej, nie tylko utrudnia im rzetelną analizę sytuacji, ale dodatkowo wzmaga ich niepokój oraz pogłębia dystans i wrogość. Uczucia te natomiast odsuwają ich od ewentualnych kontaktów międzygrupowych, podczas gdy właśnie owe kontakty doprowadzić mogą do zmniejszenia obaw i niechęci wobec obcej osoby czy grupy osób. Czując lęk przed uchodźcami, nie potrafimy się do nich zbliżyć, a nie zbliżając się, pogłębiamy swój lęk.

Resume

Co tzw. zwykły człowiek może zrobić dla uchodźców, którzy przebywają w Polsce? Według mnie przede wszystkim nie bać się, myśleć pozytywnie. Nie myśleć o uchodźcach jako o fali, która nas zalewa. To są pojedynczy ludzie ze swoimi nieszczęśliwymi historiami. Otwartość i ciekawość drugiego człowieka czasem wystarczą, ale jeśli ma ktoś wolę włączyć się w proces pomagania, może po prostu poświęcić swój czas tym ludziom, np. zaprosić na wspólny spacer do parku, czy też podzielić się zasobami materialnymi, jeśli takie posiada (np. wynajem mieszkania), czy też umiejętnościami (np. nauka polskiego). Urząd ds. Cudzoziemców uruchomił na swojej stronie formularz, w którym można złożyć swoją ofertę pomocy dla uchodźców. W Białymstoku natomiast pomoc taką można realizować poprzez Fundację „Dialog”.

Nie mniej ważne jest to, abyśmy pozwolili tym ludziom odczuć, że także oni nam są potrzebni. Przyjeżdżają do nas przecież ze swoimi umiejętnościami, kompetencjami, wyuczonymi zawodami. Korzystajmy z tego, chociażby na zasadzie pomocy sąsiedzkiej. Uchodźcy – tak jak my i wszyscy inni – nie chcą tylko brać, ale mają potrzebę dawania. Traktujmy ich po prostu normalnie. To chyba najważniejszy warunek powodzenia w ich integracji.

Opracowała: Irena Marszalik

  



 

 XXI Seminarium projektu KCA (online) 17 lipca 2020r.

Zapraszam na XXI seminarium projektu KCA organizowane  w systemie internetowym.
Tym razem prezentujemy tekst Alicji Temler, wyjątkowo aktywnej uczestniczki projektu KCA. Alicja poszukała różnych zmian w stosunku Polaków do uchodźców i opracowała tekst pt. "Nadzieja na zmianę stosunku Polaków do uchodźców". Jest to bardzo pozytywny tekst.
Jak zwykle proszę o uwagi, komentarze oraz ewentualne uzupełnienia do treści tego tekstu.

 

Danuta Sajur

 Nadzieja na zmianę stosunku Polaków do uchodźców

 
Organizacje pozarządowe świadczące pomoc uchodźcom w Polsce
Wyróżnia się 2 grupy organizacji świadczących pomoc uchodźcom w Polsce poza systemem państwowym. Są to organizacje samorządowe oraz organizacje pozarządowe NGO (non-governmental organisation). Organizacje te przez ostatnie lata zrealizowały wiele działań skierowanych na pomoc uchodźcom pomimo wielu trudności a przede wszystkim pomimo dysponowania niewielkimi środkami finansowymi.
1.Samorządowe organizacje zajmujące się w Polsce cudzoziemcami to różne wydziały przy prezydentach miast i miasteczek, które przede wszystkim obsługują państwowy system przyjmowania uchodźców. Żadna państwowa organizacja nie zajmuje się zapewnieniem pomocy w bieżącym życiu uchodźców. Zauważamy jednak wiele działań samorządów na rzecz uchodźców i migrantów poza systemem państwowym. 
Samorządy, szczególnie większych polskich miast, to partnerzy organizacji pozarządowych do współpracy na rzecz cudzoziemców zamieszkujących dane miasto. Dysponują lokalami, które mogą przydzielić organizacjom zajmującym się uchodźcami i migrantami, są też w stanie pomóc w organizowaniu różnego rodzaju imprez o charakterze integracyjnym skierowanych do mieszkańców. Samorządy niektórych miast powołały do życia jednostki zajmujące się problemami cudzoziemców mieszkających na ich terenie - tak jest m.in. w Warszawie, Białymstoku, Lublinie, Wrocławiu i Łodzi. Współpraca organizacji pozarządowych zajmujących się uchodźcami i migrantami z samorządami miast jest obopólnie korzystna.
Okazało się jednak, że tylko Białystok i Lublin podjęły jakiekolwiek działania wykraczające poza ustawowe kompetencje przypisane samorządowemu szczeblowi administracji.
Integracja imigrantów nie mieści się w zadaniach własnych samorządu i tym samym bardzo trudno jest wygospodarować w budżecie środki na tego typu inicjatywy (wynika to z prawa określającego zakres zadań gminy i przepisów dotyczących finansów publicznych). Ale świadomość potrzeby takich działań oraz korzyści z nich płynących skłania urzędy samorządowe do poszukiwania rozwiązań, poprzez różnego rodzaju wsparcie organizacji pozarządowych oraz korzystanie ze środków UE na ten cel.
Np. w Białymstoku był realizowany w latach 2014-2017 program „Białystok dla Tolerancji” na rzecz przeciwdziałania dyskryminacji rasowej, ksenofobii i związanej z nimi nietolerancji. W jego powstanie i realizację zaangażowany był prezydent Białegostoku oraz Urząd Miejski, a w program ten włączonych było kilka organizacji pozarządowych działających w Białymstoku.

2.Organizacje pozarządowe

Organizacje NGO działają na rzecz konkretnych osób. Powstają one dość spontanicznie, często w odpowiedzi na konkretny problem czy sytuację społeczno-polityczną. Niosą one doraźną pomoc, którą mogą świadczyć uchodźcom nie tylko w Polsce, ale też poza granicami – w miejscach, gdzie pomoc jest potrzebna natychmiast (jak np. pomoc na szlaku ucieczki). Organizacje pozarządowe w Polsce pełnią kluczową rolę w niesieniu pomocy migrantom, uchodźcom w procedurze, jak i osobom już posiadającym statut uchodźcy. Organizacje te działają na rzecz uchodźców tylko w zakresie otrzymywanych dotacji głównie przekazywanych na ten cel różnymi kanałami przez organy UE.
W Polsce jest kilkadziesiąt takich organizacji ale mamy wrażenie, że niektóre z nich w obszarze pomocy uchodźcom, działają od dotacji do dotacji jak np. CARITAS, której codzienna działalność głównie jest nastawiona na pomoc Polakom. Jest to nasza ocena oparta na analizie działalności tej organizacji skierowanej do uchodźców, o której informacja jest dostępna w Internecie. 
Na przykład pomocą tego typu na rzecz uchodźców zajmują się między innymi następujące organizacje NGO:
Urząd do Spraw Cudzoziemców
Polska Akcja Humanitarna – Centrum Pomocy Uchodźcom
Helsińska Fundacja Praw Człowieka
Fundacja Ocalenie
Stowarzyszenie Interwencji Prawnej
Stowarzyszenie Dialog z Białegostoku
Centrum Pomocy Prawnej im. Haliny Nieć
Fundacja Polskie Forum Migracyjne i wiele innych
NGO zapewniają cudzoziemcom pomoc psychologiczną, prawną, tłumaczeniową, organizują kursy języka polskiego, działania integracyjne. Poza tym prowadzą działania jako rzecznicy, starają się doprowadzić do wprowadzenia w prawie zmian służących polepszeniu sytuacji grup wykluczonych (np. uchodźców), czy strażnicze – monitorując obowiązujące prawo i jego stosowanie przez administrację rządową i samorządową. Organizacje często są punktem pierwszej pomocy dla uchodźców. Dzięki inicjatywom grup nieformalnych na granicy, osoby starające się o azyl mogą mieć zapewnione (choć w niewielkim wymiarze) jedzenie, leki, podstawowe artykuły codziennego użytku, koce czy namioty, w których mogą się schronić przed zimnem. Dla cudzoziemców trafiających do Polski na początku wszystko jest nowe i nieznane. To właśnie organizacje NGO są miejscami, do których przybysze mogą się udać, by uzyskać pomoc w swojej procedurze uchodźczej, porozmawiać z psychologiem, dowiedzieć się, jak znaleźć pracę czy mieszkanie, zorientować się w obowiązującym prawie. W fundacjach i stowarzyszeniach pracują osoby mówiące w różnych językach, mające doświadczenie w kontaktach z cudzoziemcami, wrażliwość kulturową, otwarte na potrzeby innych i zaangażowane. Pracownicy organizacji i wolontariusze dla uchodźców są często jak przewodnicy pozwalający odnaleźć się w polskiej rzeczywistości. Pomagają dzieciom uchodźców.
Przykładem może być działalność Fundacji Dialog z Białegostoku, która od roku 2019 prowadzi zajęcia pomocy dzieciom uchodźców w odrabianiu lekcji. Pomoc ta z początku była udzielana przez polskich uczni ze szkół, do których uczęszczały te dzieci. Ale działalność ta nabrała tempa i kolorytu od momentu gdy na zasadzie wolontariatu włączyli się do tej akcji seniorzy z Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Białymstoku w tym duża grupa uczestników międzynarodowego projektu Erasmusa+ pt. „Wiedza jest szansą na akceptację”. Projekt ten prowadzi działalność edukacyjną o tematyce uchodźczej z założeniem „Jak wiesz to nie boisz się”. Grupa ta realizując zadania integracyjne z uchodźcami, obok systematycznych spotkań wspomagających naukę zorganizowała wiele integracyjnych zajęć kulturalnych i warsztatów artystycznych dla tych dzieci. Ilość dzieci uczęszczających na te zajęcia zwiększała się z zajęć na zajęcia.
Światowy Dzień Uchodźcy 
Wszystkie kraje zgrupowane w ramach ONZ obchodzą co roku Dzień Uchodźcy. Światowy Dzień Uchodźcy, ang. World Refugee Day to coroczne święto obchodzone  20 czerwca a ustanowione przez Zgromadzenie Ogólne ONZ 4 grudnia 2000 roku (rezolucja 55/76). Upamiętnia odwagę i siłę uchodźców na całym świecie.
Historia
Obie daty: ustanowienia i obchodów święta, nie są przypadkowe. W 2001 roku na świecie przypadała 50-ta rocznica uchwalenia Konwencji na temat Statusu Uchodźców (1951). Jednocześnie Organizacja Jedności Afrykańskiej (OJA) poparła inicjatywę, by Dzień Uchodźcy przypadał w tym samym dniu, co Dzień Uchodźców Afrykańskich, tj. 20 czerwca. Od 2001 roku dzień ten obchodzony jest jako Światowy Dzień Uchodźcy.
Obchody
W ponad stu krajach z okazji Światowego Dnia Uchodźcy odbywają się uroczystości, organizowane są wydarzenia kulturalne oraz szkolenia, jak również konferencje, programy dla rodzin i dzieci, mające na celu zrozumienie potrzeb uchodźców na całym świecie. W Polsce w organizację tych wydarzeń co roku angażuje się stowarzyszenie Polska Akcja Humanitarna, Fundacja Refugee.pl im. M.Jasiczek, stowarzyszenia inne, fundacje oraz samorządy i każdego roku Obchody te są pod innym hasłem.
W 2005 roku hasłem obchodów było ,,Odwaga nie zna granic". Ówczesne Centrum Pomocy Uchodźcom PAH zorganizowało wraz z warszawskim Salonem Książki EMPiK (dom towarowy - Junior), wspólne głośne czytanie polskich książek przez uchodźców.
W roku 2010 hasłem obchodów było; „Poznaj swojego sąsiada uchodźcę”
W 2016 r., Fundacja Refugee.pl wspólnie z Fundacją im. S. Batorego zorganizowała w Warszawie w ramach obchodów Dnia Uchodźcy wielokulturowy piknik, którego jednym z elementów był Migrujący Tramwaj - na jego trasie można było porozmawiać z uchodźcami, poznać ich osobiste historie, muzykę zwyczaje. W tym roku papież Franciszek w bulli na Światowy Dzień Uchodźcy stwierdził: „Migranci i uchodźcy są dla nas wyzwaniem. Odpowiedź daje Ewangelia miłosierdzia”.
Podobnie obchodzono te święta w latach następnych.
Kościół katolicki wobec uchodźców
Kościół katolicki również obchodzi Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy w drugą niedzielę po uroczystości Objawienia Pańskiego. 
W instrukcji Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących (1978 r.), która zachęca do regularnego obchodzenia Dnia Migranta, jest zapis, że Dzień ten:
"Jest (on) pomyślany jako odpowiednia okazja dla pobudzenia wspólnot chrześcijańskich do odpowiedzialności wobec braci migrantów oraz do obowiązku współdziałania w rozwiązywaniu ich różnorakich problemów".
Papież Franciszek podkreśla obowiązek pomocy uchodźcom i nawołuje księży katolickich i wszystkich katolików do zwiększonej i rzeczywistej pomocy wszystkim zmuszonym do ucieczki z krajów ogarniętych wojną i prześladowaniami. W związku z nasiloną falą uchodźców (głównie: wojna domowa Syrii), dyskusja i interpretacje słów papieskich na ten temat są żywo obecne w polskiej prasie również katolickiej, mediach społecznościowych, ale także na forach parafialnych.
Na prośbę różnych konferencji episkopatów Ojciec Święty przeniósł Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy na ostatnią niedzielę września. 
Pozytywne efekty konfliktu w Łomży
Znana jest sprawa konfliktu w Polsce pomiędzy uchodźcami a mieszkańcami Łomży. Konflikt ten uwidocznił jeden z błędów popełnianych w polskim systemie przyjmowania uchodźców. Łomża do nieduże miasto na Podlasiu bez przemysłu, rozrywek a mieszkańcy kultywują tradycyjne, prawicowe i religijne wartości. Utworzenie ośrodka dla uchodźców na obrzeżu takiej miejscowości spowodowało, że mieszkańcy tego ośrodka nie mieli żadnej perspektywy na znalezienie pracy ani na zapełnienie wolnego czasu, którego mieli w nadmiarze. Nie było żadnych kontaktów z mieszkańcami, którzy ich nie rozumieli a nawet bali się. Konflikt w Łomży doprowadził do zamknięcia ośrodka, lecz kilku kaukaskich uchodźców zdecydowało się zostać i zamieszkać w mieście. Fundacja “Ocalenie” prowadziła cykliczne działania informacyjne i anty dyskryminacyjne skierowane do pozostałych mieszkańców. Odbyło się między innymi wiele wydarzeń sportowych i artystycznych, zorganizowano też obchody Dnia Uchodźcy. Dzięki tym akcjom Łomżanie mieli prawdziwą okazję poznania swoich nowych sąsiadów, zrozumienia ich historii i potrzeb. W efekcie, w mieście spadł poziom uprzedzeń – po raz kolejny okazało się, że osobisty kontakt ma moc burzenia międzyludzkich murów. Pozwala to chyba na ostrożny optymizm – negatywne postawy mogą się zmieniać, nawet wśród osób najbardziej uprzedzonych.
Światowy Dzień Uchodźcy w Łomży
Jednym z przykładów był Światowy Dzień Uchodźcy 2018 r. w Łomży, który Fundacja Ocalenie zorganizowała w dniu 23 czerwca. Łomżanie i Łomżanki świętowali razem ze swoimi sąsiadami  – uchodźcami i uchodźczyniami. Obchody te podzielono na dwie strefy: wielokulturowe miasteczko na Starym Rynku i strefę filmowo-edukacyjną w Domku Pastora. 
Wielokulturowe miasteczko na Starym Rynku
Na Starym Rynku mieszkańcy i mieszkanki Łomży spotkali swoich sąsiadów i sąsiadki pochodzenia czeczeńskiego, ukraińskiego oraz syryjskiego, poznawali ich kulturę, zasmakowali  kuchni oraz słuchali muzyki. W wielokulturowym miasteczku można było przymierzyć stroje z różnych części świata oraz wysłać pocztówkę do rodzin uchodźczych, które mieszkają w Łomży od niedawna. Dzieci brały  udział w grach i zabawach, czytały bajki z różnych krajów i skorzystały z wielu innych atrakcji!
Strefa filmowo – edukacyjna w Domku Pastora
Centrum Aktywności Turystycznej i Kulturalnej “Domek Pastora” zaprosiło na ciekawe spotkania ze specjalistami filmowcami oraz zorganizowano  warsztaty filmowe. Mieszkańcy mogli zobaczyć film “The Long Journey” i „A Syrian Family’s Europe Passage”. Odbyła  się prezentacja filmu “Czeczenia - wojna bez śladu”. Uczestnicy wzięli udział w warsztacie, na którym omówiono przepisy oraz  co jest prawdą, a co mitem w temacie uchodźców w Polsce i na świecie oraz jak mogą wspierać uchodźców w swoim lokalnym środowisku.

Opracowała: Alicja Temler w oparciu o materiały:
 http://uchodzcy.info/infos/stosunek-polakow-do-uchodzcow/
Wydział Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego - Centrum Badań nad Uprzedzeniami
Wikipedia – Kryzys migracyjny w Europie
CBOS – Komunikat z badań nr 1/2017 Stosunek Polaków  do przyjmowania uchodźców.
Biuro analiz i dokumentacji Kancelaria Senatu, 01.2017. Organizacje pozarządowe zajmujące się pomocą dla uchodźców i migrantów. 

 

 Dyskusja, opinie, uwagi...


 


Z wielkim  zainteresowaniem  przeczytałam artykuł  Alicji  Temler "Nadzieja  na zmianę stosunku Polaków do uchodźców".   Zgadzam się, że to jest  pozytywny  tekst  i daje  nadzieję  na lepszą  integrację pomiędzy nami Polakami  a uchodźcami.

Bardzo się  cieszę  że seminaria projektu  KCA  są  kontynuowane  on-line. Każdy  uczestnik  może zapoznać się z informacją,  przeczytać  artykuły w  dowolnym  czasie,  pomyśleć  nad  tematem,  zastanowić  się. 
I tak trzymać!

Helena Łukaszewicz
 

 


Z wielką przyjemnością, zapoznałam się z artykułem Alicji  Temler "Nadzieja na zmianę stosunku Polaków do uchodźców"Jak wynika z materiałów zawartych w artykule (dużo pozytywnych faktów),to dzięki różnym organizacjom jest możliwość na lepszą integrację pomiędzy Polakami a uchodźcami.
Zgadzam się  też z Heleną Łukaszewicz,że seminaria odbywają się on-line, jest to wspaniały pomysł,dzięki temu mamy większe możliwości pogłębić swoją wiedzę.

Barbara  Delis

 


 
XX Seminarium Projektu KCA  (7 lipiec 2020) Online
 
Zapraszam całą grupę uczestników projektu KCA do obejrzenia filmu, który prezentuje tematykę projektu. Traktujemy obejrzenie tego filmu jako seminarium on-line. Proszę o uwagi i komentarze oraz o poinformowanie, kto obejrzał ten film gdyż zawsze robimy listę obecności.
Pozdrowienia
Danuta
We wtorek 7 lipca 2020 o godzinie 19 na profilu Amnesty International Polska na Facebooku odbędzie się spotkanie z Ludwiką Włodek, autorką jubileuszowego opowiadania „Alhamdulellah” w ramach zbioru „Wierzymy w wolność”.
 Z Ludwiką Włodek, autorką opowiadania „Alhamdulellah”, porozmawia Agnieszka Lichnerowicz. W programie: prezentacja fragmentu opowiadania, rozmowa o prawach człowieka w kontekście sytuacji uchodżców i uchodźczyń w Polsce oraz sesja Q&A.  
 

Poniżej link do filmu (fragmentów) zamieszczonego na kanale YouTube KCA UTW Białystok z rozmowy o prawach człowieka w kontekście sytuacji uchodźców w Polsce oraz odpowiedzi na pytania widzów:

https://youtu.be/FYfGh0t000M

Opracowała Jadwiga Barcewicz

 






 Dyskusja, opinie, uwagi...


 


Witam na XIX seminarium internetowym projektu KCA.
 
Temat przedstawionej prezentacji: "Rola kultury w integracji i asymilacji uchodźców w kraju przyjmującym - Adaptacja kuturalna uchodźcy".
Temat prezentacji wynika z naszych zobowiązań występujących we wniosku projektu KCA. W naszej edukacyjnej działalności projektowej rozpoznajemy również wpływ kultury na wzajemną integrację uchodźców i społeczeństwa przyjmującego.
 
Temat opracowała Danuta Sajur.


 Konwersja z PPTX na Mp4 Jadwiga Barcewicz


 Dyskusja, opinie, uwagi...


 


Witam na XVIII seminarium internetowym projektu KCA.
     Tym razem prezentujemy tekst Jadwigi Barcewicz. Tekst ten stanowi uzupełnienie do już prezentowanego tekstu o uchodźcach czeczeńskich w Białymstoku. Tytuł tekstu Jadwigi to "Postawy mieszkańców Wasilkowa w stosunku do  mniejszości czeczeńskiej w mieście". Analiza problemu przedstawiona w tym tekście jest świetna.
    Oba te teksty moim zdaniem dają dość dobry obraz sytuacji uchodźców na naszym terenie, którą poznaliśmy w trakcie trwania tego projektu.
    Jak zwykle proszę o dokładnie przeczytanie i przesłanie uwag, komentarzy lub uzupełnień do Jadwigi.
    Jadwiga jest bez wątpienia najbardziej aktywną i zaangażowaną osobą w naszym projekcie. Dzięki jej aktywności, kreatywności i aktualizacji strony internetowej KCA widać jak wiele już zrobiliśmy w tym projekcie i jak dużą edukacyjną akcję prowadzimy. Jagoda! Dziękuję ci bardzo.
Danuta

 Postawy mieszkańców Wasilkowa w stosunku do

                      mniejszości czeczeńskiej w mieście. 

Wprowadzenie 

     Wasilków jest miastem, w którym łączą się różne wyznania, kultury i religie – katolicyzm, prawosławie, islam. W tym niewielkim mieście mieszkają osoby armeńskiego pochodzenia, Azjaci, uchodźcy z Ukrainy oraz najliczniejsza grupa – uchodźcy z Czeczenii.       

     W artykule zaprezentowano postawy mieszkańców Wasilkowa wobec uchodźców pochodzenia czeczeńskiego. Badanie ankietowe  przeprowadzono wśród rodziców dzieci uczęszczających doklasy szkolnej z dziećmi czeczeńskimi oraz dzieci, uczniów tej klasy. Skonstruowano dwa kwestionariusze ankiety. Jeden z nich został skierowany do osób dorosłych, a drugi  do ich dzieci. Celem badania dorosłych było określenie poziomu tolerancji mieszkańców Wasilkowa w stosunku do obecności mniejszości czeczeńskiej w ich mieście, poziomu akceptacji kontaktów szkolnych i pozaszkolnych własnych dzieci z dziećmi czeczeńskimi oraz źródeł trudności  w nawiązywaniu obustronnych relacji. Badanie dzieci miało określić nastawienie polskich dzieci do dzieci czeczeńskich oraz ustalić problem barier kulturowo – językowych jako przeszkód w nawiązywaniu więzi koleżeńskich a także wskazać jaki jest poziom akceptacji i integracji oraz chęć niesienia pomocy dzieciom uchodźców. Objęcie badaniem dzieci i dorosłych, pozwoliło na dokonanie analizy porównawczej poziomu zachowań  tolerancyjnych  dzieci i ich rodziców.

Czeczeni na Podlasiu

Geneza pojawienia sie ludności czeczeńskiej w Polsce 

     Czeczeni w Polsce pojawili się w wyniku konfliktów zbrojnych między Czeczenią i Rosją. Według statystyk od l99l r. Polska przyjęła 83,5 tysięcy czeczeńskich uchodźców. Wzmożony napływ uchodźców pochodzenia czeczeńskiego przypadł na moment wejścia Polski do strefy Schengen w 2007 r. Rocznie było to od 3 tysięcy do 7 tysięcy , a w rekordowym 20l3 r. l5 tysięcy osób. Nie da się podać dokładnej liczby Czeczenów przebywających w Polsce, ale szacuje się, że obecnie przebywa ich około l0 tysięcy. Wielu innych potraktowało Polskę jako kraj tranzytowy, bo to właśnie przez Polskę dla przybyszów z Czeczenii, którzy wyjechali z ojczyzny przez Ukrainę lub Białoruś prowadziła najkrótsza droga na Zachód. Wpływ na decyzje migracyjne miała również sympatia Polaków do Czeczenów, która podczas pierwszej wojny czeczeńskiej była naprawdę olbrzymia. 

Czeczeni w gminie Wasilków

     Wasilków jest jedną z gmin, które przyjęły uchodźców z Kaukazu. Według nieoficjalnych danych (bo nikt nie prowadzi oficjalnego rejestru) w Wasilkowie mieszka pięć rodzin czeczeńskich. W sumie to 22 osoby. Do Szkoły Podstawowej w Wasilkowie uczęszcza pięcioro dzieci, których rodzice pochodzą z Czeczenii. Większość rodzin przybyła do Wasilkowa w trakcie II wojny czeczeńskiej rozpoczętej w l999 r. Dzieci z klas starszych urodziły się w Czeczenii, natomiast dzieci z klas 0 i 1 urodziły się już w Polsce. Jednych i drugich cechuje trudność w posługiwaniu się językiem polskim. Wynika to z izolacji społeczności czeczeńskiej przez społeczność lokalną, a na to składa się wiele znaczących czynników jak różnice kulturowe, hermetyczność i brak otwartości na nowe, nieznane, które są cechą charakterystyczną dla społeczeństw z małych miejscowości, brak chęci do nauki języka polskiego dorosłych Czeczenów oraz ich znaczną niepewność siebie, niepewność jutra, ponieważ większość osób nie ma statutu uchodźcy, a przebywają w naszym kraju terminowo na tzw. pobycie tolerowanym. Niektórzy wyrażają chęć pozostania w Polsce, ale obawiają się tego, ze Urząd do Spraw Uchodźców nie przedłuży pobytu, inni jednak rozczarowani swoim niskim statusem ekonomicznym i niezadawalającą opieką socjalną jaką są objęci przez państwo polskie, planują dalsze poszukiwanie lepszej przyszłości. Polskę traktują jako kraj tymczasowy, z którym nie wiążą przyszłości. Dzieci czeczeńskie mają kontakt z językiem polskim tylko w szkole. Po szkole spędzają czas jedynie z dziećmi swojej narodowości i posługują się językiem rosyjskim lub czeczeńskim. Ponieważ komunikacja w języku polskim sprawia im trudność powoduje, że wszystkie dzieci czeczeńskie mają kłopoty z nauką i czują się niepewnie w kontaktach z rówieśnikami polskiego pochodzenia. Pomimo tych barier dzieci czeczeńskie deklarują, że z chęcią chodzą do szkoły, czują się w niej dobrze, lubią swoich nauczycieli, mają swoich ulubionych kolegów i koleżanki w klasie. Wychodząc naprzeciw potrzebom edukacyjnym oraz w celu lepszej integracji mniejszości, przełamania barier językowych, w szkole zorganizowano dodatkowe lekcje z języka polskiego.

     Status ekonomiczny Czeczenów jest  bardzo  niski  i  oscyluje  na granicy ubóstwa. Rodziny czeczeńskie wynajmują drewniane domy o niskim standardzie, bez toalety, z piecem kaflowym i zdarza się, że nawet bez bieżącej wody. Jednak, pomimo złych warunków,  dzieci  przychodzą  do  szkoły  czyste,  schludnie  ubrane   i uczesane. Dorośli w kontaktach z nauczycielami są zazwyczaj grzeczni i kulturalni, chętnie wchodzą w dialog, jednak rzadko korzystają z  rad i  wskazówek nauczycieli  dotyczących nauczania i wychowania ich dzieci. Wykazują postawę bardziej opiekuńczą, niż wychowawczą lub edukacyjną. Kobiety dbają o dom: sprzątają, piorą, gotują, robią zakupy itp., jednak nie organizują czasu wolnego swoim dzieciom. Dzieci w domu samodzielnie organizują sobie czas. Nikt też nie pomaga im w odrabianiu lekcji, dlatego często przychodzą do szkoły nieprzygotowane. Brakuje im przyborów szkolnych. W większości rodzin bagatelizowana jest ranga edukacji dziecka. Zdarza się, że dzieci nie przychodzą do szkoły, bo rodzice nie chcieli ich przyprowadzić. Często też nie zgłaszają się w porę po odbiór dziecka ze szkoły. Matki rzadko bywają na uroczystościach klasowych i szkolnych, ojcowie nigdy.

     Autorytetem i wzorem postępowania jest zawsze ojciec i to właśnie on pełni najważniejszą funkcję w wychowaniu dziecka. Jego zadaniem jest poświęcać czas córkom i nieustannie nauczać pokory, posłuszności i łagodności w obyciu. Jaka ma być córka, jaka żona i matka w przyszłości. Chłopcy mają więcej swobody, co często objawia się niechęcią podporządkowania i zakłócaniem dyscypliny w szkole.

    Kiedyś czeczeński chłopiec powiedział: „Jesteś kobieta, nie będę cię słuchał. Mamy też nie słucham, tylko taty.” Ten cytat dobrze odzwierciedla zasadę, która wypowiedział jeden z ojców: „Matkę trzeba kochać i szanować, ale słuchać się trzeba ojca. Nie wolno się mu sprzeciwiać.”

     Rodziny są liczne. Matki ze względów obyczajowo-kulturowych zajmują się dziećmi, nie podejmują więc pracy zarobkowej. Mężczyźni pracują zazwyczaj na budowie, ale nie wszyscy. Są też tacy, którzy nie podejmują aktywności zarobkowej i utrzymują się z zasiłków otrzymywanych z pomocy społecznej oraz otrzymują pomoc  finansową od  rodziny, która  mieszka  za  granicą.  W niewielkim stopniu kontaktują się z ludnością miejscową. Inny jest też ich stosunek do pieniądza. Nie mają potrzeby oszczędzania, inwestowania. Prowadzą konsumpcyjny styl życia. Wydają wszystko i często nieumiejętnie zarządzają budżetem domowym. Organizowane są różnego rodzaju akcje pomocowe  np.  obiady w szkole, zbiórki odzieży, żywności, środków higienicznych, przyborów szkolnych, podręczników – są to inicjatywy podejmowane zazwyczaj przez wychowawców klas i pedagogów w szkole i Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.

     Postawy wśród rodzin czeczeńskich i ich poziom chęci do integracji z miejscową ludnością jest bardzo różny. Badania nad postawami i poglądami miejscowej ludności polskiej wobec Czeczenów, poziom tolerancji polskich dzieci oraz postaw ich rodziców są w kwestionariuszu ankiety.

Problemy i hipotezy badawcze

Analiza prac o charakterze teoretycznym i empirycznym była inspiracją do postawienia następujących problemów badawczych:

Czy i w jakim stopniu ludność czeczeńska jest tolerowana przez polską ludność miejscową?

Czy istnieje rozbieżność miedzy tolerancją deklarowaną a faktycznie prezentowaną w konkretnych zachowaniach?

Czy istnieje związek pomiędzy płcią a poziomem tolerancji wobec uchodźców?

Hipotezy.

1.Stereotypowe  postrzeganie  ma  słabsze  natężenie  u  osób, które znają osobę danej narodowości, ponieważ większą rolę odgrywają indywidualne doświadczenia.

2. Istnieje rozbieżność pomiędzy pojęciem tolerancji deklaratywnej, a rzeczywiście prezentowanej w konkretnych zachowaniach.

3. Istnieje związek pomiędzy płcią, a poziomem tolerancji.

 

Charakterystyka grupy badawczej oraz analiza badań

     Badanie przeprowadzono z użyciem kwestionariusza, składającego się głównie z pytań zamkniętych, chociaż w niektórych wystąpiło uzasadnienie wyboru. Badaniem zostały objęte dzieci z klas II i IV, w których to grupach uczą się dzieci pochodzenia czeczeńskiego. Wszystkie badane dzieci mają więc kolegę, bądź koleżankę z rodziny czeczeńskiej, z którymi na co dzień obcują w klasie szkolnej. Oddzielnym arkuszem badano postawy rodziców tychże dzieci wobec Czeczenów. Rodzice w mniejszym, bądź większym stopniu mają kontakt z czeczeńskimi uchodźcami. Ale dobrze osobę pochodzenia czeczeńskiego zna tylko l0% badanych. Aż 64% badanych spotkało Czeczenów na terenie miasta, ale nigdy z nimi nie rozmawiało.

 

Ankieta /ogółem 18 - pytań wybrano 12/

1.Czy jesteś zadowolony z tego, że w naszym mieście mieszkają rodziny czeczeńskie?

Większość dzieci (57%) uznała, że obecność Czeczenów w Wasilkowie jest im obojętna. 25% uczniów chce, by uchodźcy mieszkali w ich mieście, ale l8% nie chce ich w sąsiedztwie.

2.Czy tolerujesz mniejszości narodowe mieszkające w naszym kraju?

77% dorosłych toleruje uchodźców mieszkających w  mieście, ale tylko 28% jest przychylna  przyjmowaniu uchodźców z byłej Czeczenii, obojętne jest  to  l3% badanej  grupy,  a  l0% w ogóle nie toleruje ich obecności.

3.Czy jesteś przychylny przyjmowaniu uchodźców pochodzenia czeczeńskiego do Polski

4l% badanych rodziców twierdzi, że to, czy kolejni Czeczeni będą napływać w ich rodzinne strony jest im obojętne, natomiast 3l%  jest  przeciwnych  przyjmowaniu  uchodźców

4.Czy przeszkadza Ci obecność dzieci czeczeńskich w Twojej klasie?

O obecności Czeczenów w klasie większość dzieci polskich (67%) wypowiada się  z tolerancją, tylko l9% mówi, że ich obecność im przeszkadza, a l4% wykazuje postawę obojętności.

5.Czy zapraszasz dzieci czeczeńskie do zabawy?

Pomimo tego, że dzieci na ogół bardzo życzliwie wypowiadają się o czeczeńskich rówieśnikach, to tylko połowa dzieci chce się z nimi bawić  (21%  często,  32%  tylko  czasem).  Sporadycznie  w zabawie spotyka się 30% dzieci, a nigdy nie podjęło żadnej aktywności zabawowej z dziećmi czeczeńskimi l7% .

6.Podczas pracy w grupach na lekcji, czy chętnie współpracujesz z dziećmi czeczeńskimi?

6l% nie chce pracować w grupie z dzieckiem czeczeńskim. A argumentują to tym, że nic nie robi, słabo mówi po polsku, słabo pracuje, nie odzywa się, nic nie rozumie, bądź dlatego, że nie lubię uchodźców. Pozostali, zadowoleni z jakości współpracy, wskazują pozytywne cechy osobowościowe kolegi/koleżanki, np. jest zabawny, chętnie się dzieli.

7.Czy uważasz, że dzieci czeczeńskie stanowią zagrożenie dla innych?

I dzieci i ich rodzice nie upatrują zagrożenia ze strony Czeczenów. Tylko l6% dzieci nie czuje sie bezpiecznie w obecności dzieci czeczeńskich

 8.Czy chciałbyś odwiedzić swojego czeczeńskiego kolegę/koleżankę w jego domu?

Połowa badanych  polskich  dzieci chciałyby odwiedzić czeczeńskiego kolegę w domu, ale połowa nie. Żadne z tych dzieci nie było nigdy w czeczeńskim domu. Tylko jedno dziecko odpowiedziało, że chciałoby zobaczyć jak czeczeński kolega mieszka i jak radzi sobie w Polsce. O wiele chętniej dzieci mówiły o swoich obawach jak na przykład: bo się boję jego rodziców; nie wiem jak by mnie przyjęli, ponieważ nie rozumiałabym co do mnie mówią, bo nie wiem co na mnie tam czeka; nie znam ich za bardzo; myślę, że nie potrzeba mi chodzenia  do jego domu; bo nie; wtedy dziwnie bym się czuł w czeczeńskiej rodzinie; bo nie jest moim najlepszym kolega; bo mnie denerwują; wolę do innych. Z tych wypowiedzi wynika, ze zachowania dzieci najczęściej determinują: lęk przed naruszeniem bezpieczeństwa fizycznego, nieznane i bariery językowe.

9.Czy chciałbyś zaprosić swojego czeczeńskiego kolegę / koleżankę do swojego domu?

Jeszcze większe opory dzieci polskie mają w kwestii kontaktów z kolegami czeczeńskimi na terenie własnego domu rodzinnego. Aż 55% dzieci nigdy nie zaprosiłoby dzieci czeczeńskich do swojego domu. Jakie są przyczyny? Oto podawane powody: Bo może by mi kradł; bo by mi rodzice nie pozwolili; ponieważ nie rozumiałabym go; nie znam jego rodziny i mało o nim wiem bo bym się bała, że mi coś ukradnie; bo nie wiem co byśmy robili, bałabym się, ze zrobi krzywdę mojemu rodzeństwu; ponieważ mógłby coś zniszczyć, albo nic by nie mówił i byłoby nudno; bo go nie znam; bo nie rozumie; bo za mało mówi; mama by się nie zgodziła; bo by wszystko brały w moim domu; nie wiem. Najczęściej występowały: lęk przed kradzieżą, brak zgody rodziców na kontakty pozaszkolne, słabe więzi indywidualne oraz bariera językowa.

10.Czy pozwoliłbyś swojemu dziecku na odwiedziny kolegi z rodziny czeczeńskiej, w jego domu?

Dorośli wasilkowianie raczej nie ufają dorosłym Czeczenom, a nawet boją się ich. Nie znają ich osobiście, nie znają ich kultury i tradycji, dlatego z pewnością obawiają się o bezpieczeństwo swoich dzieci w ich domach. Jednak wykazują pewien poziom otwartości, bo  34% osób badanych zgadza się na wizyty dzieci czeczeńskich w ich domu.

11. Czy miałaby Pan(i) coś przeciwko temu by dzieci czeczeńskie odwiedzały Pańskie/Pani dziecko w domu?

Argumenty zniechęcające do zapraszania uchodźców do domu to obawy o reakcje dorosłych Czeczenów oraz to, ze uważają dzieci czeczeńskie za nieodpowiednich kolegów, bo byli świadkiem kradzieży w sklepie, których dopuszczały się czeczeńskie dzieci.

12. Czy pomagasz kolegom z rodzin czeczeńskich, gdy tej pomocy potrzebują?

Ważną rolę spełnia tu nauczyciel, bo ¼ uczniów twierdzi, że nie czuje potrzeby pomagania, ale robi to pod wpływem prośby nauczyciela. Natomiast 22% nie pomagało dzieciom czeczeńskim w żadnej sytuacji. Zaś 86% dorosłych nigdy nie uczestniczyła w jakiejkolwiek akcji pomocowej na rzecz Czeczenów, a  l4% badanych aktywnie uczestniczyło w zbiórce żywności, środków higieny oraz wyprawki dla dzieci organizowanej przez wychowawcę klasy w szkole podstawowej.

Wnioski 

     Z badań wynika, że ludność czeczeńska jest tolerowana przez ludność miejscową, ale głównie na poziomie deklaratywnym, bo i dorośli i dzieci, zgodnie ze współczesnymi trendami deklarują tolerancję wobec uchodźców (inaczej postępować nie wypada). Jednakże między nimi funkcjonują silne bariery niechęci, nieufności oraz stereotypy. Są też liczne niekonsekwencje np. rodzice chcą, by ich dzieci przyjaźniły się z dziećmi czeczeńskimi, ale kontakt powinien odbywać się tylko w szkole. Większość rodziców chce, by ich dziecko prezentowało pomocną postawę, ale nie zezwala na kontakty pozaszkolne itp.

     Kobiety i dziewczynki prezentują bardziej tolerancyjne postawy niż mężczyźni i chłopcy. Są one bardziej otwarte  na  inność. Chłopcy i mężczyźni są bardziej nieufni. Z analizy postaw dzieci można wywnioskować, że bardzo duże znaczenie w ocenie dzieci czeczeńskich mają ich osobowościowe cechy indywidualne.

    Czyli poznanie jest fundamentem  tolerancji?  Dlatego  to  właśnie w poznaniu należy upatrywać szansy  bardziej  ścisłych  kontaktów i większej tolerancji. Największą rolę powinny w tym odegrać gminne instytucje kulturalne, które mogłyby dać impuls i szanse na integrację środowiska wielokulturowego, którym jest niewątpliwie gmina Wasilków.

Ważna jest również rola szkoły, która w dużym stopniu kształtuje postawy i przekonania, uświadamia, ze izolacja nie jest przejawem tolerancji. Szkoła pomaga zrozumieć czym jest prawdziwa tolerancja, a czym tylko pozorna, stara się  wychowywać w duchu akceptacji inności i tylko właściwych zachowań, bez prób zmiany i wymuszania dostosowywania się.

      Gdzie jednak są granice tolerancji? Obserwacje relacji w środowiskach kultur o skrajnie różnych obyczajach, pokazują, że należy się skupić na zachowaniach niepożądanych i nie akceptowalnych w naszej kulturze i tradycji oraz niwelować je. Wymaga to ogromnego taktu i wyczucia zwłaszcza ze strony nauczycieli, którzy w  największym  stopniu  są odpowiedzialni za integrację i socjalizację dzieci czeczeńskich. O ile powinno się uszanować odmienne postawy i tradycje np. te związane z żywieniem, bądź brak uczestnictwa w zabawach tanecznych przez dziewczynki, to w sposób zdecydowany należy przeciwstawiać się aktom braku szacunku wobec polskich nauczycielek i dziewczynek, które często prezentują czeczeńscy chłopcy.

     Przede wszystkim jednak bardzo konstruktywne jest to, że badani tak dzieci, jak i dorośli nie wykazują aktywnej postawy antypatycznej oraz działań prześladowczych. Daje to szanse i może być impulsem do kształtowania pozytywnych relacji zbudowanych na fundamencie poznania.

 

Opracowała Jadwiga Barcewicz

 

 


Źródło: E. Januszewska, Dziecko czeczeńskie w Polsce między traumą wojenną a doświadczeniem uchodźstwa, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2010 (na przykładzie Gminy Wasilków) (wybrane fragmenty)



 Dyskusja, opinie, uwagi....


 


Alicja Temler: Artykuł w sposób ciekawy analizuje stosunek do uchodźców w środowisku małego miasteczka. Jak wynika z materiałów zawartych a ankietach dzieci jak i dorośli niewiele mogą powiedzieć o zwyczajach uchodźców, jak również nie wykazują oni  chęci ich poznania. Istotnym elementem wynikającym z przedstawionego materiału jest wniosek, że poznanie nieznanego w dużym stopniu decyduje o naszym stosunku do problemu, czyli poznajmy uchodźców, porozmawiajmy i dopiero wtedy wyciągajmy wnioski.

 


 


Witam uczestników projektu KCA.
W dalszym ciągu nie mamy możliwości spotkań i bezpośredniej realizacji zadań projektu międzynarodowego KCA. Tymczasem termin zakończenia projektu zbliża się (wrzesień 2020) i musimy realizować zaplanowane seminaria projektowe. Dlatego zapraszam na kolejne XVII seminarium, tym razem również w trybie on-line, prowadzone poprzez  stronę internetową projektu KCA.
Temat seminarium: "Kryzys migracyjny w Europie". Opracowała : Danuta Sajur.
Proszę bardzo o wasze uwagi, uzupełnienia i komentarze.
Serdeczne pozdrowienia.
Danuta

 XVII seminarium KCA realizowane w trybie internetowym.


Kryzys migracyjny Europy

Jedną z podstawowych przyczyn współczesnego kryzysu migracyjnego Europy jest nie tylko sytuacja w Afryce i na Bliskim Wschodzie, która wywołała ogromną falę uchodźców kierujących się do Europy ale również nieprzygotowanie Unii Europejskiej (UE) pod względem prawnym i organizacyjnym na taką skalę tego zjawiska.

Stworzenie wspólnego systemu azylowego UE.

W 1999 roku państwa UE zobowiązały się do stworzenia wspólnego systemu azylowego. Zgodnie z tym założeniem w kolejnych latach przyjęto wiele aktów prawnych, których celem było dostosowanie i ujednolicenie prawa obowiązującego w państwach członkowskich oraz stworzenie równych i jednolitych standardów przyjmowania uchodźców w całej Unii. Do nich należały:

a) Konwencja Dublińska (1990), a następnie jej nowelizacje (2003 i 2014), które określają to, które z państw jest odpowiedzialne za prowadzenie postępowania o status uchodźcy.

b) Dyrektywa określająca minimalne standardy przyjmowania osób ubiegających się o azyl, które muszą zostać zapewnione w państwach Unii – chodzi na przykład o dostęp do zasobów lokalowych, służby zdrowia i edukacji.

c) Utworzono Eurodac, to znaczy wspólny system informatyczny, który zawiera bazę danych umożliwiającą zapobieganie przypadkom składania wniosków o status uchodźcy w kilku państwach, co z kolei pozwala na odsyłanie osób dopuszczających się takich praktyk do państw pierwszego kontaktu.

Zakładano, że wspólny system przyjmowania i rozdzielania uchodźców przez państwa UE będzie narzędziem szczególnie ważnym w momentach kryzysowych, kiedy napływ osób poszukujących ochrony jest największy. Taki mechanizm pozwoliłby na bardziej sprawną i bardziej sprawiedliwą relokacje uchodźców i rozmieszczenie ich w różnych krajach UE. Odciążyłby w ten sposób państwa leżące na granicach Unii, które najczęściej są państwami pierwszego kontaktu uchodźców, co czyni je odpowiedzialnymi za prowadzenie postępowań azylowych. Wykazano wiele wysiłków w stworzenie takiego systemu, więc dlaczego nie udało się zrealizować tych założeń?

Wybuch kryzysu migracyjnego Europy w 2015 roku.

Europejski kryzys migracyjny polegał na gwałtownym wzroście liczby migrantów podróżujących do Europy różnymi drogami i przez Morze Śródziemne (najczęściej małymi statkami lub pontonami oferowanymi przez przemytników) w celu uzyskania azylu. Choć liczba migrantów do Europy rosła od wielu lat, za początek kryzysu uznaje się rok 2015, w którym w państwach Unii złożono rekordową liczbę 1,2 miliona wniosków o azyl. Według danych UNHCR (Wysoki Komisarz ONZ do spraw uchodźców-Urząd ONZ), wśród migrantów, którzy dotarli do Europy w 2015 roku, znajdowali się przede wszystkim Syryjczycy (49 procent), Afgańczycy (21 procent) i Irakijczycy (8 procent) czyli uciekinierzy z krajów muzułmańskich, w których toczyły się walki zbrojne. Różne odłamy wyznawców Islamu prowadziły tam między sobą bezwzględne wojny. Wnioski o azyl złożone zostały przede wszystkim w Niemczech (476 tysięcy wniosków), w Szwecji, w Austrii i na Węgrzech. Tylko podczas dwóch pierwszych miesięcy 2016 roku do wybrzeży Grecji przybiły kolejne 123 tysiące osób. Dla porównania, w tym samym okresie roku 2015 było ich zaledwie 4,6 tysiąca.

58% migrantów, którzy przybyli do UE w 2015 roku, stanowili mężczyźni, 17% – kobiety, 25% – dzieci. Spośród przybywających do Europy dzieci, wiele pozbawionych było opieki. Wynikało to stąd, że straciły one swoją rodzinę podczas wojny, lub że rodzina nie mogła sobie pozwolić na transport wszystkich swoich członków. Dzieci mają też większą szansę na otrzymanie azylu w Europie.

Spośród szlaków wybieranych przez migrantów najpopularniejszymi w 2015 roku były:

a)      Zachodnio-bałkański, wiodący przez Turcję, Morze Egejskie, Grecję (przede wszystkim wyspy Kos, Chios, Lesbos i Samos), Macedonię i Serbię na Węgry.

b)        Po tym jak granica węgiersko-serbska została zamknięta z inicjatywy Budapesztu we wrześniu 2015 roku, droga uległa zmianie, prowadząc z Serbii do Chorwacji.

c)         Zachodnio-afrykański wiodący do Hiszpanii i Portugalii.

d)        Zachodnio-śródziemnomorski skierowany do południowych Włoch.

e)         Środkowo-śródziemnomorski (najpopularniejszy w 2014 roku). Szlak wiodący przez regiony Apulii i Kalabrii we Włoszech.

f)         Od wschodniej granicy Unii w tym do Polski .

g)         We wrześniu 2015 roku pojawił się nowy szlak arktyczny, prowadzący z Rosji do Norwegii i Finlandii. 



 Źródło: Frontex. Opublikowano w numerze:  53 / Grudzień 2015 Kategoria: Artykuły

 

W najtrudniejszym położeniu znalazły się państwa leżące na południowej granicy Unii. W związku z przeciążeniem administracji włoskiej i - szczególnie w 2015 roku – greckiej, obydwa państwa nie były w stanie realizować wszystkich wcześniej ustalonych europejskich procedur związanych z przyjmowaniem uchodźców, co skutkowało ich niekontrolowaną wędrówką do państw Europy Północnej, w tym przede wszystkim do Niemiec.

Przepływ ludności do oraz wewnątrz Unii Europejskiej pozostawał niemal poza kontrolą, a krótkotrwałe blokady i ograniczenia wprowadzane na granicach poszczególnych państw członkowskich, spowodowane niedostatkiem ich wydolności transportowej, prowadziły do gromadzenia się dużej liczby migrantów na pozbawionych najczęściej odpowiedniej infrastruktury terenach przygranicznych.

Na szlaku zachodnio-bałkańskim pracowały lokalne oddziały międzynarodowych organizacji pozarządowych, takich jak UNHCR, UNICEF, Czerwony Krzyż, Lekarze Bez Granic i Save Children oraz liczne fundacje i ogromne rzesze wolontariuszy. W porozumieniu z nimi tworzono tymczasowe obozy o różnych standardach oraz stawiano namioty oferujące pomoc medyczną. Chaos informacyjny doprowadził jednak do tego, że uchodźcy unikali korzystania z oferowanej pomocy w obawie przed deportacją.

We wrześniu 2015 roku rządy państw członkowskich UE uzgodniły dwuletni program relokacji i rozmieszczenia migrantów z Syrii, Iraku i Erytrei na swoich terenach. Na każde państwo przypadała określona kwota, to znaczy liczba uchodźców, którą dany kraj zobowiązywał się przyjąć. Polska wyraziła zgodę na przyjęcie około 7 tysięcy osób z relokacji i przesiedleń. Ponadto wśród osób relokowanych do Europy miało się znaleźć ponad 22 tysięcy uchodźców przebywających w obozach znajdujących się w państwach graniczących z Syrią. Celem tych działań miało być sprawne kontrolowanie napływu uchodźców do Europy oraz zapobieżenie niebezpiecznym i nielegalnym przeprawom przez Morze Śródziemne. Chodziło również o odciążenie państw sąsiadujących z pogrążoną w wojnie Syrią. Relokacje przebiegały w dużo wolniejszym tempie niż planowano. Najwięcej relokowanych uchodźców z Grecji przyjęły Niemcy, Francja, Finlandia i Portugalia, z Włoch zaś – Finlandia, Portugalia i Holandia. Dowodzi to, że proces relokacji choć mógłby przebiegać sprawnie nie udał się gdyż jedną z przyczyn opieszałości był brak woli politycznej u rządów kilku unijnych państw. Negatywnie do tego rozwiązania były od samego początku nastawione państwa Grupy Wyszehradzkiej, w tym Polski. Z czasem zaś do przeciwników kwot i relokacji dołączyła również Dania. Tymczasem UE zakładała, że aby wywiązać się z założeń programu, należałoby przeprowadzać ponad 5 tysięcy relokacji miesięcznie.

Program relokacyjny, zaproponowany państwom członkowskim przez Unię Europejską, poniósł klęskę. Jeżeli chodzi o przesiedlenia (dotyczy to uchodźców z Syrii, znajdujących się w obozach w Jordanii, Libanie i Turcji), rezultaty były nieco lepsze, ale wciąż odległe od założeń.

Ponadto kolejne państwa Unii wprowadzały w ostatnich miesiącach 2015 roku chaotyczne i zmieniające się własne zasady selekcji migrantów na podstawie oceny szans otrzymania przez nich azylu. Wszystko to doprowadzało do kryzysów dyplomatycznych i humanitarnych Okazało się, że państwa UE mają znaczące różnice w poglądach, zarówno w kwestii ochrony uchodźców, jak i w kwestii warunków ich przyjmowania. Podczas przyjmowania tej fali uchodźców widać było nieskuteczność i nieadekwatność dotychczasowych rozwiązań stosowanych do tego czasu przez UE. Sytuacja ta pokazała, że w Europie nie istnieje spójny system azylowy a kryzys migracyjny istnieje jeszcze obecnie czyli w roku 2020.  

Placówki w Grecji centralnej, w których oczekuje się na przyznanie statusu uchodźcy, również były i są do dziś przepełnione i niedofinansowane. Na decyzję urzędników czeka się w nich nawet wiele miesięcy. W związku z tym, że procedura przyznawania statusu uchodźcy została w zasadzie ograniczona do uchodźców z Syrii, szanse na status dla Afgańczyków (druga co do wielkości grupa uchodźców) znacząco zmalały, co wpływa na wzrost liczby migrantów nielegalnych. Działania te są uznawane jako nieprawidłowe, niesprawiedliwe i nieludzkie.

Według szacunków, do lipca 2015 roku do Europy przybyło niecałe 10% wszystkich potrzebujących ochrony uchodźców. Pozostali znaleźli tymczasowe schronienie w państwach ościennych Syrii – w Turcji, w Libanie i w Jordanii. Kraje te starały się prowadzić politykę otwartości i przyjmować wszystkich potrzebujących ochrony. Obecnie jednak swobodny przepływ ludności między nimi a Syrią jest ograniczony. Choć z wymienionych państw tylko Turcja jest sygnatariuszem Konwencji Genewskiej, wszystkie z nich starają się zabezpieczyć w jakimś stopniu podstawowe prawa uchodźców, takie jak dostęp do edukacji i do opieki zdrowotnej. Nie odbywa się to jednak bez ogromnego obciążenia dla ich własnych gospodarek, są to bowiem państwa biedne, które dodatkowo borykają się z własnymi problemami społecznymi. Dlatego też wsparcie, którego ich rządy mogą udzielić uchodźcom, bywa jedynie deklaratywne i powierzchowne. Przykładem może być Turcja, która przyjęła na swój teren prawie 4 mln uchodźców. Oferuje ona dzieciom uchodźców dostęp do edukacji, w praktyce jednak, przy tak ogromnej liczbie uchodźców, trudno jest znaleźć dla nich miejsce w przepełnionych klasach. Lekcje odbywają się w języku tureckim, a programy, które pozwalałyby na szybkie opanowanie tego języka przez nowych uczniów, w praktyce nie istnieją. W efekcie wiele dzieci już od kilku lat nie uczęszcza do szkoły.

W szczególnie trudnej sytuacji są uchodźcy przebywający w obozach tymczasowych. Obozy te są zorganizowane w taki sposób, żeby zaspokoić najbardziej podstawowe potrzeby: wyżywienie, zakwaterowanie, dostęp do wody, urządzeń sanitarnych i opieki medycznej. Warunki życia są jednak trudne: wielu uchodźców bez względu na porę roku mieszka w namiotach do dzisiejszych czasów a mamy rok 2020. Obozy są przeludnione, brakuje okazji do podjęcia pracy przez dorosłych i do nauki przez dzieci. Obozy są dla uchodźców bezpiecznym schronieniem, które powinno mieć charakter tymczasowy. Doświadczenie pokazuje jednak, że wielu migrantów tkwi w nich kilka lub nawet kilkanaście lat.

W listopadzie 2015 roku przywódcy państw europejskich i afrykańskich ustalili, że w zamian za otrzymane od Unii fundusze rozwojowe państwa afrykańskie pomogą w ograniczeniu skali zjawiska migracji. Był to początek wpływania na polepszenie sytuacji w krajach, z których uciekali ludzie. Pieniądze te zostały przeznaczone głównie na tworzenie obozów uchodźców w krajach śródziemnomorskich Afryki ale z biegiem lat okazało się. że w wielu przypadkach obozy te stały się źródłem tworzenia pracy niewolniczej.

W marcu 2016 roku podjęto decyzję o likwidacji tak zwanego szlaku bałkańskiego. Granice macedońska, chorwacka i słoweńska zostały zamknięte, a uchodźców uwięziono na granicy w greckiej miejscowości Idomeni. Czekano na rezultat rozmów przedstawicieli unijnej dyplomacji z premierem Turcji, Recepem Erdoğanem. Na mocy porozumienia podpisanego 20 marca 2016 roku Turcja została uznana za „kraj bezpieczny”, a każdy, kto po tej dacie znalazł się nielegalnie na terenie Grecji, bez względu na narodowość i przyczyny starania się o ochronę międzynarodową, mógł być deportowany z powrotem do Turcji. Podstawowym założeniem porozumień z Turcją jest układ „jeden za jednego”: za każdego Syryjczyka cofniętego z Grecji do Turcji UE przesiedli do jednego z krajów członkowskich Syryjczyka przebywającego obecnie w tureckim obozie. Ta grupa uchodźców była przetrzymywana w ośrodkach recepcyjnych (tak zwanych hot spotach), które w praktyce były bardzo przeludnione. Ponadto Turcja otrzymała od Unii 6 miliardów Euro w celu poprawy warunków panujących w obozach, które znajdują się na jej terenie. Międzynarodowe organizacje pozarządowe (na przykład UNHCR) skrytykowały porozumienie, dowodząc, że jest ono niezgodne z prawem międzynarodowym, które zakazuje deportowania osób poszukujących azylu bez indywidualnego rozpatrzenia ich wniosków. UE stoi jednak na stanowisku, że wnioski te powinny być rozpatrywane indywidualnie a w związku z uznaniem Turcji za kraj bezpieczny (to punkt, który budzi szczególne kontrowersje) większość uchodźców może znaleźć w niej schronienie.

Krótkie podsumowanie problemu kryzysu migracyjnego.

Kryzys migracyjny obnażył jedną z największych słabości UE, to znaczy brak wspólnej polityki migracyjnej i niechęć niektórych rządów do wspólnego działania. I jak dotąd nie utworzono jednolitego systemu przyjmowania uchodźców do UE, pomimo wydaje się sensownych ustaleń i prób działań. Czyli głównym motorem powstania tego kryzysu była polityka.

Podsumowując różnice i problemy powodujące ten kryzys wynikały najczęściej z następujących powodów;

a)                  Próba wejścia do Europy wyjątkowo ogromnej liczby uchodźców w krótkim czasie i tylko poprzez kilka państw granicznych.

b)                 Sytuacja ekonomiczna poszczególnych państw europejskich jest bardzo różna, niektóre są biedne co powoduje, że mają mniejsze możliwości gospodarcze w zapewnieniu pełnej finansowej ochrony uchodźcom a w związku z tym wykazują niechęć do ich przyjmowania.

c)                  Z drugiej strony uchodźcy wolą szukać azylu w krajach bogatszych gdzie są większe możliwości ich przyjęcia i lepsze systemy opieki socjalnej.

d)                 Na wybór przez uchodźców kraju azylu bardzo często wpływa ich położenie geograficzne. W najtrudniejszym położeniu znajdują się państwa leżące na granicy Unii, w szczególności kraje południa Europy. Do nich bowiem trafia najwięcej osób ubiegających się o ochronę i to one – zgodnie z Konwencjami Dublińskimi – są i były odpowiedzialne za rozpatrywanie składanych w nich wniosków i co za tym idzie – również za przyjmowanie uchodźców.

e)                  Całkowicie zawiodło założenie, że państwa UE wykażą chęć współuczestniczenia w rozładowaniu fali uchodźców znajdujących się w pierwszych krajach przyjmujących i przyjmą cześć uchodźców na swoje tereny.

f)                  Za niemal wszystkimi decyzjami podejmowanymi w tym zakresie kryły się duże różnice zdań pomiędzy przywódcami poszczególnych państw UE. Wynikały one głównie z wyznawanych poglądów politycznych. Nawet wdrażanie prawa obowiązującego na poziomie międzynarodowym, na przykład Konwencji Genewskiej, bywało kwestionowane przez państwa przeciwne polityce „otwartych drzwi”. W efekcie decyzje dotyczące tego kryzysu miały zazwyczaj charakter niefunkcjonalnych kompromisów lub dotyczyły tylko jednego, któregoś z licznych aspektów problemu.

 

Próby usprawnienia i zmodyfikowania  systemu.

Po tym jak w kwietniu 2015 roku zatonął jeden ze statków przewożących migrantów, odbyło się specjalne posiedzenie Komisji Europejskiej, która przedstawiła dziesięciopunktowy plan zakończenia kryzysu migracyjnego.

Wśród sformułowanych postulatów znalazły się między innymi:

·                    Wzmożenie działań Frontex’u.

Jest to Europejska Agencja Zarządzania Współpracą Operacyjną na Zewnętrznych Granicach Państw Członkowskich Unii Europejskiej. Jest to instytucja funkcjonująca w ramach UE, do której zadań należy koordynacja działań podejmowanych przez państwa członkowskie w celu ochrony zewnętrznych granic Unii. Siedziba Frontex’u mieści się w Warszawie i jest to jedyna agencja unijna znajdująca się na terenie Polski.

·                     Gromadzenie danych na temat przemytników uchodźców i innych migrantów i próby walki z tą przestępczością.

·                     Zatrudnienie dodatkowych urzędników we Włoszech i w Grecji czyli w przygranicznych krajach najbardziej obciążonych zadaniami przyjmowania i selekcji migrantów.

·                     Kontrola przepływu uchodźców pomiędzy granicami państw UE  i tworzenie bazy odcisków palców migrantów.

·                     Opracowanie wstępnego projektu systemu relokacji uchodźców na terenie Unii.

·                     Zawarcie umów z krajami śródziemnomorskimi Afryki o współpracy w ograniczeniu napływu emigrantów z Afryki,

·                     Ustalenie Turcji jako kraju bezpiecznego i zawarcie umowy na utworzenie obozów dla uchodźców na terenie Turcji.

 

Szczegółowy opis kilkuletnich działań UE w zakresie poprawienia unijnego systemu przyjmowania uchodźców prezentujemy w innym artykule.

 

Opracowała Danuta Sajur na podstawie:

1.       Platforma:      http://uchodzcy.info/infos/obecny-kryzys-migracyjny/

2.      Informacje  organizacji FRONTEX

3.      Wiedza uzyskana przez uczestników projektu KCA, realizowanego w ramach programu ERASMUS+.

 


 Dyskusja: opinie, uwagi itd...



Alicja Temler: Bardzo szeroko omówiono kryzys migracyjny w latach 2015-2016,  Moim zdaniem  brak jest oceny stanu aktualnego: Czy i jak obecnie wyglądają przepisy?; Jak przebiegają uzgodnienie UE w stosunku do uchodźców;



 


 
XVI seminarium KCA realizowane w trybie internetowym.
Tytuł seminarium; "Uchodźcy czeczeńscy w Białymstoku".
 

Uchodźcy czeczeńscy w Białymstoku

(Informacja na spotkanie międzynarodowe

Polska przyjęła jak dotąd bardzo mało uchodźców tak, że trudno powiedzieć, że mamy jakiś wielki problem z uchodźcami. Poza  tym największa grupa przyjętych uchodźców pochodzi z Czeczenii, dawnej republiki Związku Radzieckiego na Kaukazie. Przybywali oni do Polski od czasu pierwszej wojny czeczeńsko-rosyjskiej ale większe ilości uchodźców zaczęły się dopiero od 2004 roku. W większości są muzułmanami, choć wśród nich są chrześcijanie i ateiści. Uchodźcy znajdują się w kilku ośrodkach i obozach w Polsce najczęściej w miejscach odosobnionych, w lasach obok niewielkich miejscowości. Najwięcej mieszka ich w Łomży, Białymstoku, sporo w Łodzi, w Pruszkowie, ale też w Gdańsku, w Warszawie i w innych miastach. Jeden z ośrodków dla uchodźców znajduje się w Białymstoku.  

       Nie wszyscy uchodźcy integrują się z Polakami ale ci, którzy zostali w Polsce z pierwszej fali z roku 2004, nieźle sobie radzą. Większość muzułmańskich kobiet chodzi w tradycyjnych strojach i chustach. Mężczyźni są ubrani po europejsku. Są czyści i schludni. Czeczeni, którzy pozostali zaczęli Polakom opowiadać o sobie. Organizowali warsztaty, tłumaczyli, dlaczego chodzą w chustach, opowiadali o tradycjach. Dziś jest lepiej, relacje Czeczenów z Polakami nie są złe.

      W Białymstoku pozostało około 300 ???? rodzin,  które mieszkają na stałe. Pracują w najprostszych zawodach. Zarabiają mało. Mieszkają w wynajmowanych małych mieszkaniach w blokach. Na ulicach spotyka się kobiety w strojach tradycyjnych choć również wiele ubiera się po europejsku. Z wyglądu niewiele odróżniają się od Europejczyków.

     Podczas realizacji międzynarodowego projektu KCA organizowaliśmy różnego rodzaju spotkania integracyjne z dziećmi uchodźców, również pomagając im w odrabianiu lekcji, organizując zajęcia kulturalne i różne wydarzenia rocznicowe. Mieliśmy również spotkania z  kobietami czeczeńskimi, które zawsze były otwarte, chętnie mówiły o zwyczajach i tradycji swego narodu oraz o swoim życiu w Białymstoku i w ośrodku dla uchodźców.

       Ze spotkań tych mamy ciekawe spostrzeżenia, w tym np. następujące:

      W Białymstoku utworzono w dawnym hotelu robotniczym w dzielnicy Białostoczek ośrodek, gdzie zgromadzono w jednym miejscu oczekujących na azyl uchodźców. Są oni na tak zwanym pobycie tolerowanym, otrzymują pewne zasiłki ale mogą pracować. Dzieci tych uchodźców chodzą do pobliskiej szkoły.

       Gromadzenie tych ludzi w jednym miejscu nie sprzyja ich asymilacji w naszym społeczeństwie. Wracając po pracy czy ze szkoły do tego ośrodka taki uchodźca wraca do swego środowiska, języka, kultury, zwyczajów, które miał w swoim kraju. Nie odczuwa potrzeby poznawania lokalnych zwyczajów, obyczajów, wzajemnego stosunku kobiet i mężczyzn naszej kultury np. szacunku do kobiet a zwłaszcza  prawa miejscowego. To zdecydowanie wpływa na to, że nawet nie odczuwają potrzeby asymilowania się. Czekają tylko na uzyskanie statusu uchodźcy.  Przez 1-szy rok po uzyskaniu ochrony otrzymują jak na warunki polskie wsparcie socjalne nawet wyższe niż normalnie otrzymują Polacy. Potem wyjeżdżają na Zachód.

Wydaje się nam, że ci uchodźcy zwłaszcza ci z rodzinami powinny mieć wsparcie poprzez umożliwienie im zamieszkania w różnych dzielnicach.

      Dla uchodźców, po zakończeniu okresu tolerowanego i otrzymaniem azylu zaczynają się prawdziwe trudności pobytu w Polsce. Problemem jest przede wszystkim znalezienie pracy. Mężczyźni często prowadzą własną działalność. Wielu trudni się handlem, głównie ubraniowym, niektórzy sprzedają wśród Czeczenów mięso. Osoby, które znajdowały zatrudnienie pracowały za dużo niższą stawkę niż Polacy. Mężczyźni najczęściej zatrudniani są przy pracach budowlanych. Zdarza się, że pracodawcy zatrudniają te osoby głównie na czarno. Często są oszukiwani a czasami w ogóle nie dostają wynagrodzenia za swoją pracę. I to chyba jest największa przeszkoda do ich asymilacji w społeczeństwie białostockim. Rejon nasz należy bowiem do najbiedniejszych w Polsce gdzie przez wiele lat były problemy z bezrobociem, więc społeczeństwo to było biedne. Podlasie to Polska B. Czeczeńscy uchodźcy  asymilowali się więc  z lokalną biedą. Choć z biegiem lat sytuacja ta oczywiście zmieniała się na lepsze. Co się dziwić, że w celu osiągnięcia lepszego życia uciekali wówczas na Zachód bo uchodźcami, którzy uzyskali azyl są już wszędzie. Jednym to się udawało inni byli zwracani do Polski zgodnie z Regulacją Dublińską, że powinni byli pozostać w pierwszym kraju, gdzie otrzymali azyl. Ci z kolei po odesłaniu, są umieszczani w innych ośrodkach w Polsce.

      Kolejnym problemem jaki spotyka tych ludzi jest edukacja. W ośrodkach dla najmłodszych są organizowane przedszkola. Starsze dzieci uczęszczają do normalnych szkół ale klasa do której uczęszczają dostosowywana jest??? do ich poziomu wiedzy. Przy braku znajomości polskiego największym dla nich problemem jest komunikacja z rówieśnikami i nauczycielami. Niewielu z dzieci uchodźców zna język polski. Dlatego nauka przychodzi im tak opornie i trafiają do niższych klas niż to wynikałoby z ich wieku.

      Na uwagę zasługuje również fakt, że niektórzy emigranci są osobami, świetnie wykształconymi. Niestety w Polsce nie ma żadnego systemu nostryfikacji ich dyplomów i świadectw. To powoduje, że nie mogą pracować w swoich zawodach i są zdegradowani do najniższej warstwy społecznej. Ale znamy kilku lekarzy czeczeńskich i syryjskich, którzy pracują w swoim zawodzie.

      Zauważa się, że polskie nauczycielki mają problemy z niektórymi chłopcami muzułmańskimi uczącymi się w polskich podstawowych i średnich szkołach. Albowiem nawet ci młodzi chłopcy z trudem przyjmują od nich uwagi i pouczenia czując się ważniejszymi od kobiet.

Kobiety czeczeńskie mając dużo dzieci w zasadzie zajmują się tylko nimi i domem. Naprawdę nie mają czasu ani na naukę języka polskiego, ani na pracę a nawet na załatwienie spraw urzędowych.

Rodziny czeczeńskie próbują zachować swoją narodową religię, tradycje i zwyczaje.

       Czeczeni przez dziesięciolecia, kiedy ich kraj był częścią ZSRR, zlaicyzowali się. Nie było tam wówczas nadmiernej religijności i nie było stosowania tradycyjnych religijnych zwyczajów np. w stosunku do kobiet, które nigdy nie nosiły chust. Kobiety, które mieszkają w Białymstoku i z którymi rozmawialiśmy, twierdzą, że niektóre z nich dopiero tutaj zaczęły nosić chusty i tradycyjne stroje po raz pierwszy w życiu. O wielu rzeczach w ich rodzinach obecnie, czego wcześniej według nich nie było, decydują najstarsze kobiety a mężczyźni, nawet młodzi i dzieci starają się pełnić rolę głowy tradycyjnej muzułmańskiej rodziny czeczeńskiej, która właśnie na obczyźnie nabiera coraz większego znaczenia. Zwłaszcza kobiety odczuwają presję na dostosowywanie się do tej tradycji, jak same o tym mówiły. Chętnie opisują swoje tradycje, zwyczaje, kulturę i potrawy narodowe.

      Ogromne zasługi na zachowanie tradycyjnej czeczeńskiej kultury ma działalność Achmeda Tashaev’a, Czeczeńca który pozostał w Białymstoku i pracuje jako instruktor tańców kaukaskich w Młodzieżowym Domu Kultury. Pan Achmed Tashaev uczy między innymi tych tańców dzieci i młodzież z ośrodka dla uchodźców. Ludzie w tym ośrodku zmieniają się a on niestrudzenie uczy kolejne grupy osób narodowej kultury i czeczeńskiego patriotyzmu. Osiąga przy tym ogromne sukcesy. Utworzył w 2008 roku zespół Lowzar, który zdobył dużą popularność na Podlasiu i wziął udział w konkursie „Mam talent” w roku 2014. Zespół ten był wysoko oceniony. Później brał udział w wielu występach oraz był zapraszany na różne imprezy i na wesela.

Film z konkursu „Mam talent”:   https://youtu.be/9Mf00TRMyas

Występ zespołu LOWZAR (Białystok, Polska / Czeczenia) w ramach X Międzynarodowego Festiwalu Muzyki, Sztuki i Folkloru „Podlaska Oktawa Kultur", który odbył się w dniach 26-30 lipca 2017 r. w Białymstoku i kilkunastu miejscowościach województwa podlaskiego.

https://youtu.be/bs9YfNEl_gg  

https://youtu.be/DhM-_UEj9t8 

https://youtu.be/5NeRM-N4XlY

 

Opracowała Danuta Sajur 


 10 maja 2020r.


 DYSKUSJA:


 


Nie znam wielu uchodźców ale miałam kontakt w Fundacji Dialog z dziećmi uchodżców. W ramach różnych aktywności realizowanych w projekcie KCA na rzecz dzieci uchodźców  systematycznie pomagaliśmy im odrabiać lekcje, daliśmy im mnóstwo prezentów Mikołajkowych, przygotowanych przez uczestników projektu, organizowaliśmy im zajęcia robótek artystycznych, konkursy, zajęcia taneczne, itd..
   Moje podstawowe spostrzeżenie :
Największym ich problemem jest słaba znajomość jęz.polskiego, którego nie są w stanie nauczyć się w naszym systemie edukacyjnym. To bardzo utrudnia im naukę i integrację.
   Często nie rozumieją polecenia, w związku z czym nie mogą prawidlowo rozwiązać zadania.
Mimo, że przychodzą na nasze spotkania a my zachęcamy ich do mówienia po polsku to oni jak tylko nadarzy sie okazja  rozmawiają między sobą w swoim ojczystym języku.
   Z tego wniosek, że łatwiej i szybciej nastąpiłaby ich integracja w społeczeństwie polskim, gdyby nie mieszkali w jednym miejscu. Gdyby byli rozproszeni po różnych dzielnicach miasta sytuacja by ich zmusiła do szybszego poznania języka i kultury naszego kraju.
Walentyna Łuksza.

 


Przeczytałem Twoje opracowanie o uchodźcach i mam następujące uwagi;
a.Jak mają się asymilować uchodźcy ,jesli właśnie na obczyżnie wracają do tradycji ,a ich marzeniem jest wyjazd do Niemiec ,gdzie żyje się dostatniej.
b.Co wynika z Twojego podkreślania,że Podlasie to Polska B i  panuje tu bieda. Stykam się z ludźmi z różnych regionów Polski,jeżdżę sporo po Polsce i nie stwierdzałem i nie stwierdzam aż tak szokujących różnic w poziomie życią.To że w Warszawie i paru miastach zarabia się dużo, nie daję podstaw do nazywania reszty kraju Polską B czy nawet C. Jak mają się asymilować Czeczeni,jeśli Polakom w ich własnym kraju lepiej usytuowani rodacy odmawiają praw bycia pełnoprawnymi obywatelami ,wytykając rzekomą biedę ,ciemnotę i zacofanie ,sami zresztą wywodzą się głównie z tych pogardzanych regionów.

Pozdrawiam.Andrzej.


 


Dziękuję Ci za te uwagi. 

Punkt a) i b) to są wnioski występujące w Ekspertyzie PAN  z 2018 r. na którą powołuję się w tym tekście. Faktycznie określani jesteśmy jako Polska C i na tą okoliczność rząd nas występuje do UE i otrzymuje pieniądze na wyrównywanie różnic. Teraz te różnice są coraz mniej zauważalne ale jednak w dalszym ciągu są i w naszym regionie zarabia się średnio znacznie mniej niż gdzie indziej i uchodźcy też na Podlasiu zarabiają mniej.

Powyżej wymieniona Ekspertyza  jest kompleksowa i obejmuje wiele aspektów tego problemu  a zaczyna się od wyjaśnienia roli kultury w asymilacji uchodźców. Właśnie o tym miało być jedno z naszych następnych seminariów, które się nie odbyły.

I tak np. Ekspertyza ta zaczyna się od wyjaśnienia  roli kultury w asymilacji uchodźców w kraju  przyjmującym w sposób następujący:

"Pytanie zadawane sobie przez imigrantów po zetknięciu się z kulturą kraju przyjmującego dotyczą kultury społeczności pochodzenia, a drugie kultury społeczności przyjmującej.

                Pytania to brzmią następująco:  „Jaką wartość ma dla mnie moja kultura oraz czy chcę przyjąć kulturę kraju pobytu. W wyniku odpowiedzi na te pytania powstają cztery następujące strategie ich postaw i działań:

 

       „Integracja” - polega na utrzymaniu przez imigranta najważniejszych cech kultury swego kraju pochodzenia i jednocześnie przyjęciu właściwości kultury kraju pobytu.

 

 

        „Asymilacja” -  opisuje sytuację odrzucenia własnej tożsamości kulturowej po to, aby przyjąć identyczność kulturową kraju aktualnego zamieszkania.

 

 

       „Separacja” - odnosi się do sytuacji, kiedy odrzucona zostaje relacja z reprezentantami kultury kraju zamieszkania, przy jednoczesnym pragnieniu utrzymania wszystkich cech kultury kraju pochodzenia.

 

 

        „Marginalizacja” - z kolei polega na odrzuceniu zarówno własnej kultury, jak i kultury kraju zamieszkania.

 

                Bywają również osoby, które wybierają strategię indywidualizacji czyli odrzucają obie kultury, ponieważ chcą być traktowane jako jednostki, a nie jako reprezentanci jakiejkolwiek kultury. Ten ostatni przypadek dotyczy m.in. niektórych reprezentantów  świata biznesu, sztuki czy nauki."

Nie wiem do czego odnosisz uwagę o  Polakach, którzy odmawiają  pełnoprawnego traktowania innych Polaków..

Może masz inne spostrzeżenia o uchodźcach w naszym rejonie (ale nie o imigrantach ekonomicznych)?  Bardzo mi zależy na  dodatkowych uwagach.

Pozdrowienia
Danuta
 

 


 


 
Dziękuje za odpowiedź, zgadzam się z tym co piszesz,ale nie podoba mi się klasyfikowanie regionu kraju na podstawie zarobków.Co innego mieszkać w regionie o niższej średniej zarobków ,a ci innego być określanym jako mieszkaniec regionu zacofanego cywilizacyjnie,powinnaś to zrozumieć skoro tu mieszkasz.To ,że jakaś grupa ludzi zarabia więcej ,nie świadczy o jej wyższym etapie rozwoju,a tylko o tym ,że ma wiecej pieniędzy.Sposób ich życia mówi raczej o ich regresie moralnym i cywilizacyjnym.Z tego też powodu piszę o pogardliwym traktowaniu mieszkańców naszego regionu przez innych. Przykłady tego znajdziesz w internecie .Jeśli stwierdzenie tego typu,że na Podlasiu nie trzeba budowć dróg,bo tam jeżdżą furmankami,pada nawet w formie żartu,to jednak wymownie mówi o intencji żartującego.Szczytem chamstwa było po wyborach głoszenie tezy o Polsce Wschodniej jako kuli u nogi reszty kraju i stwierdzenie,że Podlasie to właściwie nie Polska i kraj da sobie radę bez tego regionu.To wszystko nie są moje wymysły i Ty doskonale zdajesz sobie z tego sprawę.Dlatego uważam to ciągłe używanie określenia Polska B za rzecz szkodliwą dla naszego regionu.Młodzi ludzie słysząc ciągle o tej Polsce B uciekają z naszego regionu,a to problemu nie rozwiązuje.W innych częsciach kraju ludzie są pewni,że oni muszą nas utrzymywać i że w sumie żyjemy na ich koszt.Przypominam sobie jak w szkole podstawowej musiałem dać co miesiąc 1 zł. na odbudowę Warszawy.Kto o tym pamięta ? 
Andrzej

 


Andrzej,
Wspaniałe spostrzeżenia. Zgadzam się z tobą.
A jeśli chodzi o uchodźców, to  według mojej opinii,  lepiej żyć w regionie biedniejszym ale wielokulturowym i tolerancyjnym. Wiele razy czytałam opinie Czeczenów, że w Białymstoku dobrze się czują i że integracja tutaj jest nie tylko możliwa ale i dobra. Oczywiście dodawali że zarabiają za mało.
Pozdrowienia
Danuta

 


 

XV Seminarium projektu KCA "Wiedza to Szansa na Akceptację"- 06 maja 2020r.

6 maja 2020 o godzinie 20:00 obejrzeliśmy  pokaz filmowy pt.„Obcy w raju” (reż. Guido Hendrikx).

z cyklu #Człowiekwkinie online!

Transmisja odbyła się na profilu Amnesty International Polska i była dostępna w wyznaczonych

godzinach dla osób przebywających na terytorium Polski. Film z napisami w języku polskim.

O filmie:

Na Sycylii dopiero co przybyli imigranci z krajów Afryki i Azji uczęszczają na lekcje prowadzone przez

nauczyciela, który opowiada im o tym, jak wygląda życie na Starym Kontynencie i jak powinien

przebiegać ich proces asymilacji. Umiejętnie dobiera fakty, by wzbudzić w uczniach skrajne emocje. Ani

przez chwilę nie ma wątpliwości, że relacja nauczyciela i imigrantów jest oparta na władzy. 


Film otrzymał nagrodę Amnesty International Polska na festiwalu Millennium Docs Against Gravity

w 2017 roku.

Wstęp przed filmem dotyczący sytuacji uchodźców w Europie poprowadziła Aleksandra Fertlińska

 

Jadwiga Barcewicz



Film składa się z 5 części, obejrzało online 943 osoby.

1.  Prolog

2.  Akt I  pt. " W którym mówi im jak jest..."

3.  Akt II pt. " W którym mówi im jak jest - ponownie"

4.  Akt III pt. " W którym trzyma się zasad..."

5.  Epilog

Poniżej podaję linki do fragmentów filmu poszczególnych aktów, które są zamieszczone

na kanale YouTube:  KCA UTW Białystok

Akt I:   https://youtu.be/Gi54OwbNfRk

Akt II:   https://youtu.be/pihfnsW7enk

Akt III:  https://youtu.be/w-jWfiKXZ_s

 




 


XIV Seminarium Projektu KCA "Wiedza to szansa na akceptację"

13 lutego 2020 (czwartek) o godz. 10-tej w Centrum Aktywności Społecznej odbyło się kolejne
seminarium w ramach projektu KCA.
Tematyka seminarium;
1. "Włochy i jego problemy z uchodźcami"– prezentowała Walentyna Łuksza
2. "Mity i fakty o uchodźcach" – prezentowała Elżbieta Wiktor

Jadwiga Barcewicz
 



XIII Seminarium projektu KCA (2.01.2020r.)

W dniu 2 stycznia 2020r. o godz.10-tej, w sali 104 CAS odbyło się kolejne seminarium w ramach projektu  KCA.

Tematy seminarium:

1. Historia Kurdystanu: prezentowała Janina Jakoniuk.
2. Dzieci imigrantów w polskich szkołach: prezentowała Zofia Pytel - Król.
3. "Wolne krzesło przy stole" - kolęda 

W dniu 2.01.2020 w siedzibie Centrum Aktywności Społecznej odbyło się kolejne spotkanie w ramach projektu międzynarodowego KCA.

Na seminarium zostały przedstawione dwie prezentacje:

- Historia Kurdystanu – w opracowaniu Janiny Jakoniuk,

- Dzieci imigrantów w polskich szkołach – w opracowaniu Zofii Pytel-Król.

Kurdystan - to górzysta kraina w południowo-zachodniej Azji zamieszkana przez Kurdów. Terytorium Kurdystanu jest podzielone między następujące państwa: Turcję, Irak, Iran i Syrię.

Kurdowie są jedną z największych grup etnicznych, pozbawionych swojego własnego państwa. Szacuje się, że na świecie żyje ich ok. 40 milionów.

Pierwsze wzmianki o Kurdach pochodzą z pism datowanych na 3000 lat przed naszą erą. Z prezentacji dowiedzieliśmy się o burzliwej historii tego narodu, jego walce o niepodległość, a także o ich życiu, kulturze, zwyczajach. Obejrzeliśmy krótki film z wesela młodej kurdyjskiej pary.

Druga prezentacja poświęcona była adaptacji dzieci imigrantów w polskich szkołach. W naszym kraju mieszka na stałe wielu obcokrajowców. Ich zainteresowanie Polską wzrosło po zmianie przepisów prawnych umożliwiających im podejmowanie pracy, prowadzenie działalności gospodarczej w naszym kraju oraz studiowanie na wyższych uczelniach.

Trudności w adaptacji dzieci imigrantów do norm życia społecznego i kulturalnego w polskich szkołach są typowe dla każdej narodowości oderwanej od życia w swoim kraju.

Szkoły oraz różne stowarzyszenia i organizacje pozarządowe pomagają imigrantom i ich dzieciom poznać nasz kraj, zwyczaje, kulturę, aby mogli szybciej zaadoptować się do życia w Polsce.

Oba tematy wzbudziły zaciekawienie i wiele emocji wśród słuchaczy. Było dużo pytań i wypowiedzi na temat imigrantów przebywających w naszym kraju.

Na zakończenie kol. Halina Wiszowata przeczytała wiersz Ireny Świerzyńskiej „Idą płyną całe masy”

Opracowała: Maria Beręsewicz


 Foto Maria Beręsewicz, opracowała na stronę Jadwiga Barcewicz


spotkanie prowadziła Danuta Sajur koordynator projektuTemat 1 - Historia Kurdystanuprezentowała Janina Jakoniuk


Temat 2 - Dzieci imigrantów w polskich szkołachprezentowała Zofia Pytel - Król

Temat 3 "Wolne krzesło przy stole" - kolęda oraz dyskusja

 


 Wykład pt. "Różnice kulturowe w edukacji"

   Profesor dr hab. Lucyna Aleksandrowicz - Pędich z Katedry Anglistyki w dniu 05.12.2019 r. przeprowadziła dla słuchaczy UTW wykład nt. "Różnice kulturowe w edukacji". Na początku wykładu Pani profesor przytoczyła kilka cyfr dotyczących migracji w Europie i na świecie. Albowiem to migracja (w tym uchodźcy) jest nośnikiem wielokulturowości i to z niej wynikają potrzeby kulturowych różnic w edukacji.

   W Europie poza swoimi granicami państw żyje 17 mln osób w tym 2,5 mln Polaków. Na świecie fala migracji objęła 257,7 mln osób. Współżycie osób z różnych kultur stanowi wyzwanie dla edukacji i inspiruje do nowych rozwiązań problemów osób i społeczności.

   Edukację międzykulturową rozumie się jako: poznawanie, akceptowanie, przyjmowanie cech innej kultury przez członków różnych grup. Obecność w polskich szkołach grup wielokulturowych powstałych w wyniku szeroko rozumianej migracji wzbogaca proces wychowania i edukacji oraz stanowi wartość dla szkoły, klasy, grupy i nauczycieli. Pani profesor scharakteryzowała klasy wielokulturowe w polskiej rzeczywistości  ale również w Turcji, Indiach, Pakistanie, Nepalu, itd.. Szkoła Republiki środkowej Afryki - Bangladesz znajduje się na łodzi (wyposażona w internet zasilany solarnie). W St.Zjednoczonych szkoły prowadzone są bez podręczników, materiały do nauki uzyskuje się on-line. W zakresie koedukacji szkoły są również zróżnicowane: np. ze względu na płeć powstają w niektórych krajach na Bliskim Wschodzie jak w Iranie czy Pakistanie. Szkoły państwowe w Nigerii tworzone są według kultu etnicznego a nie religijnego i są  prowadzone przez organizacje wyznaniowe. Szkoły katolickie tworzone są w wielu krajach świata - Kanada, Irlandia, St. Zjednoczone. W latach 2009 - 2018 w szkołach pojawiło się zjawisko niepokojące jak strzelanina. W Niemczech - 1 raz, Kanada - 2, Meksyk - 8, St.Zjednoczone - 288 razy. 

   Pani profesor omówiła również różnice edukacyjne między szkołą w Wielkiej Brytanii i w Polsce. Wielka Brytania jest krajem z bardzo dużym doświadczeniem w pracy z imigrantami. Polska w przeciwieństwie do Wielkiej Brytanii jest krajem monokulturowym. Esencją życia szkoły brytyjskiej jest wielokulturowość, relacje międzyludzkie, wolność wyboru przedmiotów nauczania itp. i może być przykładem dla systemu edukacji w Polsce.

   Kolejnym zagadnieniem wykładu były style interakcji na lekcjach prowadzonych dla różnych kultur tj. omówiono rolę nauczyciela, kto i kiedy zabiera głos, zadawanie pytań (lub nie), układ ławek, wybieranie miejsca w sali, itd.. Spontaniczność w udzielaniu odpowiedzi na zadawane pytania charakteryzuje studentów amerykańskich. Oni zadają pytania, wzajemnie słuchają się i mówią do siebie. Nauczyciel pełni rolę moderatora. Studenci z Eurazji nie zadają pytań.

   Sposób edukacji jest obrazem szkoły. Szkoła wpływa na kulturę przyczyniając się do wdrażania jej różnorodności oraz przyczynia się do pokonywania obaw przed wielokulturowością a migracja służy rozwojowi kulturowemu i ekonomicznemu społeczeństw.

Helena Kurza

 

 


 


 


XII Seminarium projektu KCA (5 grudnia 2019)

Tematy seminarium:

1. Islam w Afryce – największe zagrożenie dla Europy - prezentowała
      Maria Waśkiewicz

 

2.   Historia Syrii  - zebrała materiały i prezentowała Barbara Delis, artykuł             
      opracowała Danuta Sajur
 
 
foto&film Jadwiga Barcewicz


 


 


 
XI Seminarium projektu KCA (14.11.2019)
 
Program seminarium;
1. Historia Iranu (krótko) - prezentacja Danuta Sajur
2. Czy europejski kryzys migracyjny już się zakończył? Problemy migracyjne Włoch. - artykuł prezentowała
    Alicja Adamowicz
 
fot.Alicja Temler
 


 


14.10.2019 odbył się wykład prof. Janiny Uszyńskiej-Jarmoc pt. „Kreatywność – szansą poznania siebie i innych. Specyfika i rodzaje metod rozwijania kreatywności? ”

Wykład składał się z 2 części.

W pierwszej części pani profesor zaprezentowała ogólną tematykę kreatywności ludzkiej, która jest inna u każdej osoby i uzależniona jest od wielu czynników, nawet niektórych niezależnych od ludzi. Wpływa na to przede wszystkim rodzaj rozumu, który posiadamy a w związku z tym na szerszy lub węższy sposób postrzegania świata lokalnego a tym bardziej świata ogólnego.

W drugiej części pani profesor przeprowadziła warsztaty, w których pokazała w jaki sposób odbieramy informację o uchodźcach i dlaczego mamy tak różne sposoby odbierania tych informacji, różne odczucia, empatie, itd. . Wynikło z tego, że ludzie kreatywni są bardziej otwarci, bardziej obiektywni i mają więcej zrozumienia i empatii do innych osób, którzy są w różnego rodzaju kłopotach np. dla uchodźców. Nie irytują się na takie osoby i najczęściej uruchamiają myślenie jak konstruktywnie pomóc tym ludziom w rozwiązywaniu ich kłopotów i nie obawiają się problemów z tym związanych. Grupa uczestnicząca w wykładzie okazała się być bardzo uczuloną na nieszczęścia uchodźców.

Pani profesor bardzo zachęcała do bycia kreatywnym i pokonywania swoich często pozornych odczuć, że nie jest się osobą kreatywną. Kreatywnym może być każdy. Kreatywność można w sobie rozwijać i doskonalić. Dzięki tej pracy nad sobą mamy szansę poznać siebie ale i chętnie poznawać swoje środowisko, ludzi, którzy nas otaczają i chętnie otwierać się na zrozumienie problemów globalnych ludzkości a w tym nie odrzucać idei pomocy dla uchodźców .

 

Opracowała: Danuta Sajur


 


X Seminarium w ramach projektu KCA 17.10.2019

 

Tematyka spotkania:

1. Omówienie spraw organizacyjnych, w tym ustalenie tematów i osób przygotowujących te tematy. Mogą to być tematy proponowane przez uczestników lub tematy z listy (patrz lista wyżej).
2. Przekazanie informacji i wrażeń osobistych przez uczestników spotkania edukacyjnego w Ankarze.
3. Dokończenie tematu "Historia Persji i Iranu".
 
Jadwiga Barcewicz



 


 



 
 
 
 
Raport
Wrażliwość i ochrona uchodźców w Turcji: wnioski z wdrożenia największego na świecie programu pomocy humanitarnej w gotówce

 
Wrażliwość i ochrona uchodźców w Turcji: wnioski z wdrożenia największego na świecie programu pomocy humanitarnej w zakresie gotówki oceniają projekt ukierunkowany na skuteczność i poziom korzyści programu ratunkowego bezpieczeństwa socjalnego (ESSN) dla uchodźców w Turcji. Zapewnia również kompleksowe spojrzenie na podatność gospodarstw domowych spełniających kryteria ESSN przy użyciu wielowymiarowego obiektywu, korzystając z nowatorskich reprezentatywnych danych. ESSN zapewnia comiesięczne przelewy pieniężne, aby pomóc najbardziej bezbronnym uchodźcom w zaspokojeniu ich podstawowych potrzeb i uzupełnić reakcję Turcji na kryzys. Z blisko 4 milionami uchodźców Turcja przyjmuje więcej uchodźców niż jakikolwiek inny kraj na świecie. Program jest finansowany przez państwa członkowskie Unii Europejskiej i realizowany w całym kraju we współpracy z Ministerstwem Rodziny, Pracy i Usług Socjalnych, Światowym Programem Żywnościowym i Tureckim Czerwonym Półksiężycem. Badanie wykazało, że luki w populacji uchodźców ESSN są liczne i złożone. Uchodźcy w programie ESSN cierpią obecnie na niedobór zasobów, ale także uciekają się do strategii radzenia sobie, które jutro sparaliżują ich możliwości generowania zasobów. Kryteria kierowania ESSN są stosunkowo skuteczne w wyborze najbardziej narażonych uchodźców, ale wykluczają udział ubogich. Problem ten zaczyna być rozwiązywany za pomocą zdecentralizowanych uprawnień kierowanych do informacji na poziomie społeczności. Stwierdzono, że wartość przelewu gotówkowego ESSN jest odpowiednia do obsługi podstawowych potrzeb. Nieukierunkowany projekt zminimalizowałby błędy wykluczenia, ale dotarłby do wszystkich z mniejszymi transferami, niewystarczającymi do zaspokojenia podstawowych potrzeb. Przyszła analiza skupi się na wpływie transferów na dobrobyt gospodarstw domowych.
Cytat
„Cuevas, P. Facundo; Inan, O. Kaan; Twose, Aysha; Celik, Cigdem. 2019. Wrażliwość i ochrona uchodźców w Turcji: wnioski z wdrożenia największego na świecie programu pomocy humanitarnej w gotówce . Bank Światowy i Światowy Program Żywnościowy. © Bank Światowy i Światowy Program Żywnościowy. https://openknowledge.worldbank.org/handle/10986/31813 Licencja: CC BY 3.0 IGO. ”
URI

 


23.05.2019r.-„ Różnice kulturowe w postrzeganiu zdrowia i choroby oraz opieki medycznej.”- wykład prof. dr hab. Lucyny Aleksandrowicz – Pędich , SWPS Uniwersytet Humanistyczny w Warszawie

Pani prof. dr hab. Lucyna Aleksandrowicz – Pędich , na początku swego wykładu zadała pytanie: Kto jest migrantem? Migrantem może być każdy. Osoba uciekająca przed śmiercią, czy osoba prześladowana, czy poszukująca lepszej pracy, lepszych warunków życia. Liczba migrantów na świecie w 2017roku wynosiła 257,7 mln, a 17mln obywateli UE żyje i mieszka zagranicą w tym 2,5 mln Polaków. Lata ostatnie przyniosły duże fale migracji ludności do Europy w tym także do Polski. Ludność, która przybyła jest zróżnicowana pod względem kulturowym (Niemcy, Ukraina, Białoruś, Chiny , Indie, Rosja…). Najbardziej skorelowany z kultura jest niewątpliwie styl życia jednostki. Ma ona wpływ na charakter relacji międzyludzkich, konsumowania, pokarmy, normy dotyczące higieny, aktywności, stylu pracy i wielu innych elementów składających się na życie codzienne. Właśnie styl życia , wierzenia kulturowe mają duży wpływ na podstawowe wartości zdrowotne. Wiele grup postrzega zdrowie i chorobę całościowo, podczas gdy kultura zachodnia te strefy odrębnie. W kulturze muzułmańskiej , chińskiej relacje rodzinne są bardzo silne. Członkowie rodziny zapewniają wsparcie emocjonalne, biorą czynny udział w podejmowaniu decyzji medycznych. W kulturze muzułmańskiej kobieta jest całkowicie podporządkowana mężowi, to on decyduje jaki rodzaj badania może być wykonany i to on rozmawia z lekarzem. W kulturze tej obyczaje zakazują uścisku dłoni oraz innych kontaktów odmiennych płci co pacjent. Jest to odmienne podejście do kultury zachodniej, w której pacjent decyduje sam o sobie. Personel służby zdrowia napotyka przeszkody kulturowe w udzielaniu pomocy obcokrajowcom., co mogliśmy dostrzec w pracy doktorskiej pani mgr Katarzyny Laprus Grudzień. Odrębność kulturowa prowadzi do nieporozumień spowodowanych: małą wiedzą migrantów o funkcjonowaniu systemu ochrony zdrowia, różnicami językowymi, różnicami społeczno-obyczajowymi ról mężczyzn i kobiet, innym postrzeganiem ciała w zdrowiu i chorobie. Odsetek migrantów w Polsce jest coraz większy i dlatego przygotowuje się polskie społeczeństwo do kontaktu z nimi na różnych płaszczyznach - również medycznej. Pani prof. dr hab. Lucyna Aleksandrowicz – Pędich zakończyła swój wykład „Trzeba pamiętać, że zmiany demograficzne w Polsce będą prowadzić do sytuacji, gdy opiekunami osób starszych i chorych będą migranci z innych obszarów kulturowych np. z Filipin.”

 

Notatkę sporządziła Barbara Delis

Zdjęcia: Zofia Stanisławska, Irena Nikonowicz - sekcja fotograficzna





VIII Seminarium w ramach projektu międzynarodowego "The Knowledge is the Chance of Acceptance" w skrócie KCA (Wiedza jest szanszą na akceptację)
 
W czwartek 9 maja 2019 o godz. 10-tej, sala 104 w CAS, odbyło się kolejne  seminarium w ramach projektu międzynarodowego KCA.
W programie;
1. Czym jest Państwo Islamskie (ISIS) i dlaczego powstało. - prezentowała Danuta Sajur.
2. Działalność ISIS i Al-Kaidy. - prezentowali Janina i Andrzej Jakoniukowie.
3. Informacja dla grupy wyjeżdżającej do Turcji.

Jadwiga Barcewicz

 



 


VII Seminarium w ramach projektu międzynarodowego"The Knowledge is the Chance of Acceptance" w skrócie KCA (Wiedza jest szanszą na akceptację)
 
Było to spotkanie z uchodźcami Syryjczykami a temat : "Czego nie wiesz o Syrii (historia, kultura i obyczaje)". Spotkanie odbyło  się we czwartek, 25.04.2019, o godz. 10-tej w sali 104, CAS w Białymstoku (ul. Św. Rocha 3).
Zapraszam do obejrzenia 3 części relacji ze spotkania zamieszczonych poniżej.
Jadwiga Barcewicz
 




 


VI Seminarium w ramach projektu międzynarodowego
"The Knowledge is the Chance of Acceptance" KCA
 
Tematy spotkania:
1. "Polacy też byli uchodźcami" - przegotowała w formie prezentacji Jadwiga Barcewicz
2. Stosunek Polaków do uchodżców - referowała Alicja Temler
3. Punktacja za aktywność uczestników w projekcie oraz lista wyjeżdzających na spotkanie 
    edukacyjne do Turcji
4. Dyskusja
 
Jadwiga Barcewicz

Plik prezentacji jest zbyt duży aby zamieścić na YouTube i stronie UTW, artykuł na ten temat znajduje sie w aktach projektowych.(13 kwietnia 2019)




 


V Seminarium w ramach projektu międzynarodowego
"The Knowledge is the Chance of Acceptance" KCA
Program spotkania;
1. Wybrane cytaty z Koranu - cd tematu "Kobieta Islamu" (15 minut) Danuta Sajur
2. "Współczesne wojny religijne" - prezentuje Andrzej Jakoniuk 
3. "Imam, jego funkcje i zadania" - prezentuje Teresa Lautsch
 
Opracowała Jadwiga Barcewicz

 



IV Seminarium w ramach projektu KCA 14 marca 2019

Tematyka seminarium:

1. "Powstanie Islamu i jego najważniejsze odłamy" prezentowała Anna Paszkiewicz - Gadek

2. Dyskusja

3. "Kobieta Islamu" prezentowała Elżbieta Stachurska

4. Dyskusja

 

Jadwiga Barcewicz




"Instytucje i procesy decyzyjne w UE" – wykład  dr Tomasza Dubowskiego z Uniwetrsytetu w Białymstoku Wydział Prawa w Katedrze Prawa Europejskiego (14 marca 2019)

                        

 

Doktor Tomasz Dubowski z Wydziału Prawa UwB bardzo rzeczowo scharakteryzował instytucje UE, które tworzą prawo, mające pierwszeństwo nad prawem krajów członkowskich. Instytucje: Komisja Europejska, Parlament Europejski oraz Rada Europejska przy ścisłej współpracy określają  ponadnarodowe, niezależne zasady prawne. Członkowie tych podmiotów reprezentują 28 państw należących do Unii Europejskiej czyli stowarzyszenia, a decyzje są podejmowane większością  głosów. Nie zawsze rządy państw członkowskich przyjmują i realizują decyzje instytucji towarzyszących prawo unijne.

Krystyna Szewczyk




 


 III seminarium projektu KCA
 
W dniu 28 lutego 2019 o godz.10-tej w CAS ul. Św.Rocha 3 sala 206 odbyło się kolejne seminarium w ramch projektu międzynarodowego KCA.
Program spotkania;
1.  Pozostałości  starożytnego politeizmu jednym z praźródeł współczesnych wojen
     religijnych –   Danuta Sajur
2.  Dyskusja
3.  Allach, bóg Islamu – Ania Paszkiewicz Gadek
4.  Dyskusja

Jadwiga Barcewicz
fot. Nina Bielenia




 
 
II Seminarium w ramach projektu KCA
 
14 lutego 2019 ( czwartek) w godz. 10 -12,  na ul. Św. Rocha w CAS, w sali 202 odbyło się
II seminarium projektowe.
Program spotkania:
1. Sprawy organizacyjne
2. Prawo i procedura uchodźcza w Polsce - prezentuje Lech Wiszowaty
3. Przerwa
4. Pozostałości  starożytnego politeizmu jednym z praźródeł współczesnych wojen religijnych
- prezentuje Danuta Sajur 
 

Jadwiga Barcewicz ( foto, video, opracowanie filmiku)
Krystyna Kowalewska fot.
 



 


 
 

Seminarium projektu "KCA" 24 stycznia 2019r.

 
 
W dniu 24 stycznia 2019r. o godz. 10-tej, w sali 104 w Centrum Aktywności Społecznej w Białymstoku ul Św.Rocha 3 odbyło się seminarium uczestników projektu.
Program spotkania:
1. Historia Czeczenii (Wiesława Jelska)
2. Dyskusja
3. Część informacyjna
4. Wypełnienie ankiet
5. Emigrant, imigrant, uchodźca - definicje i pojęcia (Elżbieta Stachurska)
6. Dyskusja
 
Jadwiga Barcewicz
fot. Krystyna Kowalewska
 




"Tulku" (reinkarnacja) mnichów buddyjskich
W Centrum Aktywności Społecznej odbył się wykład w ramach projektu międzynarodowego pt."Wiedza jest Szansą Akceptacji" w skrócie "KCA" po angielsku  „The Knowledge is the Chance of Acceptance”. Wykład prowadził dr hab. Jacek Sieradzan profesor nadzwyczajny Uniwersytetu w Białymstoku. Przed rozpoczęciem wykładu Danuta Sajur główny kordynator projektu omówiła w skrócie:
1. tematykę projektu, 
2. aktywności projektowe w czterech grupach:
    I - planowane tematy wykładów z zakresu: historii,  geografii, obyczajów, prawa, kuchni, zagrożeń itd..., uchodźcy - definicja
   II - integracja z uchodźcami
   III - przygotowanie wspólnego spektaklu wielokukturowego, 
          międzynarodowego ( z włączenie tatarów)
   IV - szkolenia zagraniczne, spotkania edukacyjne, wycieczki, poznawanie 
           kultury i inne....
3. zasady publikacji wszelkich informacji o projekcie.
Podczas wykładu zostały poruszone następujące zagadnienia:
- Tulku - inkarnacja (ponowne odrodzenie sie człowieka)
- inkarnacja a emanacja
- metody przekazu nauk buddyjskich
- geneza instytucji Tulku
- Eddukacja Tulku
- krytyka systemu Tulku
- "Świat zachodu Tulku"
- tresura młodych Tulku w Tybecie
- i inne 
Na zakończenie pytania i dyskusja.
Jadwiga Barcewicz
 
 


 
 
© 2011 Uniwersytet Trzeciego Wieku w Białymstoku
Ten projekt został zrealizowany przy wsparciu finansowym Komisji Europejskiej. Projekt lub publikacja odzwierciedlają jedynie stanowisko ich autora i Komisja Europejska nie ponosi odpowiedzialności za umieszczoną w nich zawartość merytoryczną.